Rozdział 6

143 3 0
                                    

Mason

Klara wyszła, a wszedł mój stary przyjaciel.
-Cześć mój stary przyjacielu mam nadzieję, że nie przeszkodziłem Ci z tą piękną blondynką- powiedział przyjaciel spoglądając na Klarę.
-Nie patrz na nią bo ona jest moja tylko o tym jeszcze nie wie. Spokojnie nie przeszkodziłeś nam bo nic nie robiliśmy oprócz rozmawiania o tym czemu się spóźniła- odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
-Dobra nie ważne, przyszedłem powiadomić cię, że dziś idziemy razem do klubu i nie chce słyszeć sprzeciwu.- mówi kolega patrzeć groźnie na mnie.
-Przecież wiesz, że tobie nie umiem odmówić, ale niestety ale ty chyba już musisz wyjść- powiedziałem patrząc na zmieszany twarz mego kolegi.
-A to niby czemu?- zapytał nie wiedząc że za chwilę mam ważne biznesowe spotkanie.
-No wiesz za chwile mam spotkanie i nie za bardzo bym chciał żebyś tu sam został- odpowiedziałem zgodnie z prawdą. Widać było po moim przyjacielowi, że musie to nie podobało. Nic nie odpowiadając wyszedł a ja za nim ruszyłem. Przelotnie spojrzałem na Klarę, która zastanawiała się nad czymś. Zbytnio nie zwróciłem uwagi na co patrzyła.
-Klara jak skoczysz przeglądać wszystkie dokumenty to proszę żebyś je wydrukowała i położyła na moim biurku- powiedziałem gdy spojrzała się na mnie.
-Dobrze, a ile ma być tego kopii?- spytała zastanawiając się dalej nad czymś.
-Możesz zrobić pięć kopii, tyle powinno mi wystarczyć.- odpowiedziałem i zacząłem iść w stronę biura, w którym miałem mieć spotkanie.

Mój szefOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz