Rozdział 3

205 4 0
                                    

Klara

Leżę na łóżku i czekam niecierpliwie na e-mail od Masona, nie wiem czemu ale obawiam się, że nie dostanę tej pracy. Wogóle nie spodz się, że ta rozmowa kwalifikacyjna będzie tak krótka. Trochę mnie to zdziwiło ale chyba to lepiej bo zbytnio z nim nie chciałam rozmawiać. Gdy spojrzałam na skrzynkę mailową nagle wyskoczyła wiadomość od Masona. Otwarłam ją i zaczęłam czytać, z jego wypowiedzi wynika, że dostałam tą pracę. Zaczęłam tańczyć na łóżku i stwierdziłam, że muszę mu odpisać, że otrzymałam.
-Dobry wieczór, dziękuję że Pan przyjął mnie do tej firmy mam nadzieję że Pan mną się nie zawiedzie, pozdrawiam Klara Winter.- napisałam i zastanawiałam czy to mam wysłać czy może jednak mam to inaczej ująć. Zastanowiłam się i wysłałam tak jak napisałam za pierwszym razem. Poszłam do pokoju Martyny i jej o tym opowiedziałam. Od razu odeszła do pułki i wyciągła z niej wino, otworzyłyśmy je i nalałyśmy po całym kieliszku.
Wstałam jak zwykle z bolącą głową po całym wypitym winie. Spojrzałam na zegar i szybko musiałam wstać żeby nie spóźnić się na pierwszy dzień w nowej pracy.
Stoję przed budynkiem do którego zmierzam, niestety ale jestem dość dużo spóźniona. Szybko zmierzam do biura Masona żeby wytłumaczyć mu dla czego się spóźniłam. Weszłam do jego biura.
-Przepraszam za spóźnienie, porostu zaspałam...- tłumaczyłam się ale chyba Mason zbytnio mnie nie słuchał.

Mój szefOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz