X. Przecież pytam.

5.4K 206 26
                                    

Faith

Nie udzielałam się na co dzień w mediach społecznościowych, bo od tego miałam agenta, który trzymał pod sobą osobę odpowiedzialną za media moje i Tony'ego. Jednak przez fakt, że ta cała "artystka" chciała nas w swoim teledysku, musieliśmy brać pod uwagę jej zasady. A dziewczyna chciała, abyśmy dodali coś na swoje media związanego z jej muzyką.

Zdjęcie zrobiła mi Kate, która przyjechała na lodowisko po moim treningu. Zabrała nas do domu, ówcześnie zmuszona do szybkiej sesji na lodzie. Sama miałam dość, ale taki był rozkaz od Królowej Lodu, więc musiałam go wykonać.
Oznaczyłam więc i ją i lodowisko i wokalistkę, dodając taki opis, jaki chciała.

Ludzi pod postem zebrało się sporo, zarówno moich fanów jak i od "piosenkarki", więc jedynie wzrokiem prześledziłam niektóre z komentarzy. Większość cieszyła się, że w końcu wróciłam na social media, ale była też część, która dopytywała się o piosenkę. Pytania o mistrzostwa przeplatały się z wiadomościami w moich DM'ach pełnych ekscytacji. Nie odpisywałam na nic, bo taką miałam umowę z agentem. Nie ja się tym zajmowałam. Swoją prywatę wstawiałam na prywatne, pod fałszywym nazwiskiem konta.
Oficjalnymi nie zajmowałam się za często.

– Prezenter, instruktor, szkoleniowiec na dwanaście liter? – Kate siedziała na kanapie tuż obok mnie z krzyżówką ułożoną na niewygodnie zgiętych nogach. Między nami spał Bounty, a ja wsuwałam do ust kolejną łyżkę owsianki na mleku migdałowym.

– Demonstrator – wymamrotałam z pełną buzią, spoglądając na kota, który wziął głębszy wdech, przez co jego ciało poruszyło się gwałtownie.
Rozwalił się między nami, zamiast zwinąć się w kulkę, rozciągał się, łapki wciskając w moje udo i w stopę Hill.

– Mały pies o wyłupiastych oczach, na cztery litery.

Poczułam wibracje telefonu, który leżał na moim udzie.
Spojrzałam na wyświetlacz, ponownie odpowiadając Hill z pełną buzią.

– Mops.

Cieszyłam się, że obie miałyśmy dziś wolny dzień. Nie często nasze grafiki w ciągu tygodnia czy nawet miesiąca zgrywały się tak, że wole dni się pokrywały, a my spędzałyśmy razem czas.

Od: Tony
Gdybym wiedział, że po wstawieniu jednego zdjęcia mniej formalnego niż zwykle, dostanę tyle niemoralnych propozycji...

Od: Tony
Zrobiłbym to wcześniej.

Zaśmiałam się pod nosem, podczas gdy moja przyjaciółka ponownie rzuciła hasłem.
– Złota opaska na głowie władcy, sześć liter.

Do: Tony
Uważaj bo Kate się dowie, że oglądasz się za innymi dupami ;p

– Diadem – posłałam w eter odpowiedź i odkładając miseczkę z owsianką na stolik przed sobą, włączyłam aparat. – Ustaw się, wyślę zdjęcie Tony'emu.

Hill bez zbędnych pytań i z uśmiechem na twarzy zabrała kota w dłonie i przyciskając swoją głowę do jego pyszczka, uśmiechnęła się szeroko, pozując do zdjęcia. Cicho chichocząc, wysłałam zdjęcie partnerowi, na co ten nie odpisał.
Zmarszczyłam brwi, po praktycznie od razu odczytał moją wiadomość. Nie pozostawił nas jednak długo w niepewności, ponieważ telefon Kate na stoliku przed nami rozbrzmiał wraz z głośną, chwytliwą melodią. Moja przyjaciółka wręcz biegiem uciekła do swojego pokoju, odbierając po drodze z uśmiechem.

Przewróciłam oczami i wróciłam do przeglądania komentarzy i udostępnień pod swoim ostatnim postem. Nigdy nie byłam osobą, która ignorowała wspierających ją ludzi. Mimo że to nie ja ogarniałam swój oficjalny profil na platformach społecznościowych, to często się na nie logowałam i sprawdzałam odzew od ludzi. Uśmiechnęłam się pod nosem na tak przyjemny odzew ekscytacji i przelogowałam się na swoje prywatne konto. Przescrollowałam parę postów, aż natrafiłam na główny profil Newfoundland Growlers, który wstawił zdjęcia całej drużyny na lodzie oraz link do transmisji na żywo z meczu wyjazdowego.

Zdjęcia z naszego lodowiska, najpewniej z treningu chłopaków, rozpoznałam od razu, bo doskonale znałam to miejsce. Jednak Ryan w rogu fotografii, wydzierający się na drużynę był największym atutem tego zdjęcia. I tu wcale nie chodziło o agresję, a o fakt jak zaborczy był podczas zaangażowania w grę drużyny, wywoływał we mnie ciarki przechodzące mnie na wskroś. Uśmiechnęłam się jak idiotka, przybliżając posturę Ryana na zdjęciu tak, że po chwili zajmowała cały mój ekran. Przygryzłam zębami swój pomalowany na delikatny róż paznokieć i uniosłam jeszcze wyżej kącik swoich ust.

Try me out [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz