— ˗ˋ ୨୧ ˊ˗ —everything I do, I do it for you
Santia
Jego piękne oczy się rozjaśniły. Chwiejny oddech opuścił moje ciało gdy poczułam jak jego ręcę przyciągnęły mnie do swego ciała.
Podniósł swoją głowę, jego wzrok chodzący po moim ciele.
- „Czemu nie powiedziałaś tego wcześniej?" Zapytał z nagłym smutkiem.
Opuściłam oczy. Głupio mi było wyjaśniać przez jakie walki ze samą sobą przechodziłam przez ostatnie dni.
Brunet nie czekał na odpowiedź, za to uniósł mnie w górę, prowadząc się w stronę swego pokoju.
- „Co ty robisz?" Spytałam, unosząc ciekawską brew podczas gdy chłopak zamykał za sobą drzwi.
Borys kiwnął głową w stronę drzwi.
- „Ktoś pewnie podsłuchiwał. Wiesz jak to jest w domu." Wyjaśnił, łapiąc moje dłonie.
Miał rację. Przez ostatni tydzień, który był moim pierwszym w domu teenz, usłyszałam dużo plotek latających w powietrzu.
Zwracając swoje skupienie na Borysa, zauważyłam jego niepokojący wzrok.
Zmarszczyłam brwi, na co chłopak powiedział.
- „Nie mówmy jeszcze innym. Powiedz dziewczyną że się pogodziliśmy. Nie chce jeszcze tego wyjawiać, zwłaszcza z powodu Oliwi. Nie wiesz jak mocno może Ci pokręcić w głowie gdy się dowie." Wyjaśnił, kamień z jego serca uniesiony.
Uśmiechnęłam się. Jego obronna wersja była mega słodka.
Obiecałam że sekret zostanie pomiędzy nami, wystawiając mały paluszek aby pokazać że obietnicy nie złamię.
- „Już leć bo ktoś się dowie że przesiadujesz u mnie." Westchnął, sprawdzając korytarz.
Gdy okazało się że nikogo nie było, ustałam w wyjściu, zanim wbiegłam do własnego pomieszczenia.
Dostrzegłam sylwetkę Borysa podczas zamykania drzwi. Stał oparty o framugę, obserwując moje ruchy.
Rzuciłam się na swoje pościelone łóżko, obmyślając chwilę którą razem przed chwilą spędziliśmy.
———
Następne dni szybko zleciały. Ten tydzień mieliśmy wolny od nagrywek więc musiałam przyznać że większość czasu spędzałam sekretnie wraz z brunetem, nie raz wspólnie w jednym łóżku.
Uwielbiałam nasze przytulanki lub sekretne patrzenie na siebie podczas spędzania czasu z domownikami.
Lecz gdy wybiła godzina 17:00 w środku tygodnia, gdy spędzałam swoje popołudnie z Borysem, usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
Rzuciliśmy sobie tajny uśmiech. Pewnie Wiktor po prostu chciał pograć z chłopakiem w swoje gry komputerowe lub Eliza potrzebowała jakiś akcesoria do outfit'u.
Wymówka była prosta. Siedziałam u Borysa ponieważ pomagałam mu budować nowy zestaw lego który kupił w ostatnim czasie.
Podchodząc do drzwi, do pokoju wbiła wyższa ode mnie dziewczyna z ciemnymi włosami. Znana mi była z złych powodów.
Moja twarz opadła.
Za nią w korytarzu stał zaniepokojony Wiktor, trzymając się za ramię. Zmrużyłam oczy w jego stronę, zanim skierowałam się na dziewczynę która aktualnie atakowała Borysa słowami.
CZYTASZ
STAY - borysxsantia
FanfictionSantia która dużo w ostatnim czasie przeżyła, dostaje propozycje aby wystąpić w nowym projekcie.