Zayden
Jechaliśmy i razem z mamą śpiewaliśmy piosenki Britney Spears.Kochała tą wokalistkę.Siedziałem z tyłu,a obok mnie został zamontowany fotelik mojej młodszej siostry Isabelli.Tata raz po raz nas uciszał,abyśmy jej nie obudzili.
-Och kochanie nie bądź gburem.Twój syn,już jest dorosły.Za rok kończy liceum i wyfrunie nam z domu - powiedziała mama.
-Mamo spokojnie,przecież doskonale wiesz,że będę ciebie,tatę oraz Isabellę odwiedzać,kiedy tylko będę mógł - odpowiedziałem.
-Tak.Jasne,ale ja wiem po sobie,że to się zmieni.Poznasz dziewczynę i będziesz miał swoje życie - trochę racji na pewno miała.
-Nasz syn będzie doskonałym prawnikiem tak,jak ja.Będzie miał to we krwi - znowu ten sam temat.
-Co ty gadasz?Będzie miał firmę tak,jak sobie wymarzył,a nie jakimś prawnikiem,bo ty tak chcesz mężu - za to kochałem swoją mamę.Wziąłem słuchawki i włączyłem muzykę na telefonie.Długo jej nie posłuchałem.
Nagle poczułem uderzenie.Samochód leżał w rowie.Usłyszałem krzyk i płacz dziecka.Popatrzyłem na ojca i matkę.
Wszędzie była krew.Krzyknąłem przy przebudzeniu się.Usiadłem na łóżku.Rozejrzałem się.
Był to cholerny sen.Poczułem dłoń na swoim barku.Odwróciłem się.
Zapomniałem,że była u mnie Blair.
Teraz nie mam innego wyboru muszę powiedzieć jej prawdę.-Zayden wszystko w porządku?Krzyczałeś i się wierciłeś w łóżku - dojrzałem w jej oczach troskę.
Po całym ciele czułem dreszcze przechodzące przeze mnie.Blair oparła się o zagłówek łóżka.Położyłem się na jej brzuchu i patrzałem jej prosto w oczy.
-Miałem koszmar - wydusiłem ledwo przez łzy,które leciały z moich oczu samoistnie.
-Wiesz,że możesz mi wszystko powiedzieć.Nie płacz.Coś cię męczy prawda? - spytała.
Nie odpowiadałem.Milczałem.Mój wzrok wlepiałem w sufit.Ja z ledwością żyłem.Z dnia na dzień było coraz gorzej ze mną.Nawet kawa,już nie pomaga.-One znowu powróciły Blair - nie umiałem jej powiedzieć.
Zawsze wszyscy widzieli we mnie dupka,chama i zwykłego chuja.Tyle,że nikt nie znał całej prawdy oprócz mnie,mojego wujka,mojej cioci i dziadków.
-Ale co powróciło?Błagam Zay powiedz mi.Spójrz na mnie! - krzyknęła.
Spojrzałem ponownie na nią i widziałem w jej zielonych oczach smutek albo żal.Nie umiałem stwierdzić.
-Wspomnienia Blair - wszeptałem.
Wtuliłem się w nią bardziej.Objęła mnie.Poczułem troskę.Nie miałem pojęcia,która była godzina,ale to nie miało znaczenia,kiedy ona była obok.
Cieszyłem się,że Isabella była u naszego wujka i nie widziała mnie w takim stanie.
-Która godzina? - spytałem.
-Jest druga w nocy Zay - odpowiedziała.
-Możemy zejść na dół do salonu i porozmawiać? - teraz albo nigdy.
-To jest,aż tak ważne,że musimy o tym rozmawiać w środku nocy? - kolejne pytanie z jej strony.
-Jak teraz ci tego nie powiem.To nigdy nie odkryjesz prawdy,a wolałbym,żebyś wiedziała,dlaczego się budzę każdej nocy - odpowiedziałem.
Czas otworzyć się przed nią.Moja przeszłość nie może być tajemnicą,skoro chcę z nią być.
CZYTASZ
,,Opiekunka mojej siostry"
RomanceBlair Johnson po ukończeniu liceum wylatuje do Barcelony,aby zapomnieć o swojej przeszłości z dzieciństwa. Dziewczyna odcięła się kompletnie od rodziny i to też oznacza,że musiałaby znaleźć pracę,aby zarobić na swoje wymarzone studia.Pewnego dnia w...