17# Wakacje na walizkach

25 3 1
                                    

Husk

Stałem przed szafą już dobre  kilkanaście minut zastawiając się czy coś jeszcze będzie mi potrzebne na ten wyjazd. Miałem już spakowane pełne szeczsc dużych walizek a to i tak były tylko najpotężniejsze rzeczy, alkohol i trochę książek, rzadko mam czas i ochotę czytać w hotelu, mam tu raz za dużo roboty a dwa zwykle jest na to za głośno, jednak plaża to odpowiednie miejsce by się trochę zrelaksować przy dobrej lekturze.

-A jeszcze okulary do czytania- mruknąłem sam do siebie i wyjąłem z najniższej półki szafy małe czarne pudełeczko niczym szczelnym się nie wyróżniające.

W hotelu nikt nie wiedział że noszę okulary do czytania, bo i po co nie miałem jakiejś szczególnej potrzeby chwalenia się tym faktem.

Pokrowiec na okulary schowałem do czarnego plecaka który również miałem zamiar zabrać ze sobą.

Po chwili na myamysłu stwierdziłem że  mam chyba jednak wystarczająco spakowanych tobołów i powoli zaczołem znosić je jeden po drugim na dół.

Gdy już wszystko było zniesione postanowiłem raz w życiu dać pajęczakowi dokończyć ogarnianie się bez mojej obecności i po prostu spokojnie zaczekać przy wyjściu. 

Muszę przyznać że szczerze czekałem na ten wyjazd, w końcu chwila spokoju o tego burdelu.

Przyszło mi nawet mieć ochotę na tematyczne ubranie się i tak stałem sobie w białej koszuli w drinki z palemkami . Czułem się trochę idiotycznie ale dziś mogłem to jakoś przeżyć.

Po jakichś 25 minutach czekania w końcu usłyszałem przdęk kół walizki a potem u szczytu schodów ujrzałem Angela.

AngelDust

Celebryta stanął u szczytu schodów w białych, lnianych spodniach, błękitnej koszuli i ze słomkowym kanotierem na głowie. Co ciekawe, miał zaledwie małą, podróżną walizeczkę ze sobą i plecioną torbę z której wystawała świnka.

Widząc Huska pozwoli zdjął ciemne okulary, nie mogąc uwierzyć własnym oczom, a miał ich kilka par. Zbiegł po schodach.

— Kochanie... — zaczął bardzo delikatnie Antoni zwracając się do demona. — No chyba nie. Wyglądasz jakbyś był gotów do wyprowadzki, a nie małe wakacje bez zmartwień. Chodź. Przepakujemy, tak? To tylko kilka dni. Piękna koszula, tak swoją drogą. Tutaj... Na stolik i kanapę.

Angel nie mógł nie patrzeć na Huska z absolutnym rozczuleniem. Pochylił się i pocałował jego skroń. Sam spakował tylko najważniejsze rzeczy, najważniejsze w swoim przekonaniu.

Husk

Doceniałem naprawdę troskę i czułość Angela i jego zachowanie, jednak ten pajęczak właśnie dobierał się do moich walizek!

-Oj nie ma mowy, mam tam same najpotrzebniejsze rzeczy i z niczego nie zamierzam rezygnować- w jednej z walizek znajdowały się głównie, ubrania, kilka par koszul, spodni, kąpielówki, trochę bielizny, buty, jakiś strój wieczorowy i tym podobne. W kolejnej znajdował się głównie  cylindry ,kapelusze, muszki, pare krawatów i ogólnie rzecz ujmując same dodatki.

Trzecia i Czwarta walimska to była rozrywka, głównie książki ale znalazła się też tam piłka plażowa, różowy flaming do nadmuchania, strój do serfowania, gogle do nurkowania oraz małe dmuchane koło ratunkowe. W piątej były ręczniki, klapki, podstawie kosmetyki do pielęgnacji szorstkiego futra, mała przenośna apteczka wyrazie jak by co,  mini zestaw do szycia, maść na oparzenia, szejkery do drinków, małe przenośne żelazko  i mój ulubiony pomarańczowy kubek do picia kawy.

Ostania walimska zawierała trzy butelki mojej ulubionej szkockiej która mało gdzie sprzedają, małe przenośne legowisko dla świni które zamówiłem tydzień temu godząc się z tym że prosiak raczej tylko częściej będzie u mnie spał, kiła zabawek również dla prosiaka, smaczki oraz niewielkich rozmiarów parawan. No więc wszystko było bardzo potrzebne.

✨ Cenniejsze od władzy✨Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz