042. UMOWA

108 12 0
                                    


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


                Zaśmiała się sarkastycznie, wbijając swój morderczy wzrok w Ethana.

– Wiesz, jak zrobić wrażenie – powiedziała, zostawiając książki na stoliku obok drzwi i podchodząc do niego. – Ile minęło, odkąd się ostatnio widzieliśmy? Sześć miesięcy? Osiem?

Ethan westchnął ciężko, patrząc na nią z poczuciem winy wypisanym na twarzy. Wiedział, że schrzanił wiele razy, ale teraz był gotowy powiedzieć jej o wszystkim. Miał tylko nadzieję, że nie było za późno i nie straci swojej najlepszej przyjaciółki.

– Możemy porozmawiać? – błagał ją, wskazując na puste krzesło przed nim. – Chcę wszystko wyjaśnić.

Patrzył, jak Adelina wzdycha i wbija wzrok w swoje stopy, zastanawiając się, czy ulegnie, czy też go wyrzuci. Przewracając oczami, niepewnym krokiem ruszyła w jego stronę, dzięki czemu odetchnął z ulgą. Adelina usiadła naprzeciw swojego najlepszego przyjaciela i spojrzała na niego z powagą, krzyżując ręce na piersi.

– Słucham.

Ethan usadowił się wygodnie na swoim miejscu, całkowicie zwracając się twarzą do Adeliny i pochylając się, by oprzeć łokcie na stole. Adelina czekała, aż się odezwie, gdy jego usta kilkukrotnie się otwierały i zamykały. Wyraźnie miał trudności z powiedzeniem tego, co przed nią ukrywał, więc Adelina postanowiła choć raz uzbroić się w cierpliwość i dać mu czas na uporządkowanie myśli.

– To... Może być ciężkie – zaczął, na co Adelina uniosła brwi z ciekawości. – Więc musisz mnie wysłuchać, bardzo uważnie.

– Ethan, powiedz cokolwiek...

– Twój wujek próbuje wydać cię za mąż – wypalił.

Dela głośno prychnęła, gdyż nie była to nowa informacja. Fryderyk od lat próbował wydać ją za mąż, więc nie była specjalnie zszokowana słowami swojego najlepszego przyjaciela. Mógł próbować, ale to nic nie dawało. Nigdy by się na to nie zgodziła, bez względu na groźby, jakie rzucał w jej stronę.

– Tak, wiem – odparła, a on jęknął zmęczony.

– Nie. On chce, żeby to było niedługo. – Ostatnie słowo wprawiło ją w zakłopotanie. Co to oznaczało „niedługo"? – Jest w trakcie negocjacji z wielkim biznesmenem i chce wydać cię za jego syna.

Lekko potrząsnęła głową, wyraźnie zdezorientowana, dlaczego Ethan uważał to za tak pilne. To działo się, odkąd była małym dzieckiem. Fryderyk rozmawiał z różnymi ludźmi, ale potem się wycofywał, ponieważ „nikt nie był wystarczająco dobry, aby poślubić kogoś z rodu Donchaster".

– Ethan, to nic nowego...

– Chodzi mu o posag, cukiereczku.

Adelina szeroko otworzyła oczy, nagle uświadamiając sobie, jak poważny był jej ojciec/wujek.

OBIETNICE ━ GILBERT BLYTHEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz