Valentina
Oprócz nieprzyjemnych doświadczeń w celi, moje serce wciąż tętniło z determinacją i chęcią ocalenia dziewcząt, które również mogły być przetrzymywane w tym okropnym miejscu.
– Nie mam zamiaru rozmawiać z gangsterami. Moje sprawy was nie dotyczą – odpowiedziałam zdecydowanie, starając się utrzymać godność pomimo sytuacji.
Przywódca ich bandy spojrzał na mnie z irytacją, jednocześnie się śmiejąc. Jego śmiech brzmiał jak niebezpieczny szept, który przeszywał moją skórę.
– Valentino, myślisz, że możesz tu przyjść, zniszczyć naszą imprezę i wyjść nienaruszona? To nie jest takie proste. Nie jesteś pierwszą, która próbuje nam się przeciwstawić – oznajmił z przekonaniem.
Po jego słowach pojęłam, że musiałam działać z głową, by zdobyć jak najwięcej informacji, jednocześnie nimi manipulując. Przywódca był kluczem do rozwiązania tego wszystkiego, a jednocześnie największym zagrożeniem.
– Oh, nie chodziło mi o zepsucie wam zabawy. Wręcz przeciwnie, chciałam tylko dołączyć do waszego ekskluzywnego grona.
– Dlaczego więc przyszłaś? Co chciałaś osiągnąć? – ciągnął dalej z ciekawością, wpatrując się we mnie jak w obiekt swoich eksperymentów.
Musiałam podać im dokładnie to, czego chcą usłyszeć, jednocześnie przekierowując ich uwagę na inne tory.
– Słyszałam, że to miejsce kipi interesującymi sprawami. Chciałam być na bieżąco i być może wam w czymś pomóc – skwitowałam z niewinnym uśmiechem.
Mężczyzna przebiegł intensywnie oczami po mnie, co było sygnałem, że moja mała zasadzka zaczyna działać.
– Ale to nie jest miejsce dla takich jak ty. To nie jest świat dla niewinnych duszyczek – stwierdził, próbując zaimponować swoim pozorem niebezpieczeństwa.
Nie słuchaj tych, co myślą, że świat jest tylko dla twardzieli, bo oni nie znają twojej historii. Każdy dzień to walka, ale to w tych codziennych bitwach znalazłam siłę. Moje blizny były świadectwem przeżytych burz, niezauważanych przez innych. Nie potrzebowałam nikomu tłumaczyć, co znaczyło przetrwać, bo moja dusza była księgą pełną opowieści, której nikt nie czytał. Świat mógł być surowy, ale w moim sercu płynął ogień determinacji, gotów stawić czoła każdemu wyzwaniu. Bo to, co mnie kształtowało, nie było historią ofiary, lecz historią niezłomnej walki.
– Oh, ale ja lubię niebezpieczeństwo. To coś, co sprawia, że życie staje się ekscytujące.
Było jasne, że musiałam utrzymać ich zainteresowanie mną, ukrywając przy tym swoje prawdziwe intencje.
– Dobra, pokaż mi, co potrafisz. Zobaczymy, czy jesteś tak odważna, jak mówią – zaproponował, sugerując, że może zrezygnować z agresji, jeśli zaimponuję mu w jakiś sposób.
Teraz musiałam być sprytna. To było moje okno do zdobycia informacji, które pomogą mi osiągnąć cele.
Wszyscy w celi czekali na moją reakcję.
– Niech będzie, jestem gotowa na wyzwanie.
W tej chwili musiałam wymyślić coś, co zaimponuje im wystarczająco, aby zdobyć ich zaufanie. Mężczyzna wskazał na jednego ze swoich ludzi.
– Nathan, pokaż jej, jak to u nas działa – rozkazał, dając mi szansę udowodnienia, że zasługiwałam na ich uwagę.
Nathan, wysoki i bardzo muskularny mężczyzna o surowej twarzy, podszedł do mnie z wyrazem niechęci. To było moje pole do popisu. Musiałam pokazać im, że nie byłam łatwym celem.
CZYTASZ
The Abyss Within
Romance„ᴄᴢᴀꜱᴀᴍɪ ɴᴀᴊᴍʀᴏᴄᴢɴɪᴇᴊꜱᴢᴇ ꜱᴇʀᴄᴀ ᴋʀʏᴊᴀ̨ ꜱɪᴇ̨ ᴢᴀ ɴᴀᴊᴜʀᴏᴋʟɪᴡꜱᴢʏᴍɪ ᴍᴀꜱᴋᴀᴍɪ." Valentina Mortelle, 21-letnia agentka rządowej organizacji, nosi w sobie mroczne wspomnienia - jako dziecko była świadkiem, jak jej ojciec zabił matkę, a potem siebie. Po trauma...