Rozdział 27

79 2 0
                                    

Mason

Gdy ledwo zasnąłem usłyszałem jak mój telefon zaczął dzwonić, gdy spojrzałem na swój telefon  , zauważyłem że dzwoni Klara. Nie wiem czego ona odemnie chce ale na pewno nie żeby się spotkać.
-Halo?- zapytałem gdy odebrałem.
-Witaj, mam do ciebie bardzo ważna prośbę, mógłbyś mnie podwiesc do szpitala?- usłyszałem jej nietypową prośbę, zdziwiła mnie że o tej  porze musi jechać do szpitala. Wzdechnołem i bez zastanowienia odpowiedziałem na jej prośbę.
-Podwiozę cie ale pod jednym warunkiem.- powiedziałem z dość mocnym uśmiechem na twarzy.
-Przyjedz i powiesz mi w aucie.- powiedziała po czym się rozłączyła. Takiej odpowiedzi się nie spodziewałem, myślałem że powie ze nie ma takiej opcji lub będzie chciała od razu wiedzieć jaki to warunek, chyba naprawdę jej się z tym śpieszy. Szybko wstałem i ubrałem koszulę i spodnie. Wchodząc do samochodu już wyobrażałem sobie jaki może być mój warunek za podwiezienie tej ślicznej dupki. Może jakiś szybki numerek? A może lepiej randka a potem deserek w moim łóżku? Ach tyle bym z nią chciał. Nawet może na tyle auta mogłaby się mi oddać, dość sporo miejsca jest wiec było by wygodnie nam, a może lepiej szybki lodzik. Ach na samą myśl o niej już mi staję, czemu tak bardzo podniecająca musi być? Chyba zaczynam mieć na jej pubkcje obsesję, musze ją mieć przy sobie. Jak jej nie zdobędę w najbliższym czasie to ja zwariuje, tak dawno nikogo nie ruchałem, a do klubu sobie tak o nie pójdę, moja reputacja wygnie się na klęskę o której nawet pomyśleć nie mogę, szkoda będzie mojego czasu, dość długo czekałem żeby tą firmę zdobyć i rozpracować na taki poziom jaki w tym momencie jest, mój trud nie może pójść w tym momencie na marne przez głupią zachciankę. Nie chcę stracić wszystkich pracowników ani tym bardziej Klary.

Mój szefOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz