ROZDZIAŁ 16

22 3 0
                                    

Rozmyślaliśmy nad planem dowiedzenia się o co w tym wszystkim chodzi. Problem był taki, że nie mogą zobaczyć ani mnie ani Matta. Wpadliśmy na pomysł, a dokładniej ten brunet wpadł na pomysł, aby poprosić zaufaną osobę o podsłuch. Trafiło na jakąś typiare, którą zna Matt. Wysoka rudowłosa zjawiła się na prośbę chłopaka. Nazywała się Carmen Rodrigues. Rudowłosa została poinformowana o planie na co zielone oczy rozbłysły psotnie, słuchała nas uważnie kiwając przy tym głową na znak, że rozumie. Plan był prosty i to bardzo. Idzie siada do stolika obok nich, telefonem nagrywa całą ich rozmowę i podsłuchuje oczywiście nie wzbudzając podejrzeń.

—Zapowiada się świetna zabawa.
—To nie jest zabawa jasne? To ważne tu chodzi o życie mojej siostry Carmen.
—Dobra wyluzuj psujo dobrej zabawy, kiedy wchodzę do gry?
—Teraz.- odezwałem się do niej zachrypły głosem, rozglądając się po knajpce.

Obawiałem się bardzo, nie lubiłem nie mieć kontroli. Przyzwyczajony byłem, że to ja pierwszy robiłem ruch i zawsze miałem dalsze, aż do końca gry. Teraz nastąpił moment, że brakuje mi ruchu. Może i lubię pogrywać i grać w gierki, ale ta gra nie należy do moich ulubionych. Dziwił mnie fakt, że Will siedzi tam z nimi, nie wątpię, że jest tam szefem, ale dokładnie jest obserwowany przez ochroniarzy. Może to znowu połapka, ale czy Holly była by aż tak nie rozważna? Carmen ruszyła na swoje miejsce zamawiając kawę do stolika, pilnowaliśmy każdego ruchy na wypadek gdyby coś poszło nie zgodnie z planem. Will ją zauważył, zaczoł jej się przyglądać z zainteresowaniem. Cholera, wstał i do niej podszedł. Mówi coś do niej, dziewczyna się spieszyła, obserwowaliśmy całe to zajście, dziewczyna musiała się pilnować aby na nas nie spojrzeć, ale odpowiadała mu z lekkim uśmiechem. Carmen dasz rade.

—Co ten palant od niej chce?
—Może wpadła mu w oko?
—Nie ma opcji idę tam!

Chwyciłem Matta aby usiadł na swoje miejsce, ten debil chciał wszystko zniszczyć no idiota.

—Zwariowałeś? Jeśli tam pójdziesz to wpadniemy.

Chłopak jak obrażone dziecko rozłożył się na krześle. Oni chyba mają takie zachowanie we krwi. Przewrócił oczami obserwując dalej to zajście. Mattowi zawibrował telefon, powiadomienie od rudowłosej, napisała, żebyśmy jej pomogli. „Nie wiem o co mu chodzi, a odczepić się nie chce, jakaś dziewczyna próbowała namówić go aby wrócił do stolika, ale on nie chce moglibyście coś zrobić??" Spojrzeliśmy się w tym samym momencie na dziewczynę wyglądała naprawdę na przerażoną. Matt postanowił napisać do Holly z pytaniem gdzie jest, dziewczyna dosyć szybko mu odpisała „Nie powinno cie to interesować, ale jeśli chcesz zaspokoić swoje tatuśkowe intuicje to siedzę w knajpce ze znajomymi. Nic mi nie będzie." Prychnołem z irytacją na jej odpowiedz, zabrałem telefon brunetowi i zaczołem wydrukować na ekranie kolejną do niej wiadomość z pytaniem czy mamy przyjechać po nią, oczywiście szybko odpisała „Nie odczep się, pozwę cie kiedyś za nękanie. Matt serio wyluzuj. " Myślałem, że jest bardziej inteligenta. W czasie kiedy rudowłosa musiała rozmawiać z Willem, siedzący obok mnie Matt się denerwował coraz bardziej, a mówią, że to ja nerwowy jestem. Mieliśmy coraz mniej czasu na zabranie stąd dziewczyn, co bardzo nas martwiło, zaczołem stukać ponownie wiadomość do Holly na telefonie Matta. Trzeba jakoś zmusić brunetkę do powrotu do domu, wiec postanowiłem napisać, że ich matka każe ją odebrać co dziewczyna skomentowała „Dobra, ale wisisz mi gofry"po chwili dostałem kolejną wiadomość od niej „Lea każe przekazać, że jedzie z nami i jej też wisisz gofry" Pokazałem wiadomość chłopakowi, który się lekko zaśmiał.

—Oczywiście, że gofry to jest pożeracz gofrów napisz, że jak zrobię gofry to nie starczy dla blondi bo ona zje wszystkie.

Tak jak powiedział zrobiłem. Zastanawialiśmy się chwile jak to zrobić i stwierdziliśmy, że ja czekam na zewnątrz, a Matt idzie po siostrę. Wiedzieliśmy, że Will nie może mnie zobaczyć, dużo ryzykowaliśmy tym rozdzieleniem, ale raz się żyje. Widziałem jak Matt idzie w stronę Holly i poczułem wibracje w kieszeni, przyszła mi wiadomość od Devona „Stary możesz przyjechać? Potrzebuje Cię." Wystukałem szybką wiadomość, aby dał mi trochę czasu bo załatwiam sprawę i wyjaśnię mu jak przyjadę, a on odesłał mi łapkę w górę. Schowałem komórkę widząc idące w moją stronę trzy osoby.

—Ten kretyn musi tu być?
—Ten kretyn jest kierowcą.-odpowiedział Matt bez zastanowienia.
—Musisz się z tym pogodzić kwiatuszku czy może wolisz Flor?
—Już nie księżniczka?
—Może być i Princessa.

Dziewczyna prychenła i już chciała mnie wyminąć, ale szybkim ruchem chwyciłem ją za ramię, na co spojrzała na mnie z irytacją, ale jej oczy ją zdradziły. Podobało jej się to, jej oczy zabłysły, jakby znowu setki gwiazd w nich się znalazło, a ona była najjaśniejsza.

—Nie tak szybko. Tłumacz się skąd wzięła się tu blondi.
—Uciekła, a teraz mnie puść chce jechać do domu.
—Kłamiesz.
—Tak jak ty. Zabolało co? Zabolało to jak ktoś nie chce powiedzieć ci prawy i to jeszcze w takiej głupocie tylko wiesz co? Dla mnie tamto nie było głupotą. Chciałam tylko kawałek prawy bo żyje w samym kłamstwie czy to źle Nate?
—Robisz mi z tego wyrzuty jakby było to najważniejsze na świecie, a pomyślałaś może o innych? Nie tylko ty miałaś ciężko, nie znasz mnie i mojej historii, nie wiesz co wydarzyło się przez ten pieprzony rok, nie wiesz co ja przeżywałem. Nie wiesz nic, a wiesz co jest w tym najciekawszego? Obwiniasz nas o to, że nie znasz prawy, a zastanowiłaś się chociaż raz czy my ją znamy? Zastanowiłaś się chociaż na chwile dlaczego cię okłamałem? Nie? Tak myślałem.

Puściłem dziewczynę i wsiadłem do samochodu, czekając aż sami zrobią to samo. Nie musiałem długo czekać bo już po chwili znaleźli się w samochodzie. Wyjechałem z parkingu kierując się drogą w stronę ich domu. Matt aby rozluźnić atmosferę i zagłuszyć ciszę panującą w samochodzie włączył jakiąś piosenke, po chwili usłyszałem śpiewanie blondyny siedzącej z tyłu.

—Baby, I'm dancing in the dark. With you between my arms. Barefoot on the grass!-Zaśpiewała pijana Lea.
—Listening to our favorite song. I have faith in what I see.- Dokończyła Holly

Dziewczyny wyszczerzyły się do siebie, a piosenka dalej leciała.

Now I know I have met an angel in person
and she looks perfect. I don't deserve this. You look perfect tonight.


——————
Piosenka:
Perfect- Ed Sheeran

KILLER 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz