-Lil dobrze się czujesz?- Zapytał Shane z troską.
-Will kiedy będzie ten lekarz?!- Krzykną Vincent.
-Pięć minut.- Krzykną Will.
-A tej co?- Zapytał... DYLAN.
Oderwałam się od Shane.
-Ty kurwo! CZEMU ZABRAŁEŚ MI MOJĄ ZABAWKĘ!- Krzyknęłam.
Dylanowi wymsknęło się cichę *O kurwa*.
Żuciłam się na niego I powaliłam Dylanka. Trzymałam go za rękę, kiedy on przytulał się z podłogą.-Gdzie moją zabawka...?- Warknęłam przez zaciśnięte zęby.
Zanim mi odpowiedział zostałam odciągnięta przez Will*a I Shane*a.
Nagle kurwa z dupy strusia zrespałniła się tu Hailie.-O mój ja...- Szepnęła. -Lil. A ty znowu to samo? Kto ci zabrał, twoją tak zwaną *zabawkę*?- Zapytała.
Wyrwałam się Will*owi i Shane*owi, i podbiegłam do Hailie. Mimo tego że jest niższa odemnie.
-Już już. Zgniatasz mnie! Przytul Shane*a!- Krzyknęła kiedy wzmocniłam uścisk.
Time skip: Lilith zasnęła. Godzina 7³¹
Pov: Tony-A więc? Hailie. Powiesz mi dlaczego Lilith się tak zachowuję.
Hailie zerknęła na mojego bliźniaka przytulającego Lil.
-Lil, mnie za to zabije... Ale dobrze powiem.- Szepnęła.
Naprawdę byłem ciekawy dlaczego się tak zachowywała. Raz była Vincem do potęgi dziesiątej, a raz była jak kilkuletnie dziecko.
-Eh... Kiedyś kiedy miałam osiem lat, Lilith chodziła na zajęcia dodatkowe i wracała około 19/20. Mama zawsze wtedy się na nią wściekała. Raz Lil uciekł autobus przez co musiała wracać pieszo. Siedziałam w tedy w salonie. Nagle weszła w tedy Lil. Mama Gdy zobaczyła godzinę, wściekła się i zaczęła krzyczeć na naszą siostrę.- Hailie zrobiła chwilę przerwy. -Sprawdziłam w tedy godzinę. Dochodziła 21⁰⁰ w pewnym monęcie Mama wykrzyczała coś Lil ale ja miałam w tedy słuchawki więc nie zrozumiałam nic. Usłyszałam nagle chuk. A po chwili trzask drzwi... Mama przyszła do mnie tłumacząc że Lilith się zaczęła buntować... Co nie było w jej stylu. Powiedziała też że uciekła z domu. Potem przez tydzień nigdzie jej nie było. A jak wróciła do domu zmieniła się, z miłej i ciepłej siostry na oschłą i zimną dziewczynę. Było też wydać na jej ciele zadrapania i siniaki. Była cała mokra od deszczu I trzęsła się od zimna. Gdy tylko weszła do domu pobiegła po schodać do swojego pokoju i zamknęła się w nim na miesiąc. Przez ten czas jedyne kiedy wychodziła to do toalety albo do szkoły i na zajęcia. Posiłki codziennie dawałam jej pod drzwi pokoju, po tym jak przez 2 dni nic nie jadła. Poprostu myślę że coś się stało o czym nie chce nikomu powiedzieć, a zachowuję się jak dziecko bo sama zawszę musiała sobie radzić i nie maiła czasu na dzieciństwo. A w wieku 12 lat poszła pracować do kawiarenki blisko domu... Cały czas Lil unikała mamy. Ale też czasem sprawiała problemy w szkole przez co kilka razy była wzywana policja a mama... a mama w tedy gdzieś zabierała Lil i moja kochana siostrzyczka wracała po 2 dniach. W tedy omijała mnie ale gdy potrzebowałam się wygadać albo potrzebowałam pomocy zawsze była chętna... to tyle.- Zakończyła...
Wszystkich zatkało nie wiedzieli co powiedzieć. Hailie patrzyła w podłogę.
-Boże... musiała mieć ciężko... i poszła do pracy w wieku 12 lat.…- Mruknąłem tak jakby do siebie.
CZYTASZ
Rodzina Monet (Siostry czy wrogowie) Korekta
FantasíaPo skończniu będzie korekta. Lilith jest niechcianą córką w ich domu Hailie jest tą *lepszą* córeczką mamusi. w mojej wersji zaczynamy od momętu dniu albo kilku przed *wypadkiem*. Pierwsze rozdziały pisałam jak była w czwartej klasie. Błagam o wyb...