Rozdział 19,, Ból Złamanego Serca "

122 4 6
                                    

*tygodnie później *

Sofia

Obudziłam się w białym pokoju.. Nie do końca wiedziałam gdzie jestem.. Ale kiedy zaczęłam jaśniej widzieć.. Zobaczyłam sale szpitalną..teraz sobie przypomniałam wszystko.. To poprawnie.. Później katowanie.. I na końcu nóż który zniszczył wszystko, chciałam jak najszybciej zobaczyć Nale ale w momencie w którym chciałam wstać wszedł Lekarz.

-proszę leżeć, nie może pani jeszcze Wstawać - powiedział stanowczo i chłodno

-ale - chciałam się sprzeciwić lecz lekarz mnie wyprzedził

-Żadne Ale, musi pani leżeć i odpoczywać jeśli przez te 2 tygodnie się Pani poprawi wtedy będzie mogła pani wstać i ewentualnie jak stan będzie dobry wyjść ze szpitala - powiedział stanowczo i wyszedł z sali.

*2 tygodnie później*

Mam dość tego szpitala, lekarzy i pielęgniarek chciałam wyjść już do domu.. Do Nali, do swojego pokoju i łóżka. Kiedy tak narzekałam to do sali wszedł  lekarz jak zawsze z ponurą miną, podniosłam się do siadu i popatrzyłam na niego z lekkim nie szczerym uśmiechem.

-pani stan jest dobry tak samo wyniki badań, może pani wyjść dziś domu - oznajmił i wyszedł, on ewidentnie miał mnie dość a ja postawiłam się już spakować i trochę ogarnąć.

Poszłam do łazienki i się umyłam, następnie wysuszyłam włosy i umyłam zęby a następnie zaczęłam robić delikatny makijaż, nałożyłam korektor pod oczy, trochę różu na mokro i wytuszowałam rzęsy. Ubrałam dresy i top który lekko odsłaniał moją bliznę po nożu, nie była brzydka ani szkaradna tak jak osobie wyobrażałam.. Była przeciętna i nie jaka taka zwykła, jej wygląd mi nie przeszkadzał więc zabrałam rzeczy i wyszłam z sali, zabrałam wypis oraz wyniki badań i wyszłam. Kiedy weszłam do domu zobaczyłam Nale i Nate brata Veronicy aż zrobiło mi się gorąco w środku.

-O jesteś.. - powiedziała dość smutny głosem jak by nie cieszyła się na mój widok

-co on tu robi? - zapytałam

-On już wychodzi - odpowiedziała, przytuliła go i wyszedł. Kiedy chciałam ją przytulić ona się odsunęła.. Coś było nie tak

-Coś się stało? Nie cieszysz się że mnie widzisz? - zapytałam dość smutnym głosem

-musimy porozmawiać - oznajmiła i usiadła na kanape a ja razem z nią

-coś się stało słońce? - Zapytałam łagodnie

-Sofi... Spędziłyśmy ze sobą wspaniałe chwilę.. I zleży mi na tobie ale... Ja już nie czuje tego co kiedyś czułam do ciebie - odpowiedziała a mnie zamurowało dosłownie.. Moje oczy się zaszkliły.. Chciało mi się płakać.. Nie wiedziałam co powiedzieć

-i to nie chodzi o tą zdradę.. Ale ja po prostu nie kocham cię już.. Chce pójść w swoją stronę i znaleźć kogoś innego może tak będzie najlepiej dla nas obu - mówiła dalej i wstała.. A ja zostałam sama na kanapie i się rozpłakałam.

Nala:

Poszłam na górę i zaczęłam się pakować z góry słyszałam płacz Sofii.. Nie chciała jej zranić.. Ale też nie chciała bym się męczyć z kimś kogo już nie kocham, zeszłam na dół z walizką przeszłam obok salonu i płaczącej Sofii.. Ostatni raz na nią spojrzałam i wyszłam.

Nie zabijcie mnie 🕊️🙈

kochanka SzefowejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz