Uderzenie płozy o lód. Poczucie, że to ja mam władzę nad tym, co wydarzy się dalej. Choć realnie nikt jej nigdy nie ma.
Wystarczy jeden ruch, aby wszystko się zjebało. Źle postawiona noga, aby płoza na lodzie po prostu pojechała w złą stronę — a ty upadasz. Tracisz punkty. Możliwość wygranej.
Tracisz to, na co tak wiele miesięcy, jeśli nie lat pracowałaś.
I już nie wiesz, czy w ogóle się podniesiesz.
Uderzenie krążka o lód. Adrenalina płynąca w moich żyłach, po usłyszeniu sygnału rozpoczęcia meczu. Spojrzenie przez kask na przeciwnika, który czuje to, co ty. Dzikość. Możliwość zdobycia punktu i znokautowania przeciwnika.
Masz władzę, ale tylko przez chwilę, bo realnie i tak nikt jej nie ma. Uderzasz w krążek, a on może i tak znaleźć się w innej strefie niż chciałeś.
A wtedy przegrywasz. Przeciwnik odbiera ci szansę na zdobycie bramki i masz pieprzone szczęście, że nie grasz sam, bo ktoś z twojej drużyny trzyma to, co tak łatwo dałeś sobie odebrać.I tracisz.
Tracisz wszystko.
Bo liczy się tylko zdobycie punktów.
CZYTASZ
Try me out [ZAKOŃCZONE]
Romance"Czasem ludzie również obrastają skorupą kruchego lodu." Gdy z dwudziestopięcioletnią gwiazdą łyżwiarstwa figurowego zrywa jeden z debiutujących na lodzie hokeistów, dziewczyna postanawia odegrać się na nim, całując się z jak sądzi, jego kolegą z dr...