Perspektywa Grety Rukhadze
Sebastian wybierał się dziś na oglądanie nielegalnych walk, które odbywały się w San Francisco. Główna nagroda to było dziesięć miliardów dolarów. Chciał dzisiaj postawić sporą sumę. To, w jaki sposób się o tym dowiedziałam, też jest dość śmieszne. Gdy Noah odprowadzał mnie zajęcia, powiedział mi o tym. Tak więc uprosiłam Sebastiana, że chcę z nim iść. Sama do końca nie wiem, czemu chcę oglądać jakieś mordobicie. Myślę, że po prostu nie chcę siedzieć sama. Chłopak na początku nie chciał się zgodzić, ale w końcu się udało.
Sebastian podjechał na parking obok uczelni. Patrzyłam, jak chłopak wychodzi z auta i opiera się o swoje auto. Szłam w jego kierunku, gdy nagle znikąd wyskoczył chłopak na motorze, zatrzymując się trzy kroki ode mnie, tarasując mi tym samym drogę. Zdjął kask i roztrzepał włosy, a potem spojrzał na mnie, unosząc kącik ust.
Wytrzeszczyłam oczy, nie dowierzając, kogo moje oczy widzą.
— Kupę lat Greto, jak zdrówko?
— Liam Roy we własnej osobie.
— Trochę cię nie było.
Cofnęłam się o krok i poczułam twardy tors za moimi plecami, na co się wzdrygnęłam. Chwilę później osoba stojąca za mną dotknęła mojej dłoni. Wyczułam sygnet, spojrzałam się na dłoń i zauważyłam tatuaż smoka. Nawet nie wiedziałam kiedy i jak on zaszedł mnie od tyłu. Nawet nie zauważyłam, jak odchodzi od auta.
Liam parsknął, patrząc na tę sytuację.
— Chyba spotkałaś się z jego bolcem.
— Chyba chcesz spotkać się z moją pięścią Liam.
Liam po usłyszeniu słów Sebastiana jeszcze szerzej się uśmiechnął.
— Greta jeśli byś chciała zobaczyć, jak się ścigam, to mogę ogarnąć ci darmową wejściówkę. Do zobaczenia.
Puścił do mnie oczko, przez co poczułam obrzydzenie, a następnie zszedł z motoru i ruszył w kierunku uczelni.
Sebastian puścił moją rękę. Chwilę później ścisnął swoje obie ręce w pięść. Nerwowym ruchem szedł w stronę chłopaka, a ja szybko ruszyłam za nim i złapałam za brzeg jego bluzy, ciągnąc do siebie. Ciemnooki był silniejszy, ale mimo to się nie wyrywał. Spojrzał na mnie pytająco.
— Nie warto, jedźmy.
— Wkurwia mnie.
— Czym?
— Tym, że oddycha.
— Uspokój się, bo się spóźnimy.
W końcu skinął głową.
Wsiedliśmy do auta. Sebastian ruszył.
— Powiedz, kiedy kupiłeś nowego Jaguara? Wygląda jak twój... no wiesz...
— Mam sentyment do tego modelu, myślałem o innym kolorze, ale...
— Czarny jest sexy — przerwałam mu.
Chłopak lekko uniósł kącik ust.
— Dokładnie, czarny jest sexy.
Ustaliśmy przed miejscem, gdzie miała odbyć się walka.
— Na pewno tego chcesz?
— Wolę to niż siedzieć sama.
— Mogłem zawsze poprosić Michaelle, żeby z tobą została.
— Bez przesady, nie chciałam jej zmieniać planów.
— Moja siostra cię lubi.
— Ja ją też. Jej nie da się nie lubić.
CZYTASZ
[W KOREKCIE] One man, many faces - The Rebellion Trilogy [ CZĘŚĆ II ]
Ficção AdolescenteNEW ADULT II CZEŚĆ TRYLOGII BUNTU Nienawiść między Davidem, a jego ojcem Maverickiem wciąż rosła. Zbrodnie, przestępstwa i kłamstwa, które były ukrywane przez tyle lat go przerastały. Intryga Dracy się powiodła, przez co David zaczynał czuć, że nie...