Rozdział dwudziesty szósty - Historia lubi sie powtarzać

2.5K 105 122
                                    


Nessa p.o.v.s

- Nicol? Wierzysz Nicol, a mi już nie? - zapytałam czując jak moje tętno przyśpiesza. Dziewczyna zamilkła i patrzyła na mnie w ciszy, a ja już znałam jej odpowiedz. 

Prychnęłam pod nosem kręcąc głową na boki. 

- Zajebiście. - powiedziałam. - Może nie byłam przy tobie gdy mnie potrzebowałaś, ale powiedz mi czy ty byłaś przy mnie gdy ja cie potrzebowałam? Czy brałaś moją stronę, a nie Nicol? Czy wybrałaś by mnie zamiast Nicol? Odpowiedz. - zażądałam cicho podchodząc co raz to bliżej do niej. Dziewczyna przełknęła cicho ślinę. 

- Nicol. Zawsze bym wybrała Nicol.

- Jesteś siebie warta, naprawdę. Nie mogę w to uwierzyć, po prostu nie mieści mi sie to w głowie. Znasz ją krócej ode mnie i wybierasz ją? Mimo tego ile razem przeżyłyśmy, wybierasz jakąś czerwonowłosą dziewczynę? 

Historia lubi sie powtarzać, ale dlaczego byłam tak naiwna i jej sie zwierzałam? Znowu dałam sie okręcić wokół palca. 

Lili jest taka sama jak Nicol

A ja sie łudziłam że jest inaczej. Nicol zerwała ze mną przyjaźń na imprezie tak samo jak Lili, Lili uwierzyła jakieś innej dziewczynie tak samo jak Nicol. 

Cała historia zaczęła sie powtarzać. 

Wszyscy patrzą na mnie jak na jakiegoś potwora. Tylko dlaczego? Przecież staram sie jak mogę być najlepszą wersją siebie, więc dlaczego każdy tak na mnie patrzy, jak na osobę nie wartą choćby grosza

- Zawsze ją wybiorę, bo jest moją przyjaciółką

Te słowa zamknęły mnie skutecznie, wpatrywałam sie w jej twarz nie mogąc uwierzyć w jej słowa. Nicol to jej przyjaciółka? To kim ja byłam dla niej w takim razie? 

- To kim niby ja dla ciebie byłam? - zapytałam, a mój głos sie łamał. Kruszyłam sie powoli i pokazywałam słabą stronę, bo nie byłam w stanie jej ukryć. 

- Znajomą

Znajomą.

Nie koleżanką, nie przyjaciółką. Tylko znajomą

Dosłownie tak samo jak Nicol. Robi to samo co Nicol. Mówiła to samo co Nicol.

Nie hamowałam łez, które skapywały z moich oczu. W ciszy patrzyłam na jej twarz, nie byłam w stanie cokolwiek powiedzieć, bo jej słowa mnie zabolały. Jakby wbiła mi nóż w plecy. 

- Z.... Zawiodłam sie na tobie. - powiedziałam przez ściśnięte gardło i odeszłam nie patrząc na nią. Musze znaleźć Ashera i stąd sie zmywać. Lili nie wołała mnie ani nawet za mną nie poszła, i pomyśleć że jeszcze kilka dni temu byłam w stanie w skoczyć w ogień dla niej. 

Jeszcze nigdy nie czułam sie taka rozczarowana

Ale nie ma sensu zawierać nowe znajomości jeśli każdy będzie we mnie widział potwora bez serca. 

Gdyby tylko znali prawdę.

Zobaczyłam Ashera, ale to co widziały moje oczy. Prosiłam żeby to był pieprzony sen. 

Asher siedział na kanapie pochylony do przodu wciąga

Nie ja musze sie mylić, to nie może być on, a jednak jak wstał to jego tęczówki odnalazły moje, a ja widziałam w nich siebie. 

Poison#2 | 18 + ( BĘDZIE POPRAWIANE )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz