Minęły trzy tygodnie od sytuacji z Alexandrem. Rosalie odkąd obudziła się z bólem głowy praktycznie nie wychodzi z pokoju. Nie je prawie wcale, dlatego Michael próbuje faszerować ją jakkolwiek kroplówkami i jogurtami. Straciła już cztery kilogramy.
Media cały czas huczą od plotek odnośnie jej zniknięcia, które ona za wszelką cenę chce unikać.
On natomiast nie odezwał się ani razu. Nie odpowiadał na jej telefony. Aż odpuściła. Tabletki anty-depresyjne znowu zaczęły być jej najlepszym przyjacielem.
Zwłaszcza odkąd usłyszała kolejną ciekawą informację odnośnie jej byłego już ukochanego.
Alexander Santorio i Elisabeth Cane oficjalnie zaręczeni!
Rozbiła wtedy swoją ulubioną filiżankę jednocześnie parząc sobie nogi od gorącej kawy.
Nie płakała. Od ilości zażytych leków nie była w stanie. Po prostu leżała patrząc się w sufit. Tak wyglądała jej codzienność. Aż do pewnego momentu...
- To nie wyjdzie na jaw. Nie trafi do mediów. Mogą być Państwo pewni. Wyciszę to i wszystko będzie dobrze. - jak przez mgłę słyszała głos Michael'a siedząc w jej pokoju na fotelu.
- Mamy nadzieje inaczej będziemy musieli zakończyć współpracę, nie możemy sobie na takie coś pozwolić.
- Oczywiście.
Tamtego dnia miała dosyć.
Narzeczona
Zaręczeni
Podjęła decyzję o przedawkowaniu tabletek. Nie koniecznie myślała o samobójstwie chciała po prostu uśpić się przynajmniej na tydzień.
Usłyszała kroki, a potem w jej pokoju pojawił się jej menadżer. Uklęknął przy niej i złapał z rękę z wenflonem i podłączoną kroplówką.
- Dlaczego? - spytał załamującym głosem.
Nie odezwała się.
- To przez niego prawda?
Cisza.
- Zrobie wszystko aby to nie wyszło na jaw. Ale musimy wziąć się w garść. Nie uważasz, że pora mu pokazać co stracił? Że pora się zemścić?
Przeniosła na niego wzrok jednak nadal nie odezwała się ani słowem.
- W czwartek jest gala MTV. Dyrektorzy chcą abyś ją otworzyła, najlepiej jakąś piosenką z przytupem.
Pokiwała głową na nie. On natomiast wziął głęboki wdech i zawołał:
- Możesz wejść! - wstał i wtedy ujrzała, że w pokoju znajduje się również Olivia.
- Posłuchaj! Coś ci pokaże dobrze? Gwarantuje, że po tym będziesz chciała iść na te galę i pokazać kto rządzi w świecie POP. - nic nie odpowiedziała. Ona natomiast podeszła po jej laptopa i w mgnieniu oka odpaliła odpowiedni filmik na YouTube.
Na pierwszym filmiku był wywiad z nikim innym jak Elisabeth Cane. Nie chciała tego oglądać zwłaszcza, że w połowie podszedł do niej Alexander i objął ją w talii.
I ostatnie pytanie do ciebie Elisabeth, jesteś wschodzącą gwiazdą czy myślisz, że jesteś w stanie pobić naszą gwiazdę Rosalie Smith? I czy to prawda, że to przez waszą relację piosenkarka zniknęła na jakiś czas?
- Po pierwsze oczywiście, że ją przebije jestem o wiele bardziej śmiała no i robię większą karierę jeśli chodzi o modeling. Jeśli chodzi o relację to Rosalie wyjątkowo mocno ubzdurała sobie, że Alexander ją kocha i że będzie jej sponsorem. Jak jakaś psychofanka. Jest po prostu szalona jak to mówią "crazy".
- To był wywiad...
Olivia zatrzymała dalszą część wideo. Słowa Elisabeth wywołały u niej dawno nie odczuwaną emocję - złość. Do tego fakt, że Alexander nie próbował jej ani trochę hamować sprawiał, że się gotowała w środku.
Do pokoju wszedł Michael i wyczekiwali na jej odpowiedź.
- Zamówcie mi fryzjera i masażystkę. W końcu za dwa dni mam występ.
_____________________________________________________________________________
Będzie się działo? Oj będzie! Buziaki <3
CZYTASZ
Miłość w muzyce
RomanceDalsze losy Rosalie oraz Alexandra z powieści "Miłość na płótnie". Wyjechała, ze złamanym i zdeptanym sercem. On został tak samo zraniony. "Zmieniłaś się. nie jesteś już tą samą Rosalie, co znałam" - odparła Olivia z uśmiechem. "Tak trochę minęł...