"Bez ciebie"

58 9 1
                                    

Bez ciebie moje życie jest jak pusta przestrzeń, pozbawiona sensu i kolorów. Ty jesteś tą, która nadaje mu znaczenie i jasność." 

- Autor nieznany

Ilość słów: 360

☆☆☆☆☆

Hyunjin gdy tylko dowiedział się o stanie Felixa, rzucił wszystko i pojechał do Seulu. Towarzyszył mu Jeongin, który zbyt się martwił o to, że prawnik spowoduje wypadek. Oboje bardzo niepokoili się o Felixa. Ale to Hyunjin wręcz umierał na samą myśl o młodszym w szpitalu. Wiedział, że Lee ma problemy z wejściem po schodach, że bardzo szybko się męczy i co najważniejsze, że bierze leki, chociaż zawsze robił to bardzo dyskretnie to i tak, kilka razy Hyunjin był na tyle cicho, że go przyłapał. Hwang mógł tylko się modlić, by to nie było nic poważnego. Bo jeżeli młodszego zabraknie, on tego nie przeżyje, żył bez niego przez sześć pieprzonych lat, ale wiedział, że żyje, że do niego wróci. Lee Felix był jego całym światem, gdy w jego życiu panował mrok, Lee był światłem, gdy się gubił, był drogowskazem, gdy czegoś nie wiedział, on wiedział, gdy było mu smutno, on go pocieszał, tylko z nim mógł być szczęśliwy, bo on uzupełniał każdą jego pustkę. Oddałby życie za to Felixa. Wszystko byleby on był szczęśliwy.

☆☆☆☆☆

Jisung siedział na szpitalnym korytarzu i płakał, tak ta sama osoba, która była zawsze uśmiechnięta, wszystkich pocieszała, teraz płakała i sama potrzebowała wsparcia. Minho próbował go pocieszyć, ale jak mógł, gdy sam był w rozsypce. Ich przyjaciela właśnie ratowali przed śmiercią, a oni nic nie mogli zrobić.  

M — Hyunjin! — krzyknął, gdy tylko zobaczył młodszego na horyzoncie. Wyglądał koszmarnie. Włosy rozczochrane, nie ułożone, tak jak zawsze. Wygnieciona koszula, opuchnięte od płaczu oczy i poranione usta, od ich ciągłego przegryzania. 

H — Minho-Hyung, co z nim? — zapytał, ale po spojrzeniu na Lee i na stan Hana, napłynęły mu łzy do oczu.

H — N-nie, nie, nie — zaczął powtarzać jak mantrę.

H — A lekarz? 

M — Jeszcze z nim nie rozmawialiśmy. — powiedział i zza rogu wyszedł doktor, na widok, którego ożywił się i Hyunjin i Jeongin.

IN — Channie, co tu robisz? 

BC — Hej, znacie się? — zapytał nie pewnie Bang Chan, narzeczony Jeongina.

H — Tak - Boże, nie, proszę powiedz, że to nie to co myśle.

BC — Wybacz Hyun. Jestem lekarzem prowadzącym Felixa od kilku lat. 

J — Jak to? Jakim lekarzem?

BC — Nie powiedział wam?

☆☆☆☆☆

„Dlaczego serce kocha tylko to, co może stracić?"/ HYUNLIXOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz