-Curse-

60 1 5
                                    

Otworzyłam pozwoli oczy...Leżałam na twardym i brudnym materacu, który znajdował się na zimnej podłodze.

Podniosłam się z pozycji leżącej,i z przymrużonymi oczami rozglądałam się po pomieszczeniu.

Znajdowałam się w zimnej,startej piwnicy.Z sufitu spadały krople wody ,przez które na podłodze znajdowały się kałuże.

Zobaczyłam ogromne żelazne drzwi.Wstałam z materacu i podbiegłam do nich.Moje ciało się zachwiało od środka odurzającego.Doszłam do drzwi i modliłam się w myślach.

Błagam żeby były otwarte...

Pociągnęłam za uchwyt i o dziwo drzwi się uchyliły.Powoli je otworzyłam a przed sobą zobaczyłam ciemny korytarz.

Miałam dylemat czy iść i zaryzykować,czy zmarnować szansę na ucieczkę.

Z deszczu pod rynnę.

Oczywiście, że wybrałam opcję pierwszą.Wyszłam na przód i szłam przez ciemny korytarz.Starałam się być jak najciszej.

Każdy mój krok mógł być moim ostatnim.Nigdy wcześniej nie szłam tak uważnie ,a jednocześnie tak ryzykownie.W tej chwili czułam się jak w paszczy lwa czyhającego na mnie.Ryzykowałam moim życiem ,a także życiem dziecka.

Nagle usłyszałam rozmowy z końca korytarza.Serce mi się zatrzymało.Powoli zaczęłam się wycofywać,a już później biec do piwnicy.

Zamknęłam za sobą ciężkie drzwi i w ostatniej chwili rzuciłam się na łóżko.Starałam się spowolnić mój oddech, zamknęłam oczy i udawałam,że nadal śpię.

-Naprawdę? Będziesz teraz udawać,że śpisz?A już myślałem, że masz jaja.-usłyszałam męski głos.

Powoli otworzyłam oczy i usiadłam na łóżku.Zobaczyłam stojącego w drzwiach rudowłosego.

-Kim ty kurwa jesteś?-powiedziałam z jadem i nienawiścią w głosie.

Mężczyzna się zaśmiał i schował ręce do swoich czarnych, eleganckich spodni.

-Eliana jest moją bliźniaczką.-powiedział z kamienną twarzą.

Zbladłam...Teraz ta pojabana układanka nabiera sensu.Wiedziałam ,że kogoś mi przypominał.Czemu Bill mi tego nie powiedział?Czemu Eliana nic nie mówiła?Na te pytania nie znam odpowiedzi ale... Jeśli to jest prawdą to już nie żyje...

-Raczej była twoją bliźniaczką.-podkreśliłam słowo "była".

Rudowłosy uderzył w ścianę obok pięścią.Widocznie go rozwścieczyłam.Zacisnęłam dłonie na materacu ze strachu.

-Nie mów tak ,rozumiesz?-Powiedział i wyszedł z piwnicy zatrzaskując za sobą drzwi na zamek.

Próbowałam uspokoić swój ciężki oddech i drżące ręce.Po chwili wstałam z materacu i rozglądałam się dookoła.

Chciałam wymyślić jakąś ucieczkę.Nie było tu ani jednego okna,wentylacji,otworu nic...Tylko cztery brudne,wilgotne ściany i ja...

Chciałam się już poddać...Poprostu się rozpłakać z bezradności lecz wiedziałam, że nie mogę.

Muszę się stąd kurwa wydostać.Tylko jak?

Każdy wymyślony przeze mnie plan ucieczki odpadał... Została mi ostatnia deska ratunku.Nie byłam pewna czy mogę na to liczyć...

Myślałam o Billu...Jak bardzo go kocham lecz jak kurewsko mnie zranił.Jak bardzo go teraz potrzebuje lecz...Czy on potrzebuje mnie?Czy on wogule o mnie myśli?

Po kilku godzinach rozmyślania do pomieszczenia wszedł rudowłosy.Miał chytry uśmieszek na twarzy i ręce w kieszeniach.
Usiadł obok mnie na materacu.

-Wiesz... Chcę ci wyjaśnić co tak właściwie tu robisz.-zaczął patrząc mi głęboko w oczy.-Pamiętasz śmieć mojej siostry? Oczywiście, że pamiętasz i nie pomogłaś jej.

-J-ja...Ja chciałam ale nie wiedziałam jak...

-Dokładnie to pamiętasz jak dostała kulką w klatkę piersiową... Pluła krwią... Czekała na pomoc...-prowokował mnie do wyrzutów sumienia.

-Przestań... Przestań!-łzy nabrały się do moich oczu przez wspomnienia.

-Masz dwa wybory...Albo zabijesz Billa tak jak on Elianę....Albo zdechniesz tu z głodu ze swoim dzieckiem... Wybieraj.-powiedział bez emocji.

-Oszalałeś?!-zbladłam.

Nie zabiję Billa nigdy.Ale...Ja też nie chcę umierać...Co ja mam kurwa robić?

-To jak?-zapytał z uśmiechem.

-Nie zabije go...

-Sama się o to prosiłaś...-powiedział i położył się na mnie.

Byłam w szoku... Chłopak zaczął pchać swoją dłoń do mojego krocza.Próbowałam go od sobie odepchnąć ale nie dawałam rady.

Co mam teraz zrobić...?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejka!

Jak podoba się rozdział?

CoffeehouseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz