— ˗ˋ ୨୧ ˊ˗ —Santia
Weszliśmy do kina, wszyscy brzęcząc z niedoczekania.
- "Ja pójdę kupić bilety, a wy sobie kupcie przekąski. Najlepiej jak weźmiecie max trzy popcorn'y ale resztę to sobie wybierzcie." Wytłumaczyła Emilka, faktycznie zachowując się jak nasza mama.
Gdy brunetka podeszła do kasy, nasza szóstka się rozległa, trzymając się planu Boberki.
- "Co sobie kupujesz?" Spytał Borys z nienacka, ustawiając się obok mnie w kolejce.
- "Picie. Oni tam kupują popcorny a wiem że zawsze chce mi się pić podczas tak długich filmów." Powiedziałam. " Co chcesz? Wezmę Ci!" Dodałam, kompletnie zapominając o chłopaku.
Podniósł brew, widocznie coś go rozbawiając.
Kolejka się posunęła i w końcu mogłam kupić swoją zimną colę.
- "Dzień dobry, ja poproszę dwa duże picia. Tak cola." Wsunął się do kasy za nim ja mogłam tam dotrzeć pierwsza. Co za żmija.
Odsunęłam się z kolejki, zupełnie obrażona tym co zrobił.
- "Jedna cola dla ciebie, jedna cola dla mnie." Przetrzymał przed moim nosem kubek, dowścipski uśmiech na jego twarzy.
- "Ja się do ciebie nie odzywam. Ja miałam zapłacić!" Obraziłam się, krzyżując ręcę.
- "Więcej dla mnie!" Pokręcił głową Borys, praktycznie wciskając mi do ręki kubek.
W końcu go przyjęłam, wciąż zdenerwowana.
- "Co ty taka?" Zaśmiał się z mojej miny Zabor trzymający jeden wielki popcorn, za nim Marcel i Gracek trzymające pozostałe.
Na jego komentarz zmrużyłam brwi jeszcze bardziej.
- "Ojojoj Boro, nie wiem czy chcesz siedzieć obok tej." Pokazał kciukiem na mnie, i bym kłamała gdybym powiedziała że się nie zaśmiałam.
Wiktor serio był dla mnie jak bratem.
Minuty które czekaliśmy trwały jak wieki lecz dołączyła do nas Emilka i prowadziliśmy się w stronę sali.
Brunetka pokazała wszystkie bilety, karząc nam poczekać za nią zanim bilety były zeskanowane.
- "Zaborowski, powodzenie z przyszłą żoną!" Rzucił do Wiktora Borys, używając tego samego tonu którego użył wcześniej Zabor.
Bobera uchyliła głowę, przesyłając mojemu brunetowi spojrzenie.
Po długich rozkazach brunetki, dotarliśmy na swoje miejsca, siedząc wygodnie w swoich fotelach.
Jedyne co mi przeszkadzało to blondyna po mojej lewej. Aa.. i Borys który kupił mi picie.
Początek filmu był naprawdę dobry, mega wciągający. Przez cały czas trzymałam rękę bruneta która była mocno spocona.
Akurat ja trzymałam jeden z trzech popcornów lecz poczułam dokuczający dotyk w moje lewe ramię.
Skręciłam głowę w stronę Elizy, zastanawiając się czego chce.
CZYTASZ
STAY - borysxsantia
FanfictionSantia która dużo w ostatnim czasie przeżyła, dostaje propozycje aby wystąpić w nowym projekcie.