Brandon
10 lat temu
W końcu przestało mnie boleć i wstałem z podłogi. Poprawiłem swoje spodnie i akurat w tym momencie weszła do pokoju Vivi. Zaczęła się śmiać a ja usłyszałem głos jakiegoś chłopaka, który wyjrzał przez drzwi.
- Karen... Justin chce z tobą rozmawiać.
Spojrzałem na brunecika w drzwiach, który uśmiechnął się do blondynki. Wyszła z pokoju i zaczęła z nim rozmawiać. Ten chłopak wyglądał jak jakiś wypłoch i był zapewne szkolnym fuck boyem.
- Pomogłeś Karen?- zapytała moja siostra.
- Mhm.- burknąłem.
Spojrzałem na otwartą szafkę nocną i dostrzegłem tam pamiętnik. Nie powinienem ale otworzyłem zagięta kartkę i przeczytałem pierwsze kilka zdań.
Drogi pamiętniczku!
Dzisiaj jest kolejny tydzień szkoły , w którym nie chce mi się żyć. Po raz kolejny ćpałam , żeby lepiej napisać sprawdzian z matmy. Znów Grace mnie wyzywa od sierot i mówi , żebym się zabiła. Nie dostałam się do drużyny cheerleaderek tak jak chciałam ale za to zajęłam pierwsze miejsce w konkursie z geografii. Znów mam zniżkę z czesnego a mój opiekun w sierocińcu jest zadowolony. Viv mnie pociesza i robi wszystko, żebym nie czuła się gorsza ale nie daje rady. Gdyby , nie ona już dawno bym nie żyła. Viv na początku była dla mnie okropna ale uratowałam ją teraz się przyjaźnimy ale za kilka dni mnie zostawia.
Karen ćpa? Niech ona się nie truje tym gównem. Otworzyłem szafkę szerzej i dostrzegłem paczkę papierosów i zapalniczkę z napisem od Vivienne.
Zamknąłem szafkę dalej próbując przetrawić to co przeczytałem. Dlaczego jej się nie chce żyć? Dlaczego ją wyzywają? Dlaczego nie dostała się do drużyny cheerleaderek? W czym uratowała moją siostrę?
Zobaczyłem jak blondynka wchodzi do pokoju i patrzy na mnie. Podeszła do Vivi i coś powiedziała jej na uchu a ona zaczęła piszczeć.
- Dziwne to w sumie. Najpierw po tobie jedzie a potem cię gdzieś zaprasza.
- Viv! Miałaś być cicho!
- Brandon i tak nie zczai o co chodzi.
Blondynka podeszła do swojej torby i ją uniosła. Podeszła do drzwi i zobaczyłem jak obie dziewczyny męczą się ze swoimi torbami. Podszedłem do nich i złapałem dwie torby , które były lekkie jak piórko.
- Mam nadzieję, że zmądrzał.- dodała moja siostra.
- Ciekawe czy Grace będzie zadowolona?
- Jebać Grace.
Słuchałem ich rozmowy i czasami zastanawiałem się dlaczego moja siostra tyle przeklina.
- Brandon , od dzisiaj Karen zamieszka w twoim pokoju.- powiedziała moja siostra.
- A ja gdzie będę?- zapytałem.
![](https://img.wattpad.com/cover/365415118-288-k994489.jpg)