Rozdział 21

106 4 0
                                    

Klara

Niespodziewanie Mason mnie uciszył swoimi ustami. Gdy odsunął się odemnie, poczułam, że brakuje mi go trochę. Spojrzałam na niego, a ten drań tylko się uśmiechną.
-Coś się stało skarbie, że taką masz niezadowoloną minę?- zapytał, gdy zaczął iść w stronę kuchni.
- Tak stało się. Ty jesteś powodem mego niezadowolenia.- odpowiedziałam ze złością w głosie, przynajmniej tak mi się wydawało dopóki Mason nie zaczął się śmiać. Nie chce już dłużej być w jego towarzystwie więc zaczęłam kierować się do wyjścia. Mason nie zauważył, że ja zdążyłam wyjść zanim on dobiegł do drzwi. Mam nadzieję,że za tą ucieczkę nie będę musiała więcej pracować no chyba bym zwariowała z tych wszystkich nadgodzin. Już i tak dużo pracuje bo zamiast normalnie po 9 godzin pracuje po 12 godzin co nie za bardzo mi odpowiada, ale nie mogę mu się sprzeciwić, ponieważ może mnie dość szybko zwolnić jak nie będę go słuchać. Niestety to jest najważniejsza zasada w naszej firmie. Prawdopodobnie dlatego żadna firma teraz z nami nie chce popisać kontraktu. Gdy już byłam pod drzwiami swojego domu, zaczęłam czuć niepokój.
- Może jednak powinnam zostać u Masona. A co jeśli, za to mnie teraz zwolni. Nie znajdę teraz żadnej porządnej pracy.- moje myśli nie dawały mi spokoju. Muszę wziąść wolne, bo chyba już zaczynam wariować.

Mój szefOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz