rozdział 17.

1.7K 46 14
                                    

Byłam zmęczona i to bardzo. To może wydawać się dziwne, ale moje myśli mnie męczyły.

Nie wiedziałam co mam myśleć, a sam fakt, że Isaac przytulał mnie przy wszystkich, a ten buziak. Wraz z nim poczułam motylki w brzuchu. Czy to oznak, że się do kogoś coś czuje.

Postanowiłam, że przebiorę się w koszulkę do spania, jedyne co pod nią miałam to majtki i myślałam, że umrę kiedy do pokoju bez pukania wszedł Isaac.

- Nie umiesz pukać? - szybko weszłam pod kołdrę.

- Nie chce, żeby słyszeli, że jestem z tobą. - a, no tak on mnie nie chce.

- To po co tu przyszedłeś? - podniosłam jedną brew.

- Żeby móc posiedzieć z tobą. - usiadł obok mnie.

- Ciekawe ciekawe. - po co tu przyszedł skoro mnie nie chce.

Nawet nie zauważyłam kiedy ściągnął koszulkę i spodenki.

- Co ty robisz? - patrzyłam na niego jak na ducha.

- Chce się położyć obok ciebie. - w samych bokserkach wszedł pod koc tak jak ja.

- Po co to robisz ? - leżałam na boku i patrzyłam. - Po co udajesz że Ci na mnie zależy. 

- Ale ja nie udaje serio mi zależy i cię bardzo lubię. - położył się na boku w moją stronę.

- Yhm już Ci wierze. - cicho powiedziałam.

- Kelly jakby mi nie zależało to bym tu nie przyszedł. - założył pasmo moich włosów za ucho. - może zmieńmy temat co. - zaproponował, a ja tylko mruknęłam. - Masz jakieś marzenie? - chwilę myślałam.

- Chciałabym pojechać na koncert Coldplay. - czułam że zasypiam. - A ty masz? - Cały czas miałam zamknięte oczy.

I może mi się to przyśniło a może na prawdę Isaac powiedział

- Chciałbym żebyś mnie pokochała tak jak ja ciebie.

☆☆☆

Rano, znowu obudziłam się jako ostatnia z  domowników, to już chyba moją tradycją.

Jak zwykle ubrałam na siebie strój kompielowy i pobiegłam na plażę do wszystkich.

- Siemano. - wesoło podeszłam do leżaków.

- Gwiazdeczka naszą wstała. - krzyknął Nate wszystkich informując.

- Witamy śpiącą królewne. - Isaac przyniósł skrzynkę wody.

- Wyspałaś się? - James chwycił za butelkę wody.

- Nie zadawaj jej tak głupich pytań to logiczne, że tak skoro spędziła noc w objęciach naszego królewicza. - Nathan się zaśmiał razem z James'em, za to ja złapałam kontakt wzrokowy z czarnowłosym.

- Przysięgam, że nigdy więcej nie jadę z wami na wakcje. - sarkastycznie powiedziałam.

- skąd wiesz, że to ostatnie? - mój młodszy brat podniósł jedną brew.

- Bo nie dożyje następnych, jeśli mam mieszkać z tobą pod jednym dachem. - posłałam mu fałszywy uśmiech.

- Tez cię kocham Kelly, ale wybacz czeka na mnie moja dziewczyna. - wskazał głową na Julię i pobiegł.

- Oni serio są razem ? - zapytałam pozostałych dwóch.

- wszystko wskazuje że chyba tak. - wzruszył ramionami  Nathan.

- To jest tydzień ogłaszania związków czy co? - zadałam pytanie retoryczne.

Tego to się nie spodziewałam. Ale najwyraźniej Juli się udało i wsumie James'owi też.

Po południe spędziłam na pogawędkach z dziewczynami. Ongadywałyśmy, śmiałyśmy się. Ogólnie robiłyśmy to co wszystkie dziewczyny.

- Czyli zostały nam dwie dziewczyny singielki. - zauważyła Scarlett.

- Jeszcze. - poprwawila ją Julia.

- Ale ja nie wiem czy on mnie zapyta o związek to są tylko moje przeczucia. - Kate czuła, że dzisiejszego wieczoru Nathan zapyta ją o związek.

Od małego się przyjaźnili, wiele pomiędzy nimi zaszło. I to chyba miałbyć ich wieczór.

- No to w takim przypadku zostaję nam nasza Kelly. - myślałam, że się popłacze jak powiedziała nasza.

- No chyba że Isaac... - zaczęła Julia.

- Nie, Isaac nie zapyta. - odrazu jej przerwałam.

- Czemu? - zdziwiła się.

- Czuję, że mu nie zależy. - wzruszyłam ramionami.

- Mogę się założyć, że jeszcze do końca wakacji będą razem. - Scar powiedziała I dziewczyny zaczęły obstawiać, kiedy z nim będę. Chciało mi się śmiać z och teori, ale cóż może kiedyś to nastąpi a może nie.

No ale przecież my się nie nawidzimy.
On ja dwa inne światy, a może tak naprawdę jeden.

Nigdy się dowiem jak nie zaryzkuje.

idź za głosem serca,  moje serce. Co mi mowi moje serce mówi. Uciekaj? Nie napewno nie.

To dorby wybór! Chyba właśnie to mi moje serce mówiło.
Ale nie byłam tego jeszcze pewna w stu procentach.
Jeszcze nie dziś.
Może to będzie jutro, może za rok, a może wcale. Nie wiem kiedy będę pewna tego w stu procentach, ale wiem że ten dzień nadejdzie. Skąd wiem? Bo tego wieczoru, na niebie spadały gwiazdy, i za każdym razem myślałam o mnie i Isaac'u. O nas jako cudownej parze, która będzie się kochać aż do śmierci. Nie. Która będzie kochać się aż po śmierci. A jeśli wszechświat jednak nas sobie nie pisze, to tak widocznie musi być, bo nic nie dzieje się przez przypadek, zawsze wszytsko dziejej się po coś. Może nie dostrzegniemy tego odrazu, ale po jakimś czasie zauważymy, że jednak dobrze się stało.

Musze jednak pamiętać, że słowa to nie wszystko. Jeśli zobaczę, jak stara się o mnie to odrazu będę jego. Bo czyny są bardzo ważne, ważniejsze od słów.

Czasami po prostu chciałabym wejść do jego głowy i zobaczyć co myśli o mnie, wsumie kto by tak nie chciał zrobić.

Bo ja tego nie wiem, czy om też myśli o nas jak widzi spadające gwiazdy, Czy on czuje coś do mnie, a może po prostu jestem jednym wielkim zakładem.

Nie zdziwiłabym się, bo po nim można się wszystkiego spodziewać.

Ale czy w naszym wieku robi się jeszcze zakłady o związek?

Narazie byliśmy tylko iskrą, z czasem może będziemy ogniem,potem tylko żarem który się wygasza, a na sam koniec staniemy się popiołem, który nie nadaje się do niczego, ale ten popiuł łączył ten sam ogień.

I to jest za razem piękne, smutne i przerażające, że kiedyś tylko będziemy wspominać uczucie które nas łączyło.

Ale to uczucie jest piękne i nie zwykłe. Bo każda miłość jest inna każda ma inną historię. A każda historia jest ważna. Choć nie każda kończyć się szczęśliwie to każda ma  w sobie coś wyjątkowego, niezwykłego, niepowtarzalnego.
Bo nic nigdy nie dzieje się dwa razy.

Czasami nie którzy nie chcąc wchodzić drugi raz do tej samej rzeki. Ale nigdy nie wiesz czy jak w nią wejdziesz to będzie inaczej czy tak samo.
Dlatego warto zaryzkowac, aby się przekonać.

I ja chyba też zaryzkuje. Może jednak się okaże, że jesteśmy sobie psiani i połączeni ogniem.

----------------------------
Wzięło mnie na napisanie wewnętrznego monologu. Co myślicie??
Zapraszam na tik toka milenowopisze.autorka.
Do następnego Buźka;))

StrangerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz