Rozdział 12 Przewodnik cz.2

51 5 0
                                    

– Bo jak teraz o tym myślę, to królowa Motyli ma racje. Zostaliśmy wybrani, aby zabić Anastola, a ja, byłam zmuszona przez czary przepowiedni do odnalezienia Zakazanej Księgi, bo ktoś przecież musiał to wszystko zacząć. Przymus, właśnie to czułam, kiedy ją szukałam, więc tak nie do końca to moja wina – oświadczyła z dumą Aida, gdy ta myśl wpadła jej do głowy. Według niej, trochę usprawiedliwiało to jej zuchwałość. Zresztą już postanowiła oddać to, co miała najcenniejsze, czyli własne życie, bo tylko tak mogła się oczyścić, nic więcej nie dało się tu zrobić. Poczucie winy zaczęło odpływać. A skoro miała zamiar umrzeć, to musiała się postarać, by jej kraina w końcu uzyskała pomoc.

– Jesteś bezczelna – odwarknął cicho Daniel.

– Aido, a czego ty możesz chcieć? Za zdradę grozi ci kara śmierci. A wątpię, że ten naciągany argument wybroni cię przed ludźmi Czerwonej Pustyni, co innego pomoc w pokonaniu czarnoksiężnika – wtrąciła Henrietta, tak jak Ren, kręcąc głową nad słowami buntowniczki.

– Nie dbam o własny los. Pragnę tylko ratunku dla mieszkańców Krainy Pustyni – wyznała Aida już łagodniejszym, a wręcz błagalnym głosem.

– Aido, nie takim sposobem... – przemówił w końcu Ren.

– A jakim, Renie? Nikt nie chce nam pomóc, każda kraina, ludzie i czarodzieje dbają o własny spokój. Tylko ty, zawsze postępujesz tak, jak trzeba, przestrzegasz zasad, które inni bez mrugnięcia okiem łamią, byle dostać to, czego pragną. A czasami trzeba zmusić ludzi do działania. Cel uświęca środki.

– Czyli powinienem dla wyższego dobra, które jest takim, bo ja je takim uczyniłem, poświęcić niewinne istoty, aby uzyskać upragniony cel? Czy uważasz, że mieszkańcy Krainy Pustyni są lepsi od innych ludzi? Bardziej zasługujemy na pokój? – zapytał ponuro Ren i nie czekając na odpowiedź Aidy, przyznał smutnie. – Jeśli tak, to nie różnisz się od Anastola, mojego wuja i kuzyna. Ja nie jestem, taki jak oni i nigdy nie będę.

– Ja też nie... nie o to mi chodziło. Ja po prostu... pogubiłam się i... – urwała Aida, słowa ugrzęzły jej w gardle.

Przełknęła głośno ślinę, patrząc na twarz Rena, na której malowało się rozczarowanie. Chciała dobrze, a zawiodła, może nawet straciła przyjaciół i rodzinę, bo czuła, że oni mogą nigdy nie zrozumieć jej motywacji i nie wybaczą jej, że pomogła wybudzić Anastola. Myślami wróciła do wspomnień, gdy Minoru otruł swojego ojca i po przejęciu władzy w Krainie Pustyni wymordował jego zwolenników. Jej rodzinę spotykał właśnie taki los, ją uratowali wówczas buntownicy. Przyjęli i otoczyli opieką sierotę, mimo zła, jakie wyrządził im jej ojciec, generał straży i doradca starego króla, który ich tropił. Ren, jego ojciec i siostra Yuki stali się jej nową rodziną. Spędzali ze sobą dużo czasu na treningach i wymieniali się swoją wiedzą. Oboje nie lubili rozmawiać o uczuciach, dlatego milcząc, dzielili się swoim bólem i wspierali się, bo Minoru zabił też wtedy matkę Rena. To oni okazali jej życzliwość i nauczyli ją dobroci dla potrzebujących, której nie wyniosła z domu.

– Pomogę wam... nam – zgodziła się Aida.

– Mieszanie się którejkolwiek krainy wewnętrzne sprawy Krainy Pustyni, doprowadziłoby do kolejnej okrutnej wojny. A na to żaden władca nie pozwoli, czemu nie ma co się dziwić, ich obowiązkiem jest dbanie o bezpieczeństwo poddanych. Nie obiecuję, bo nie wiem, kto z nas przeżyje i nie mam prawa decydować za resztę, ale gdyby pomogła nam Rozalia i oczywiście pozostali wybrańcy, to moglibyśmy przeciwstawić się Minoru i jego czarodziejom. Ale najpierw musimy pokonać Anastola – wtrącił Daniel.

Nie przepadał za Aidą. Uważał, że była wyjątkowo arogancka, egoistyczna i nic nie usprawiedliwiało jej postępowania. Jednak współczuł jej utraty bliskich i rozumiał chęć zemsty na ich mordercy, a jako przyszły król szanował jej oddanie dla mieszkańców Krainy Pustyni i walkę o ich wolność. Choć sposób na to wybrała fatalny. Łatwe to nie będzie, ale przecież musimy się jakoś dogadać, pomyślał.

Ścieżka Serca - Tom2 {ZAKOŃCZONE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz