Nie minęła nawet godzina, a Adelina już chciała, by to przyjęcie dobiegło końca. Ethan nie opuszczał jej boku, odkąd tylko się pojawiła i choć uwielbiała spędzać z nim czas, to miała już dość. Nie miała pojęcia, z iloma nieznajomymi jej osobami się przywitała i ilu osobom przedstawił ją Fryderyk. Chciała tylko, żeby w końcu odeszli, ponieważ chciała móc w końcu spędzić trochę czasu z Anią i Dianą.
– Widziałeś Sam? – wypaliła nagle, przerywając monolog Ethana i zaczęła rozglądać się po pomieszczeniu.
– Nie przypominam sobie.
Adelina skinęła głową, chwytając delikatny materiał sukienki i pociągnęła ją lekko do góry, żeby się nie potknąć.
– Gdzie idziesz? – Zmarszczył brwi, natychmiast podążając tuż za nią.
– Poszukać Sam – odpowiedziała krótko, nim przyspieszyła kroku. Tak naprawdę nie wiedziała, dokąd zmierza; chciała po prostu przez chwilę pobyć sama.
– Pójdę z...
– Nie – warknęła, odwracając się, by spojrzeć na Ethana, który patrzył na nią ze zranioną miną. Westchnęła ze zmęczeniem, masując skronie, aby się zrelaksować. – Po prostu... Poczekaj tutaj na mnie.
Odwróciła się na piecie, wznawiając bezcelowy marsz. Przez ten spędzony samotnie czas przechadzała się wokół i analizowała wzrokiem każdą osobę znajdującą się w ogromnej sali balowej. Prawdę mówiąc, Adelina nie miała pojęcia, kim była połowa tych ludzi. Rozpoznała kilku mieszkańców Avonlea oraz znajomych z Londynu, ale to byłoby na tyle. I nikomu z nich tak naprawdę na niej nie zależało, oczywiście z wyjątkiem jej przyjaciół i rodziny. Wolałaby urządzić małą uroczystość w swoim domu niż ten niebotycznie ogromny bal, na którym nawet nie bawiła się dobrze.
– Adelino!
Odwróciła się w stronę głosu, a jej oczom ukazały się Ania i Diana zmierzające w jej stronę z wielkimi uśmiechami na twarzach. Brunetka odetchnęła z ulgą na widok tych dwóch znajomych twarzy, gdy obie przyciągnęły ją do ciasnego uścisku.
– Próbowałyśmy cię znaleźć, odkąd tylko rozpoczął się bal.
– Wiem. Ja też was szukałam, ale Ethan nie opuszczał mnie na krok, zupełnie jakby był do mnie przyklejony. – Adelina wzruszyła ramionami, odsuwając się od przyjaciółek. – Wyglądacie wspaniale.
– To nic w porównaniu z tobą, Dela. Ta suknia jest cudowna – skomplementowała ją Diana, na co druga dziewczyna potrząsnęła lekko głową i zaczęła rozglądać się wokół.
– Widziałyście może Sam? – Ponowiła swoje wcześniejsze pytanie. – Od dłuższego czasu jej szukam.
– Tak – odpowiedziała Ania, natychmiast przykuwając uwagę Adeliny. – Widziałam ją jakieś pół godziny temu, rozmawiała z Ethanem i Fryderykiem, a potem chyba wyszła.
CZYTASZ
OBIETNICE ━ GILBERT BLYTHE
Fanfic❝ Nie składaj obietnic, których nie możesz dotrzymać, Blythe. ❞ ❝ Och, tej dotrzymam. ❞ © -HVMMINGS | 2023-2024