cz. II Rozdział 45

13K 587 124
                                    


ROZDZIAŁ 45

Zander

Lea stojąc niemal przyparta do mojej klatki piersiowej, znieruchomiała. Nie wiedziałem skąd, ale wiedziała, kim była stojąca naprzeciw kobieta. Wyczułem to, po jej spiętych ramionach, płytkich oddechu czy nawet po sposobie, w jaki przełknęła ślinę. Nie, żeby jej nagłe pojawienie się było mi całkiem obojętne, ale zdołałem przywyknąć do jej obecności, choć nie było to coś, co mi odpowiadało.

– Isa, nie podeszłaś się nawet przywitać – odezwała się, spoglądając na swoją córkę, ale widzę, jak kątem oka zerka w moim kierunku. – Carter, miło cię widzieć. – Wyciągnęła szczupłą dłoń z perfekcyjnym manicurem do mojego przyjaciela, a ten z uprzejmym uśmiech odwzajemnia gest, mówiąc do niech kilka grzecznościowych słow. – Nie przedstawisz mi swojej koleżanki? – zagadnęła Isę, zerkając z zaciekawieniem na Leę.

Chciałem coś powiedzieć, ale uprzedziła mnie w tym Isa.

– Przepraszam, ale nie mam, kurwa, siły na ten cyrk, bo się porzygam – wyznała Isa, spoglądając ze współczuciem na milczącą Leę i chwytając Cartera pod rękę, ciągnie go w stronę wyjścia. – Zander, jeżeli tu zostajesz, przeproś swoich rodziców. Powiedz... – zamilkła na chwilę, wyraźnie się zastanawiając nad wymówką, którą powinienem im sprzedać. – Powiedz co chcesz, możesz nawet powiedzieć prawdę – mówiąc to spojrzała z premedytacją na swoją matkę. – Może nawet w końcu powinieneś to zrobić.

Przez twarz Sydney przebiegła jakaś emocja, jakby strach a może niepewność. Już od dawna wiedziała, że Isa znała prawdę, ale chyba nigdy żadne z nas nie odważyło się jej publicznie zagrozić.

Kiedy odzyskała wrodzoną pewność siebie, spojrzała mi w oczy a następnie niechętnie opuściła wzrok na stojącą przede mną Leę. Przyglądała jej się z zaciekawieniem, ale trwało to zaledwie dwie sekundy. I wtedy zdecydowałem ostentacyjnie położyć dłoń na jej biodrze i przyciągnąłem Leę bliżej.

– Czy twoja znajoma mogłaby nas na chwilę zostawić? – zapytała, nie zawracając już uwagi na Leę, choć wiedziałem, że nie umknęła jej uwadze moja zaborczość, względem brunetki.

– Znajoma? – odezwała się nagle Lea, wyjątkowo oziębłym i wyniosłym tonem głosu, po czym nieznacznie się wyprostowała.

– Złotko, nie przedstawił cię rodzinie, więc zakładam, że jesteś jedną z wielu jego koleżanek.

Zacisnąłem zęby, a następnie chwyciłem Leę za nadgarstek by odsunąć ją od kobiety. Chciałem już przed tym uchronić. Wolałem wziąć złośliwość i niechciane towarzystwo Sydney na siebie, niżeli to Lea miałaby się z tym mierzyć, ale wtedy ponownie mnie zaskoczyła.

– Może zwyczajnie uznał, że kobieta, która gwałciła go w dzieciństwie nie jest częścią jego rodziny – wypaliła, wprawiając nie tylko mnie w osłupienie, ale również samą Sydney, która pobladła. – Złotko – kontynuowała prześmiewczym tonem, robiąc krok w jej stronę. – Jest tu gdzieś twój mąż? – Z zaciekawieniem rozejrzała się po sali. – Chętnie bym go poznała.

– Powiedziałeś jej? – Sydney wydusiła z siebie w końcu stłamszonym głosem, unosząc na mnie wzrok i nie wiedziałem, czy bardziej przerażały ją słowa Lei czy może fakt, że wyjawiłem to jakiejś kobiecie, która nie była Isą. Dobrze wiedziała, że nigdy nie powiedziałbym o tym dziewczynie na jedną noc.

– Nie odzywaj się do niego. – Lea warknęła, stając tuż przed jej twarzą. – Nie patrz na niego i zapomnij o jego istnieniu – zażądała. – Miałam go zostawić, kiedy się o wszystkim dowiem, prawda? – parsknęła, nawiązując do tych wszystkich gróźb i manipulacji, które usłyszałem od Sydney, kiedy to kończyłem. – Miałam go nie pokochać? – zadała następne pytanie, perfekcyjnie zadając jej kolejne ciosy. – Jesteś obrzydliwa i nie wiesz nic o miłości. Co więcej, nigdy go nie kochałaś i jedyne, co zrobiłaś, to go skrzywdziłaś, bo wykorzystywałaś dziecko. Jak podłą i zepsutą osobą trzeba być, żeby odczuwać pociąg do dziecka? Rzygać mi się chcę, gdy na ciebie patrzę – wyznała, nie kryjąc rzeczywistego obrzydzenia, stojącą na wprost niej kobietą, a Sydney jak nigdy wcześniej zdawała się nie wiedzieć, co powinna zrobić lub powiedzieć.

Is everything I want ZOSTANIE WYDANEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz