𓆩𓆪Gabriel's P.O.V.'s
Bal się skończył, ale dzisiejsza noc jeszcze trwa.
Po mojej chwili słabości w stronę Ivana przebrałam się w czarne dopasowane spodnie, body na cienkich ramiączkach i czarną skórzaną kurtkę dość krótką. Oczywiście czerwone usta które już za często się u mnie powtarzają, no i cudowne czarne botki na koturnie.
Wyszłam z pokoju kierując się prosto do pokoju mojego brata. Zastałam tam Casha i Damona ubranych identycznie w czarne spodnie i bluzkę. Szybko poradzili sobie na rozmowie z Luke'm. Myślałam, że zobaczymy się dopiero na otwarciu sezonu, ale najwidoczniej nie mieli wiele do powiedzenia.
- Odstrzeliłaś się. - zauważył Cash na co delikatnie przekręciłam głowę i uniosłam brwi.
- To otwarcie sezonu. - parsknęłam. - Liczyłam, że pojedziemy razem.
- Jasne - kontynuował. - pojedziesz ze mną...
Podniosłam dłoń, z której zwisały kluczyki do mojego motoru zawieszone na palcu.
- Mam swój motor. - przypomniałam mu.
- Ale nie masz prawa jazdy. - powiedział tak samo ironicznym tonem jak ja.
Opuściłam szybko brwi a ręce mi odpadły. Znam zagrożenie, ale jestem w stanie utrzymać motor. Umiem jeździć i może się przeceniam ale lepiej niż nie jeden zawodnik. Jestem dobra i wiem co mi grozi na dwóch kółkach. Nie boję się jazdy, tak jak oni więc nie wiem czemu oni aż tak mnie przed tym bronią.
Znam ryzyko, odkąd pierwszy raz wsiadłam na motor.
- Jedziemy na otwarcie sezonu Devil Law. - zaznaczyłam. - Nie legalne wyścigi a ciebie obchodzi to, że pojadę tam bez prawka na motor?
- Nie wiesz, jak jest na wyścigach. - Damon się w końcu odezwał, chyba niepotrzebnie. Nadal się do niego nie odzywałam, a on do mnie. - Nie wiesz, kiedy trzeba uciekać, jak i którymi ulicami.
Westchnęłam ciężko, bo chyba będzie na mnie obrażony do końca życia. Ja nie wystawie ręki w jego stronę a on w moją tym bardziej.
Poza tym chyba myśli, że nigdy nie zdążyło mi się uciekać przed policją razem z Evy. Wiele jeszcze o mnie nie wiedzą.
- Nie było tematu. - westchnęłam wciskając kluczyki do kieszeni. - Pojadę sama. - wydęłam usta i wzruszyłam ramionami.
- Zaczeeekaj - przeciągnął Cash. - już jedziemy.
Minimalnie się uśmiechnęłam. Wiedziałam, że szybka zmiana zdania go przekona. Zwłaszcza dla tego, że się o mnie troszczy i chce mieć mnie na oku gdy jeżdżę.
Zeszłam na dół. Nie chciało mi się na nich czekać. Damon mnie denerwuje a po balu jest jeszcze bardziej denerwujący. Rozumiem to było nagle, bardzo. Zwłaszcza, że tego samego wieczoru pilnował aby Luke się napewno do mnie nie dostał.
Gdy zeszliśmy do garażu uśmiechnęłam się na widok trzech motorów. Zasiadłam na swój i gdy włożyłam kask rozejrzałam się po moich braciach. Damon pilotem otworzył bramy i w równym czasie wyjechaliśmy z mocnym dźwiękiem. Przez całą drogę trochę się ścigaliśmy, ale jechałam tam, gdzie oni. Czułam się bardzo dobrze. Mimo kłótni z Damonem, to jechaliśmy obok siebie jak jedna maszyna.
Nie miałam jednak pojęcia, że jedziemy na obrzeżach miasta. Te najgorsze.
Odstawiliśmy motor nie daleko tłumu ludzi. Ruszyliśmy w ich stronę z buta. Całą droga była z asfaltu jakby to był ogromnym parking. W połowie ciągnęła się barierka, wokół której stali ludzie. Już prawie przy niej byliśmy, gdy zatrzymał mnie czyjś głos.
![](https://img.wattpad.com/cover/352641590-288-k867631.jpg)
CZYTASZ
Sin
Teen Fiction❝Byliśmy swoimi największymi grzechami. Nawet spowiedź czy pokuta nie pomoże nam w rozgrzeszeniu. Staliśmy się grzesznikami, przez siebie samych. ❞ Gabriel to nastolatka, która posiada całkiem nudne oraz normalne życie, odkąd jej najstarszy brat prz...