Pierwszego chłopaka miałam na obozie, gdy miałam 10 lat. Ten "związek" trwał niespełna pięć dni. Później spodobał mi się, i to tak na poważnie, mój kolega. Zauroczenie to trwało cały rok. Brr... Nie wiem co w nim widziałam. Istny dupek.
No i teraz...
Znacie to uczucie, kiedy siedzicie sobie z rodzinką, oglądacie spokojnie jakiś film i nagle zaczyna się scena całowania lub 18+? Zaczynacie czuć się bardzo niekomfortowo, mimo, że takie rzeczy są normalnością w waszych serialach czy książkach. Boicie się jak zareagują.
Ja już pomału wyrastam z tego stresu. Co nie zmienia faktu, że stresuję się, gdy w filmie pojawia się wątek LGBT.
Przykład? "Listy do M" lub "Jak poślubić milionera" i więcej, kiedy okazuje się że jeden z głównych bohaterów jest gejem lub lesbijką itd. Kiedy wychodzi to na jaw, albo zaczynają się całować lub wystarczy, że złapią się za rękę, a obok mnie siedzi mama, dosłownie wyglądam tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nie wiem czemu. Tak jakbym wstydziła się przed postaciami za moją mamę. Albo po prostu to jest strach przed jej reakcją. Ciężko powiedzieć.
