𓆩𓆪Gabriel's P.O.V.'s
- Gabriel, oszalałaś jest siódma wieczorem! - usłyszałam krzyk mojego najstarszego brata. Zacisnęłam oczy i jeszcze mocniej przytuliłam się do kołdry. - Odsunąłbym zasłony, ale i tak jest tu już jasno. - westchnął.
- Jeszcze chwila. - mruknęłam kręcąc się na łóżku.
Zapadła cisza, ale wiedziałam, że nie wyszedł. Byłam tak zmęczona. Spałam z dziesięć godzin, ale łóżko było taaak wygodne.
- Mogę wiedzieć, gdzie byłaś pomiędzy drugą a szóstą rano? - powiedział ciszej.
Niemal, że nie podskoczyłam. Dobra wiadomość to nie był sen. Zła Ivan mnie widział. To mnie szybko obudziło. Podniosłam się do siadu i zobaczyłam, że Ivan opiera dłonie o ramę mojego łóżka.
- Yyy - westchnęłam. - Spacerek? - zaśmiałam się nerwowo na co uniósł brwi.
- Spacerek z wysokim, ciemnowłosym, chłopakiem o imieniu Luke i nazwisku Silver? - spytał na co otworzyłam szerzej oczy.
Argent - poprawiłam go w myślach.
Przełknęłam ciężko ślinę i nie wiedziałam co powiedzieć. Widział nas. Rano nie przejmowałam się tym. Nawet nie przeszło mi to przez myśl.
- Ja... - zaczęłam niepewnie.
- Dla pewności nie obchodzi mnie z kim się umawiasz. - zapewnił. - Tylko patrz kogo wybierasz. Silver'owie to okropna rodzina, Edward jest złym...
- Luke nie jest swoim ojcem. - przerwałam mu.
Wyraz jego twarzy w ogóle się nie zmienił był znudzony.
- Słyszałem wiele historii o złym chłopaku i dziewczynie, która go naprawiła. - westchnął ciężko.
- To nie tak, Ivan. - zaprzeczyłam.
- A to nie jego bluza? - spytał na co otworzyłam szerzej oczy. - Nie umiesz w sekrety, Gabriel. - albo to ty jesteś wykrywaczem kłamstw. - Chodzi mi o to, że Silver to zła rodzina, wolałbym byś wybrała kogoś innego, ale nie ingeruje w sprawy miłosne tej rodziny. Tylko nie całujcie się przed tym domem i zabezpieczajcie się.
- O nie, nie, nie! - krzyknęłam przerywając mu na co głęboko westchnął.
- Tak - rzucił. - I w ich rodzinie jak i w tej wszyscy za wcześnie zachodzą w ciążę. - burknął ruszając w stronę drzwi.
- My nie...! - nie pozwolił mi dokończyć.
- Nie ingeruje w sprawy seksualne mojego rodzeństwa! - krzyknął opuszczając pokój.
Przewróciłam oczami i opadłam z powrotem na łóżko. Schowałam twarz w dłonie. Oczywiście jeszcze brakuje by Ivan interesował się moim życiem z Luke'm.
Przebrałam się, bo mimo że moi bracia to matoły to Luke często chodzi w tej bluzie więc bezpieczniej będzie ją zdjąć. Zeszłam w piżamie prosto do kuchni. Cash siedział przy wyspie w telefonie, z kubkiem pomiędzy rękami a Damon pił sok pomarańczowy. Podeszłam do szafki skąd wyjęłam ich ulubiony kubek. Zrobiłam sobie w nim moją ulubioną kawę. Czarną mocna. Odwróciłam się do nich przodem biorąc łyk. Wymienili się spojrzeniami na co minimalnie się uśmiechnęłam.
- Co? - parsknęłam. - To ja jestem najlepszym bratem w tym domu. - odparłam na co Cash delikatnie uchyliłam usta.
- Damon, ona chyba uraziła moje ego... - szepnął na co młodszy bliźniak przewrócił oczami.
CZYTASZ
Sin
Teen Fiction❝Byliśmy swoimi największymi grzechami. Nawet spowiedź czy pokuta nie pomoże nam w rozgrzeszeniu. Staliśmy się grzesznikami, przez siebie samych. ❞ Gabriel to nastolatka, która posiada całkiem nudne oraz normalne życie, odkąd jej najstarszy brat prz...