Rozdział 14,, Będziesz Tylko Moja "

210 10 10
                                    

Vera:

Siedziałam z Nalą przez 2 tygodnie w hotelu, słuchałam jej płaczu, jak mówi że ją kocha i inne takie,musiałam wymyślić jakiś plan jak ją zniechęcić do Sofii najlepiej jak by zerwały, a dlaczego tak bardzo mi zależy żeby Nala była moja? Bo od dawna mi się podoba ale w dzień w który chciałam jej to powiedzieć to oznajmiła mi że się zakochała! Dlatego powiedziałam Gabi że Sofia coś czuję do niej a z Nalą jest dlatego że nie umie powiedzieć o swoich uczuciach do niej i jak widać uwierzyła w to.

-Nala idę do sklepu, chcesz coś? - zapytałam spokojnie

-wino-oznajmiła bez żadnego pogodnego uśmiechu na twarzy, ona się rozpadła w oczach na milion małych elementów.

Idąc do sklepu myślałam nad tym jak zniechęci Nale do Sofi co chwilę o niej gadać! A mnie trafia szlak! Że taka suka jak Sofi mogła poderwać takiego Anioła, nie mogłam tego pojąć w żaden sposób.

Kupiłam 2 butelki czerwonego wina, ciastka, lody i wódkę chciałam upić Nale w taki sposób żeby przespała się ze mną i już nigdy nie wróciła do domu do niej żeby ich związek upadł raz na zawsze.

Weszłam do hotelu i poszłam w stronę pokoju ale kiedy chciałam wejść zatrzymałam się bo usłyszałam znajomy głos to była Sofi.. Kurwa złapałam na klamkę od pokoju i weszłam do środka i pierwsza co zrobiłam to odłożyłam zakupy na podłogę i uderzyłam z całej siły Sofii w twarz, jej policzek był czerwony od mojego uderzenia a moja dłoń wręcz piekła.

-Co ona tu robi!? - wydarłam się

-przyszła pogadać - oznajmiła Nala

- o teraz ją wzięło na rozmowy! A wcześniej jakoś nie była skłonna! Kiedy płakałaś przez nią po nockach! - cały czas krzyczałam byłam wściekła

-Veronico posłuchaj mnie - odezwała się Sofi

-ty się lepiej zamknij! Już dosyć zrobiłaś! Nie wiesz ile ona wycierpiała teraz przez ciebie! Więc wypierdalaj! - krzyczałam w niebo głosy jak nigdy wcześniej,nie mogłam pozwolić żeby ona zniszczyła moje plany za długo myślałam nad tym żeby teraz to wszystko szlak trafił!

-Vera... Daj jej to wyjaśnić... - poprosiła Nala

-Nie dam! Niech ona z tąd wyjdzie! - była na skraju wytrzymałości miałam ochotę zabić tą kobietę raz a porządnie, Sofia wyszła a Nal patrzyła na mnie jak by chciała mnie zabić

- Dlaczego nie dałaś jej tego wyjaśnić!? - krzyknęła

-Bo za dużo już wycierpiałaś przez nią! - krzyknęłam głośniej

-Ale chciała ze mną o tym pogadać! Dobrze wiesz że zależeć mi na niej! - krzyknęła z łzami w oczach

-Od tak jej wybaczysz!!! Ona cię zdradziła!!! - tym razem darłam się jak nigdy do tąd

Nala miała oczy pełne łez, podeszła do mnie i z całej siły uderzyła mnie w twarz i wyszła z pokoju głośno trzaskając drzwiami
Zostawiając mnie w nim samą... Poczułam się zraniona... Chciałam dla niej dobrze a ona od tak mnie uderzyła i wyszła... Jeśli Nala miała być moja Sofia musiała umrzeć

Mam nadzieję że rozdział się wam spodoba o oczywiście plan morderstwa będzie i jego wykonanie też 😘😘

kochanka SzefowejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz