.•♫•♬•𝐫𝐨𝐳𝐝𝐳𝐢𝐚ł 𝟐𝟓•♬•♫•.

199 9 3
                                    

𝐏𝐨𝐯 𝐆𝐚𝐛𝐢

  Nadszedł poniedziałek. Niezbyt mnie to cieszyło, ponieważ dzisiaj czekał nas sprawdziam z matmy. Dziś zostałem u Ricardo na noc, więc było oczywiste, że obudziłem się wtulony w chłopaka. Tak bardzo sie cieszyłem, że Ricc czuje to samo co ja. Jeszcze chwilę patrzyłem na chłopaka, który nawet podczas spania wyglądał idealnie, lecz po chwili z bólem serca go obudziłem.
–c.. Co sie dzieje?.... – spytał zaspany, na co sie delikatnie zaśmiałem.
–czas wstawać do szkoły– powiedziałem, po czym wstałem z łóżka. Wziąłem swoje rzeczy i szybko pobiegłem do toalety, żeby ricc pierwszy jej nie zajął. Po wejściu do toalety, spojrzałem w lustro. Nadal nie potrafiłem się przyzwyczaić do moich nowych krótkich włosów. Brakowało mi moich kitek, jednak w krótkich też wyglądałem dobrze. Zastanawiała mnie reakcja innych na moje krótkie włosy. Cicho zaśmiałem się pod nosem, wyobrażając sobie miny innych. Wyszedłem z łazienki i spojrzałem na zniecierpliwionego Ricardo, który siedział na łóżku.
–no kurwa, już myślałem że się tam utopiłeś pod tym prysznicem– powiedział, jednak uśmiech znikł z mojej twarzy. Przypomniał mi się dzień, w którym chciałem ze sobą skończyć. Niby nie dawno, jednak zdążyłem o tym zapomnieć w towarzystwie chłopaka. Szatyn chyba się domyślił, o co mi chodzi, więc wstał i mnie przytulił.
–przepraszam.. Ten żart nie był na miejscu... – wyszeptał mi do ucha.
Położyłem mu ręce na plecach i powiedziałem:
–nic się nie stało.. – zapewniłem go. Odsunąłem się od chłopaka i dałem mu całusa w usta. –szykuj się do szkoły, bo tym razem przez ciebie się spóźnimy
–już lecę– i ruszył w stronę łazienki.

   Pod szkołą byliśmy gdzieś 10 minut przed lekcjami, więc było dobrze (a nawet bardzo dobrze)
Po drodze zauważyłem Aitora rozmawiającego z Arionem i Victorem. Z racji tego, że ci drudzy byli przodem do mnie, oni pierwsi mnie zobaczyli.
–OMG GABI ŚCIĄŁEŚ WŁOSY?! – krzyknął Arion. Aitor się odwrócił, i krzyknął to samo(tyle że dwa razy głośniej).
–tak tak, ściąłem włosy.. – powiedziałem rozbawiony. Niestety Victor i Arion musieli już iść, bo musieli jeszcze coś załatwić z nauczycielem, więc zostaliśmy tylko ja, Ricc i Aitor. Podczas rozmowy z Aitorem, zauważyłem, że Ricardo patrzy na nas z ugryzionym policzkiem od środka. Trochę mnie to rozbawiło, lecz próbowałem nie dać tego po sobie poznać. Po chwili Ricc złapał mnie za rękę, przeprosił Aitora i gdzieś ze mną szedł. Weszliśmy do męskiej toalety, gdzie Ricc mnie pocałował.
–co ty robisz?.. – spytałem rozbawiony.
–no nic, jestem zazdrosny o mojego chłopaka– powiedział puszczając mi oczko, na co tylko przewróciłem oczami z uśmiechem na ustach. Jeszcze raz mnie pocałował, po czym poszliśmy pod sale matematyczną. Jak to dobrze że ricc mnie uczył przed tym sprawdzianem..

                                  ***

Po lekcjach poszliśmy z Ricardo na spacer do parku, gdzie robiliśmy sobie głupie zdjęcia. Nawet w żartach planowaliśmy wspólny ślub. W towarzystwie Ricardo zawsze zapomniałem o tych złych myślach, za co bardzo mu dziękowałem. Postanowiliśmy, że za jakiś czas wyjedziemy z wszystkimi przyjaciółmi gdzieś na miasto, gdzie opowiemy im o naszym związku. No.. Wygląda na to że Aitor jako jedyny z naszej paczki jest singlem. Chyba że uda nam się go zeswatać z Lucianem, bo ostatnio sie ze sobą zbliżyli. (Oni jeszcze nie wiedzą, że ja, Ricc, Arion i Víctor planujemy im ślub).
   Jakieś dwie godziny później, byłem już u szatyna w domu, gdzie oglądaliśmy jakiś kryminał, który ja oczywiście ciągle komentowałem.
–boże, gdybym ja był bym tym detektywem to już dawno bym ich znalazł.. – powiedziałem zirytowany do chłopaka, na co on się zaśmiał. –no powiedz że nie mam racji
–ależ oczywiście że masz.. – powiedział rozbawiony chłopak. Ostatecznie serial tak mnie przynudził, że zasnąłem przytulony do Ricca.   

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 26 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

𝐟𝐢𝐧𝐝 𝐰𝐡𝐚𝐭 𝐰𝐚𝐬 𝐥𝐨𝐬𝐭[takuran]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz