Rozdział 37

9 3 0
                                    

Choć Ursae naprawdę dobrze bawił się na festiwalu, wciąż trzymało się go okropne zmęczenie. Miał dość widoku jakichkolwiek elfów i dźwięków. Gdyby tylko mógł, ukryłby się w jakiejś ciemnej, wilgotnej jaskini. Takiej, jaka znajdowała się w Królestwie Nocy. Gdzie czasami przesiadywał całymi tygodniami, gdy potrzebował naładować swoją baterię społeczną.

W Królestwie Flory były prawie same drzewa i krzaki, które go nie satysfakcjonowały. Czuł żal i frustrację, z którą nic nie mógł zrobić. A jego humoru zdecydowanie nie poprawiał fakt, że Callisto od trzech dni się do niego nie odzywał. Ba, on zupełnie go ignorował i nawet nie patrzył w jego stronę.

Poprawił swoją pozycję na gałęzi dębu znajdującego się nad rzeką. Nie było mu zbyt wygodnie, ale lepszego miejsca niestety nie mógł tu znaleźć. Mocno przyciskał się do drzewa z obawy, że zaraz spadnie na ziemię. Gałąź była na tyle gruba, że to nie powinno się wydarzyć. Nie, żeby to specjalnie go uspokajało.

Dąb nad rzeką wydawał mu się najlepszym miejscem, by się wyciszyć i uporządkować myśli. Szum rzeki i śpiew ptaków dobrze na niego wpływały. A praca nad stworzeniem łuku i strzał zajmowała jego ręce i umysł na tyle, że niemal wcale nie analizował tego, co go uwierało.

Ale i tak nie potrafił uwolnić się od cienia wątpliwości, który obserwował go z odkrycia i szeptał do niego. Wcale nie chodziło o to, że nie chciał wrócić do domu, czy też przywrócić dawnego porządku. Szczerze o tym marzył i nie przestawał ani na chwilę. Jednak... w Królestwie Flory było zupełnie inaczej, niż w jego ojczyźnie. Kolorowo, wesoło i tak... rodzinnie. Atmosfera tak mu obca, odkąd stracił matkę. Królestwo Nocy teraz wydawało mu się takie smutne i beznadziejne. Pozbawione ciekawej rozrywki. Być może była to też jego wina, skoro miał tam władzę prawie równą ojcu. Być może...

— Callisto? — Ursae był tak zaskoczony widokiem swojego przyjaciela, że prawie spadł z gałęzi. Kilka gotowych strzał znalazło się na ziemi. — Promyczku, ja...

Elf posłał mu krótkie, naburmuszone spojrzenie. A potem odwrócił się i stanął nad wodą. Kucnął, żeby nabrać wody do bukłaka. Gdy skończył, szybkim krokiem udał się w drogę powrotną.

Ursae obserwował to wszystko, nie mogąc wydusić ani słowa. Czuł się absolutnie okropnie i coraz bardziej żałował tego, co wtedy powiedział. Nie chciał, żeby ich piękna relacja się zepsuła. Był gotów wyruszyć w dalszą podróż nawet zaraz, gdyby tylko to mogło pomóc. Ale Callisto nie chciał z nim rozmawiać. Nie dawał mu szansy, by naprawić błąd.

Który to już raz wszystko kompletnie zniszczył?

***
Czuł wokół siebie okropnie przytłaczającą obecność niezliczonej ilości dusz. Mogło ich być setki, ale równie dobrze i miliony. Wiedział to, nawet jeśli nikogo ani niczego nie widział. Za to oni widzieli jego.

Znajdował się pośrodku lasu. W powietrzu unosiła się dziwna mgła w krwawo rdzawym odcieniu. Mocno ograniczała widoczność, więc musiał wytężyć wzrok, by dostrzec przed sobą cokolwiek.

Tutejsze rośliny wydawały się być martwe i żywe jednocześnie. Nie wiedział, co to dokładnie oznaczało ani też jak to opisać. Ale było w nich coś absolutnie dziwnego i niepokojącego. Liście przegniłe, a jednak intensywnie zielone.

Cisza z każdą chwilą stawała się coraz bardziej przytłaczająca. Nie była spokojna. Raczej zwiastowała nadejście czegoś potwornego.

Usłyszał za sobą jakiś szelest, więc odwrócił się. Najpierw zobaczył Callisto z depczącą tuż obok Entis Lapis. Uszy miała oklapnięte i wydawała się tak samo podejrzliwa, jak Ursae. Bestia popatrzyła prosto na niego.

A potem sceneria nagle się zmienił. Teraz zobaczył... Nie, niemożliwe. To nie może być...!

***
Obudził się zlany potem i dyszał z przerażenia. Kręciło mu się w głowie, jakby ktoś uderzył go czymś ciężkim. Jednak nie zważając na to, zerwał się z posłania. Ile sił w nogach pognał do królowej, by poprosić o pomoc.

Musiał jak najszybciej znaleźć Promyczka. Zanim będzie za późno.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 18 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Synowie Dnia i NocyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz