Melanie
Nie, nie zrobiliśmy karaoke. Po powrocie do sali Lauren i Cass nie siedziały już z nami, tylko kręciły się ze swoimi znajomymi. Troye i Jaden zagadali się z DJ-em, którym okazał się o dwa lata starszy absolwent naszego liceum. Justin też był dziwnie nabuzowany, ale nie pytałam, o co chodzi. Cole'a nigdzie nie widziałam. Resztę wieczoru spędziłam na siedzeniu przy stole i jedzeniu ciast.
Zwinęliśmy się już około pierwszej w nocy. Wcześniej było ustalone, że nie wracam do domu, tylko po wyjeździe wszystkich zrobimy sobie z dziewczynami babską nockę, ale po tym, co się wydarzyło, było oczywiste, że ten plan odszedł w niepamięć. Cass i Lauren zostały same, tylko we dwójkę, a ta druga na pożegnanie uścisnęła mnie z przepraszającym wyrazem twarzy i szeptem, żebym się nie martwiła.
Wyraźnie pamiętałam, jak jechaliśmy w czwórkę samochodem Jadena, a potem chłopak podrzucił każdego po kolei pod dom. Po dotarciu do mieszkania, tylko zrzuciłam z siebie suknię i padłam na łóżko.
.☆₊˚✧
- Wychodzę - do mojej świadomości przedarł się głos Jake'a, wyrywając mnie ze snu.
Zmusiłam się do podniesienia powiek, przez chwilę jeszcze ledwo kontaktując, aż w końcu odrzuciłam kołdrę i usiadłam na łóżku. Zakładając po omacku kapcie, spojrzałam na ścienny zegar. Dochodziła piętnasta.
Przeczesując włosy dłonią, wyszłam z pokoju. Mój brat stał przy drzwiach i ubierał buty.
- Gdzie ojciec? - zapytałam, ziewając, kiedy zauważyłam, że w domu panuje cisza.
- Poszedł do pubu - Jake wzruszył ramionami, otwierając drzwi - Lecę.
Faktycznie, ojciec ostatnimi czasy rzadko pojawiał się w domu, bo zaczął przesiadywać tam i dzięki temu mieliśmy względny spokój.
- Leć - machnęłam ręką. Wzięłam ciuchy, idąc prosto do łazienki. Pokręciłam głową kilkukrotnie i rozmasowałam kark, bo bolał mnie niemiłosiernie. O plecach nie wspomnę.
Lustro ukazało mi opłakany widok, bo wczoraj po powrocie byłam zbyt zmęczona na zmywanie makijażu i tylko przetarłam twarz tonikiem, przez co teraz miałam wszędzie brokat i rozmazany tusz.
Najpierw weszłam pod prysznic i po przebraniu się w spraną koszulkę i dresy od razu poczułam się milion razy lepiej. Włączyłam muzykę i zabrałam się za mycie twarzy.
Niezadowolona podniosłam się znad umywalki, kiedy pierwsza piosenka już w połowie została przerwana przed dzwoniący telefon. Mokrą dłonią chwyciłam urządzenie. Dzwonił Justin. Dałam go na głośnik.
- Dzwonię, bo nie odczytujesz wiadomości - oznajmił. Wycisnęłam na dłonie piankę i zaczęłam rozcierać ją po twarzy.
- Wiem, ale dopiero co wstałam. Wszystko mnie boli i czuję się, jakby ktoś mnie wyrzygał.
CZYTASZ
reflections | justin bieber
FanfictionJustin i Melanie byli najlepszymi przyjaciółmi od dziecka. Znali siebie nawzajem lepiej, niż ktokolwiek inny. Byli niemal jak swoje lustrzane odbicia, a ich przyjaźń była jedną z tych "od zawsze i na zawsze". Do momentu, gdy w jej miejsce wkroczyło...