Wszystkie oczy zwróciły się w moją stronę.Dziewczyny się uśmiechnęły.Eliana podbiegła do mnie i powiedziała.
-Laski jesteśmy hot!-powiedziała do wszystkich dziewczyn obejmując mnie ramieniem.
Zaśmiałam się i wszyscy wyszliśmy z domu.Valentina pojechała z Tomem,Ana z Georgiem.Eliana złapała mnie za rękę i szepnęła.
-Widziałaś jak Bill się na ciebie lampił...jak w obrazek...Nigdy na nikogo tak nie popatrzył...-uśmiechnęła się i odeszła do auta Gustava.
Przez jej słowa się zarumieniłam...Tylko czemu?Ja go nienawidzę...
-Wsiadaj.-powiedział Bill otwierając mi drzwi do samochodu.
Wsiadłam do samochodu i Bill zamknął moje drzwi.Usiadł za kierownicą i ruszyliśmy.Droga miała być długa więc zapytałam.
-Mogę włączyć muzykę?-spojrzałam na Billa, który był zdziwiony i się uśmiechnął.
-Porwałem cię a ty chcesz sobie włączyć muzykę?-zaśmiał się.
-Tak?-nie rozumiałam co w tym dziwnego.
-Czemu tak bardzo zależy ci na tej muzyce?-zapytał z ciekawością i spokojem.
-Poprostu muzyka mnie uspokaja...muzyka to moje drugie życie...-powiedziałam.
Bill włączył muzykę,a ja zaczęłam ją nucić i wpatrywać się w szybę.Kocham muzykę...Można ją dopasować do każdego nastroju...Ona jest po prostu idealna.
Dojechaliśmy na miejsce i wysiedliśmy z auta.Bill objął moją talię i trzymał mnie blisko siebie.
-Masz się trzymać blisko mnie.-szepnął mi do ucha i weszliśmy na salę.
Znalazłam wzrokiem Eliane i chciałam do niej iść gdy Bill złapał mój nadgarstek.Spojrzałam na niego ze zmarszczonymi brwiami.
-A ty gdzie się wybierasz?-podniósł brew nadal mnie ściskając.
-Chciałam iść do Eliany.-powiedziałam i wyrwałam się.
-Nigdzie nie idziesz.-jeszcze mocniej ścisnął mój nadgarstek że zaczął się robić siny.
-Puść mnie!-wyrywałam się.
Bill pociągnął mnie do toalety i popchnął na płytki.Uderzyłam głową o umywalkę przez co było mi słabo.
-Co ty robisz?!-spojrzałam na niego marszcząc oczy z bólu.
-Masz się zachowywać,rozumiesz?-powiedział kucając przede mną.-A jak nie to zrobię ci to ponownie.-pokazał na bandaże.
-Nie rób tego...
-Masz się mnie słuchać.-Bill złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę barku.
Zamówił kilka drinków i usiedliśmy na stołkach przy barku.Barman podał nam drinki a ja krzywo się popatrzyłam.
-Czemu nie pijesz?-zapytał zdziwiony Bill biorąc łyka.
-Nigdy nie piłam alkoholu.-wzruszyłam ramionami.
-No to musisz spróbować.-powiedział.
Wzięłam łyka drinka i się skrzywiłam na co Bill się zaśmiał.
-Fuuuj...jak wy to pijecie dla przyjemności?
-Nie marudź...wcale nie jest takie źle...-uśmiechnął się.
-Wcale...-mruknęłam.
-Choć zatańczyć.-Bill wziął moją dłoń i zaciągnął na parkiet.
Bill złapał moje biodra a ja nie wiedziałam co mam zrobić z rękami więc założyłam je za jego kark.Po chwili się rozkręciliśmy i tańczyliśmy.Bill cały czas się uśmiechał i śmiał.Muszę przyznać że jest nawet słodki gdy to robi...Nie możliwe że to ta sama osoba która jest mordercą...
Bill spojrzał w moje oczy i złączył nasze usta.Zamurowało mnie...Nagle Tom pociągnął Billa za rękę w jakiś kąt.Skorzystałam z okazji i wymknęłam się do Eliany.
~Tom pov~
Zobaczyłem jak Bill zachowuję się przy Mirabelli...Cały czas się uśmiechał, śmiał...On nie może się w niej zakochać...To tylko zwykła dziwka jak każda dziewczyna.Wkurzyłem się i zabrałem Billa na bok.-Tom co ty robisz?-zapytał zdziwiony.
-Nie Bill...Co ty do cholery robisz!
-O co ci chodzi?!-zapytał zdezorientowany.
-Widzę jak na nią patrzysz...jak się przy niej zachowujesz...Bill opanuj się!To tylko zwierzak!-krzyknąłem.
-Tom pojebało cię!-widziałem jak kłamie.
-Bill nie zapominaj o umowie... Pamiętasz jak ty zabiłeś mojego zwierzaka bo się w nim zakochałem...Tak skończy Mirabella jeśli się nie opanujesz, rozumiesz!-powiedziałem z grozą i odeszłem do Valentiny.
~Mirabella pov~
Podbiegłam do Eliany.Chciałam z nią porozmawiać.Dotknęłam jej ramienia i poszłyśmy do toalety abyśmy mogły coś usłyszeć.
-Eliana muszę z tobą porozmawiać...
-Niech zgadnę...O Billu?-zrobiła ten swój uśmieszek.
-Nieeeee...-przewróciłam oczami.
-No dobra mów.-uśmiechnęła się i zaczęła mnie słuchać.
-Czy chciałaś uciec?-zapytałam z powagą.
-Ehhh...za bardzo nie mam dokąd więc nie próbowałam...-spojrzała na mnie.-Ale gdybym miała gdzie już dawno bym to zrobiła...
-Czyli chcesz uciec?!-zapytałam z ekscytacją.
-Tak...
-WIEDZIAŁAM!Valentina to zakłamana suka!-krzyczałam.
-Co masz na myśli?-zapytała.
-Mówiła że każda z was czuję się tu dobrze...a jednak...
-Valentina tylko czuję się tu dobrze bo klei się do Toma...-zaśmiała się.-Nie ufaj jej...to dziwka, dosłownie...-zaśmiałyśmy się.
-A co z Aną?-zapytałam.
-Ana nie narzeka...Georg traktuję ją normalnie...nie bije,nie znęca się... więc wszystko jej jedno...-wzruszyła ramionami.
-Eliana...może spróbujemy kiedyś uciec?-zapytałam.
-Nie mam gdzie...
-Możemy razem zamieszkać...no wiesz,jak koleżanki...-uśmiechnęłam się.
-W sumie...Spoko!-zaśmiałyśmy się.
Drzwi od toalety się otworzyły i weszła tam Ana.
-Gramy w butelkę!-powiedziała i poszłyśmy zagrać...
CZYTASZ
Coffeehouse
Mystery / ThrillerSiedemnastoletnia Mirabella Russo zdobyła pracę w swojej ulubionej kawiarni.Pracując, codziennie widzi mrocznego chłopaka, który ją obserwuje.Pewnego dnia wracając do domu wieczorem czuje się obserwowana...