Abbie
Król sprawił, że mentalnie zniknęłam z tej celi. Cofnęłam się kilkanaście lat wstecz i stałam się obserwatorem wydarzenia mającego miejsce w lochach pałacu mojego ojca. Nie nazywałam go dłużej swoim pałacem, gdyż nie był to mój dom. Tak naprawdę nigdy nim nie był, ale do końca ślepo wierzyłam, że byłam tam mile widziana.
Znalazłam się w celi, w której widziałam młodszego króla królestwa Notorius. Tata Naveena leżał skuty na brudnej i zimnej ziemi. Był nagi. Dodatkowo był wygłodzony, o czym świadczyło burczenie dobiegające z jego brzucha. Nie przypominał on w niczym tego dostojnego mężczyzny, którego poznałam na dworze królewskim.
Zdałam sobie sprawę z tego, że król roztaczał przede mną pewien obraz. Pomagał mi zrozumieć, kim była moja mama. Wiedziałam, że to, co ujrzę, zostanie ze mną na zawsze.
Byłam niewidzialna. Dotykałam ścian, ale moje ręce przechodziły przez nie. Przez cały czas miałam świadomość tego, że niebawem wrócę do swojego prawdziwego ciała, więc nie bałam się. Kierowała mną za to ciekawość, którą starałam się uspokoić.
Nagle usłyszałam na korytarzu śpiew mojej mamy. Szła do celi króla Notorius.
Kiedy mama wkroczyła do celi i ją zobaczyłam, miałam ochotę zalać się łzami. Niemal zapomniałam już, jak wyglądała moja mama. Kiedy jednak przede mną stanęła, była przepiękna. Miała na sobie różową suknię w kwiaty. Zawsze ubierała się inaczej, niż wymagał tego tata. Miała długie do pośladków brązowe włosy i najbardziej błyszczące oczy, jakie kiedykolwiek widziałam. Rozpaczliwie chciałam zarzucić jej ręce na ramiona i ją przytulić, ale nie było to możliwe.
- Naxosie, jakże miło cię widzieć!
Zrozumiałam, że ojciec Naveena miał na imię Naxos. Przynajmniej dowiedziałam się czegoś więcej.
Moja mama zbliżyła się do króla, który stał się zakładnikiem lub kimś w tym rodzaju. Sądziłam, że miska z wodą, którą moja mama trzymała w dłoniach, miała na celu obmycie mężczyzny lub napojenie go, ale gdy mama wylała wodę na nagie ciało króla, on zaczął krzyczeć.
Cholera jasna. Mama oblała go wrzątkiem.
- Co tak krzyczysz? Nie podoba ci się to?
- Zostaw mnie, Marie. Zostaw mnie, do kurwy nędzy.
Mama zaśmiała się, odrzucając głowę w tył. Nie znałam jej z tej strony.
- Daj spokój, Naxosie - poprosiła, rozbierając się do naga. Powinnam odwrócić wzrok, ale wiedziałam, że musiałam na to patrzeć, aby wszystko zrozumieć. - Nie masz już żony, więc możesz się ze mną zabawić. Lubię na ostro. Mój mąż wyjechał w interesach, a Abbie śpi.
Mama mówiła o mnie. Na bogów.
- Nie krzywdź mnie, Marie. Nic ci nie zrobiłem. Przybyłem do waszego królestwa z propozycją zawarcia sojuszu korzystnego dla obu stron, ale twój mąż wtrącił mnie do lochu. Nie macie prawa się nade mną znęcać.
Moja mama miała na ten temat jednak inne zdanie.
Zdegustowana patrzyłam na to, jak moja mama pochyla się nad kroczem ojca Naveena i bierze do ust jego penisa. Król królestwa Notorius syknął przez zęby, gdy mama go ugryzła. Nie sądziłam, że moja mama miała takie oblicze. Owszem, czasami słyszałam, jak głośno uprawiała z tatą seks, ale nigdy nie zwróciłam jej na to uwagi. Nie chciałam, aby zaczęła rozmawiać ze mną o tym, skąd brały się dzieci. Seks był normalny w małżeństwie, ale to, co robiła moja mama, zdecydowanie do normalnych nie należało.
CZYTASZ
Nymph
FantasyAbbie, księżniczka Abraxos, zostaje wydalona ze swojego królestwa przez własnego ojca. Trafia do królestwa Notorius, czyli królestwa, które od lat walczy z Abraxos. Przerażona i zdradzona przez własną rodzinę dziewczyna spotka tajemniczego Nympha o...