-Tom?-zmarszczyłam brwi gdy zobaczyłam chłopaka obok mnie, który wziął papierosa do buzi.
-Czemu jesteś sama?Nie bawisz się jak wszyscy?Gdzie masz Billa?-zapytał wypuszczając dym.
-Nie udawaj że nie wiesz gdzie poszedł.-popatrzyłam na niego.
-Dobra no... Poszedł się ruchać z Valentiną ale nie przejmuj się...On jest po prostu najebany.
-Nie przejmuję się tym.Mam to gdzieś...-skłamałam.
Tak naprawdę byłam zazdrosna.Dlaczego on wybrał akurat ją?
-A ty nie jesteś zazdrosny o Valentine?-zapytałam.
-Pff... Proszę cię.-prychnął pod nosem.-Mam kogoś innego na oku...
-A to ciekawe...Kto to taki?-zaciekawiłam się.
Nigdy tak nie rozmawiałam z Tomem.On jest chyba jedyną spoko osobą z tego gangu.Może za nim nie przepadam ale można z nim pogadać.Przynajmniej tak mi się wydaje...
-Nie mogę ci tego powiedzieć w prost ale mogę coś o niej opowiedzieć...-Oparł plecy o barierkę.-Ona nie jest jak inne dziewczyny...Ona jest silna i się nie poddaje...Gdy coś jej się nie podoba sprzeciwia się nawet jeśli miała by przez to umrzeć...-zaśmiał się a ja z nim.-I co najlepsze nie jest jak Valentina!
-Co zmierzasz z tym zrobić? Rozmawiałeś z nią?Zaprosiłeś ją gdzieś?-zapytałam.
-Nie... Myślę że ona nie chce być z zabójcą i mafiozem...-powiedział przybity.
-A skąd wiesz? Zapytaj jej...-wzruszyłam ramionami lecz wiedziałam że dziewczyna raczej się nie zgodzi.
-Może masz rację...-spojrzał na mnie z nadzieją.
Oglądaliśmy nocne niebo w ciszy.Była to komfortowa i przyjemna cisza... Słyszałam tylko stłumioną muzykę z klubu i Krzyki ludzi.Zaciągnęłam się świeżym lecz zimnym powietrzem i zapytałam.
-Czemu jesteś dla mnie miły?
-Naprawdę chcesz wiedzieć..?-pokiwałam głową.-Bo cię kocham.
Co kurwa?Ja się przesłyszałam?W tamtym momencie zrozumiałam że ja jestem dziewczyną o której mówił...
-Tom co ty brałeś?!-zapytałam zszokowana.
-Jeszcze nic.-powiedział wyciągając woreczek z białym proszkiem.
-Tom schowaj to!-złapałam woreczek próbując go ukryć.
-Wyluzuj...Tylko jeden raz.-przekonywał mnie.
-Tom ja nigdy... Poprostu to schowaj!
-Oj no weź...Musisz spróbować...Tylko raz.-powiedział wysypując biały proszek na mały stoliczek.
Tom zrobił równą kreskę,przyłożył nos i wciągnął proszek.Popatrzył na mnie i pociągnął nosem uśmiechając się.
-No dawaj,twoja kolej.-powiedział układając dla mnie kreskę.
Z niechęcią uklękłam przy stoliku. Przyłożyłam twarz do stołu i wyciągnęłam kreskę nosem.
Poczułam cholerne pieczenie w nosie lecz po chwili się przyzwyczaiłam.Co ja kurwa robię?
-I co?Nie było tak źle,nie?-uśmiechnął się Tom.
-Mogło być gorzej...Ale ty bierzesz za mnie odpowiedzialność jeśli coś odwale potem.-spojrzałam na niego pociągając nosem na co się zaśmiał.
Po chwili substancja zaczęła działać... Chłopak złapał mnie za rękę i poszliśmy na parkiet.Tańczyliśmy i skakaliśmy do rytmu piosenek.Nie pamiętam kiedy znaleźliśmy się przy barze śmiejąc się i pijąc wódkę.
Po chwili chłopak złapał mnie za rękę i wyszliśmy z imprezy.Wiedziałam dokładnie o co mu chodziło.
W tamtym momencie nie myślałam jak ja.Kompletnie nie interesowały mnie konsekwencje moich czynów.Po prostu żyłam chwilą.
Przekroczyliśmy próg willi...Tom pchnął mnie na ścianie i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku.
Zdejmowaliśmy z siebie ubrania...Nawet nie zauważyłam kiedy byliśmy już tylko w bieliźnie.Tom złapał moje uda i podniósł z ziemi.Oplotłam swoję nogi w okół jego bioder ,a chłopak zaczął kierować się do sypialni...

CZYTASZ
Coffeehouse
Mystery / ThrillerSiedemnastoletnia Mirabella Russo zdobyła pracę w swojej ulubionej kawiarni.Pracując, codziennie widzi mrocznego chłopaka, który ją obserwuje.Pewnego dnia wracając do domu wieczorem czuje się obserwowana...