— ˗ˋ ୨୧ ˊ˗ —Santia
Przez kilka sekunda poczułam jak oczy bruneta powędrowały po moim ciele.
- "Ej Santia nie mówiłaś że Borys tu będzie." Powiedziała Bobera, przybliżając się do stolika Borysa.
- "Niespodzianka!" Zaśmiałam się niepewnie lecz w środku czułam kompletny stres.
Przy stoliku Borysa były jedynie cztery krzesła, które dwa z nich były zajęte. Podeszłam do stolika obok, siadając jak najdalej od bruneta.
Zanim każdy mógł usiąść przy moim stoliku, Emilia rozkazała Wiktorowi przysunąć więcej krzeseł do stolika Borysa. Pech.
Eliza popatrzyła się na mnie, widząc stres w moich oczach.
- "Santia czym ty się tak stresujesz?" Zapytała szeptem.
Wstałam z miejsca i razem z Eliza usiedliśmy przy stole Borysa. Każdy już siedział z niecierpliwością, czekając aż każdy wybierze coś do jedzenia.
- "Ja pójdę zapłacić tylko powiedzcie co chcecie." Gracjan zaproponował, biorąc zamówienie od wszystkich teenziaków. "Dobra dwa razy jajecznica i trzy razy bajgle?"
Blondyn spojrzał się podejrzanie pomiędzy mną, Borysem a jego dziewczyną.
- "Przedstawisz dziewczynę Borys?" Zapytał w końcu.
Opalony brunet podniósł oczy z kolan.
- "To Oliwia, Oliwia poznaj moich przyjaciół." Powiedział, tak cicho że prawie nie usłyszałam.
Zaczęłam patrzeć na swoje paznokcie które niedawno były robione. W tym momencie nie chciało mi się zbytnio z nikim rozmawiać - tym bardziej z Borysem.
- "Chcesz coś Santia?" Zapytał Gracjan przechodząc za mną i kierując się w stronę baru aby złożyć zamówienie.
- "Nie dzięki jadłam w domu." Odmówiłam, zakładając fałszywy uśmiech na twarz.
Emilka, która siedziała obok mnie położyła rękę na moje udo.
- "Idę do toalety zaraz wrócę." Powiadomiła, utrzymując ze mną kontakt wzrokowy.
Ten kontakt wzrokowy oznaczał że też miałam przyjść do toalety.
Odsunęłam się od stołu, mrucząc pod nosem że też muszę iść.
Otwierając drzwi, zobaczyłam sympatyczną minę Bobery.
- "Co się tak naprawdę stało wczorajszego wieczoru?" Zapytała, zakluczając drzwi.
Przewróciłam oczami.
- "Bobera nie ciągnij.. no dobra- wczoraj wieczorem siedzieliśmy razem na dachu i on mi krótko opowiadał o swoich problemach a ja o swoich. Nic wielkiego." Opowiedziałam a ona uniosła brwi.
- "Powinnaś z nim pogadać. Nie znam go za dobrze lecz wiem że chłopak by tak nie zrobił gdyby coś do ciebie czuł." Wytłumaczyła, kładąc obronną rękę na moje ramię.
Popatrzyłam się na nią zanim uświadomiłam coś sobie.
- "Tak było z Wiktorem?" Zapytałam.
Brunetka pociągnęła za mój nos, śmiejąc się.
- "Ciekawska jesteś." Powiedziała stanowczo. "Ale tak na serio, porozmawiaj z nim o tym. Lepiej to sobie wyjaśnić niż dłużej o tym myśleć."
![](https://img.wattpad.com/cover/371878042-288-k488252.jpg)
CZYTASZ
STAY - borysxsantia
FanfictionSantia która dużo w ostatnim czasie przeżyła, dostaje propozycje aby wystąpić w nowym projekcie.