Następne dni mijały szybko. Caspiana nie widziałam od tamtej małej kłótni i jego dziwnej trosce.
Ekipa którą zatrudniłam kończyła wstawianie nowej podłogi. Cieszyłam się życiem z przyjaciółmi.
Na szczęście okres już minął wiec moje dobre samopoczucie wróciło.
-Dla kogo piwo?- zaproponował Matt.
Wzięłam jedno wracając do oglądania.
Oglądaliśmy horror, nie ruszało mnie coś takiego i nie do końca wiedziałam jaki sens ludzie widzieli w oglądaniu tego. Bo po co bać się na siłę?
Lilith była przyczepiona do mnie jak jakaś rzep co chwilkę krzycząc i wyzywając film który był według niej „strasznie zjebany".
-Kurwa!- podskoczyłam w miejscu kiedy Declan tracił przypadkowo lampkę która stała obok mnie. Upadła na podłogę i zbiła się w drobny mak.- Uważaj z tą łapą prawie zabiłeś moje piwo.
-Ups.- Zaśmiał się patrząc ma podłogę.- Powinnaś być mi wdzięczna zabierała ci blask.
-Jesteś głupi.- przyznała Lil , nie odrywając się od filmu.
-Astoriaaa..- wybąkał Declan.- Byłabyś tak mila i pozbierała to za mnie?
Zapytał robiąc minę zbitego szczeniaczka. Takie rzeczy na mnie nie działały.
Wstalam bo ktos dzwonił dzwonkiem a nie dlatego że chłopakowi nie chciało się ruszyć dupska z kanapy.
-Zapieprzasz mój drogi.- prychnęłam.
-Gadasz jak moja matka.- zaśmiał się Flores, a Declan mu przytaknął.
Rzuciłam w nich czyjąś bluzą która leżała na podłodze .
Otworzyłam drzwi i miło się zaskoczyłam.
-To znowu ty?- zapytałam z uśmiechem.
-Najwyraźniej jestem ci przeznaczony.- parsknął Killian.- A tak serio to mam do ciebie paczkę.
Faktycznie. Nie zwróciłam uwagi na karton u jego boku. Dziwne bo był ogromny.
-Dzięki , zostaw go na zewnętrz . Jutro to wniosę.- powiadomiłam go i już miałam zamykać drzwi ale chłopak przytrzymał je nogą.
Zdawało mi się to teraz troszeczkę podejrzane.
Nie pasowało mi to.
-Myślałem że może ci to wniosę i sobie pogadamy.- zaśmiał się niezręcznie .
-To źle myślałeś.- zamknęłam mu drzwi przed nosem i wróciłam na swoje wcześniejsze miejsce.
-Co to za koleś?- zapytał Matt.- Jedno słowo a Calavera go nastraszy.
Zaśmiałam się.
-Nie będziesz się moim pieskiem wysługiwał zwyrolu.- Jak na zawołanie doberman przybiegł zajmując obok mnie miejsce.
Przez resztę filmu myślałam o wszystkim i niczym. Najczęściej jednak w mojej głowie przeplatały się dwa tematy : Moja matka i siostra oraz Caspian.
Postanowiłam że do niego napiszę.
Do Gburek:
Gdzie jesteś? Dawno nie widziałam Castiela . Zapytałbyś czy ma ochotę się spotkać?
Do Gburek:
Ty też możesz przyjść.
Do Gburek:
Jaka jest szansa że dałeś się zabić?
CZYTASZ
Revenge tastes of blood
RandomRozdziały po korekcie oznaczone będą gwiazdką „*". Dylogia Zemsty<3 Zaczęte - 7.05.24 Skończone - 26.09.24 ~Nadusia