Czas mijał, a ja nadal nie mogłam uwierzyć, że spędzam czas z Ravenem. Ta szkoła, która wydawała się tak szara i monotonna, nagle zyskała nowy wymiar. Nasze rozmowy stawały się coraz bardziej swobodne, a ja zaczynałam dostrzegać coś więcej niż tylko chłodną maskę, którą nosił.
Podczas kolejnych dni w szkole, Raven i ja stawaliśmy się sobie bliżsi. Każda wspólna chwila była niczym kropla wody w morzu emocji, które nagromadziły się we mnie przez lata. Miałam wrażenie, że odkrywamy siebie nawzajem, ale ciągle pozostawało coś ukrytego, jakbyśmy oboje trzymali jakieś tajemnice.
Pewnego dnia, podczas przerwy, postanowiliśmy pójść do pobliskiego parku. Słońce świeciło, a w powietrzu unosił się zapach świeżo skoszonej trawy. Usiadłam na ławce, a Raven stanął obok, spoglądając w dal.
– Nie sądziłem, że mogę się z kimś tak swobodnie dogadać – powiedział, a w jego głosie brzmiała nutka zaskoczenia.
– Ja też. Może to tylko dlatego, że oboje jesteśmy tak dziwni – odpowiedziałam z uśmiechem, czując, że humor może przełamać wszelkie lody.
– Dziwność jest subiektywna – rzucił, a jego usta zgięły się w lekki uśmiech. – Ale to, co mnie interesuje, to dlaczego tak często się uśmiechasz, a jednocześnie masz w sobie coś smutnego.
Jego pytanie zawisło w powietrzu jak niewypowiedziana myśl. Czułam, że nie mogę otworzyć przed nim wszystkich drzwi mojego serca, ale nie mogłam się powstrzymać.
– Czasami to, co widzisz na powierzchni, nie odzwierciedla rzeczywistości. Czasami uśmiech to tylko maska – powiedziałam, mając na myśli nie tylko siebie, ale i jego.
Raven spojrzał na mnie, a jego oczy wydawały się głębsze, jakby dostrzegał to, co leżało pod powierzchnią.
– Chcesz mi powiedzieć coś więcej? – zapytał, a jego głos brzmiał poważnie.
Zamknęłam oczy na chwilę, czując, jak w moim sercu narasta strach. Chciałam mu zaufać, ale coś mnie powstrzymywało. Zamiast tego odpowiedziałam:
– Chciałabym, ale czasami jest to trudniejsze, niż się wydaje.
Nagle z oddali usłyszeliśmy głośny śmiech. Kiedy się odwróciłam, zobaczyłam Kelly, moją kuzynkę, i kilku jej znajomych. Kelly była osobą, która nigdy nie miała problemów z nawiązywaniem znajomości. Zawsze otaczała się ludźmi jak gwiazda w blasku reflektorów.
– Cześć, Willow! Kogo masz ze sobą? – zawołała, podchodząc do nas. W jej oczach dostrzegłam nutę ciekawości, jakby chciała wiedzieć, co takiego się dzieje między mną a Ravenem.
– To Raven – odpowiedziałam, a w moim głosie zabrzmiała niepewność.
Raven wydawał się chłodny, co tylko spotęgowało zainteresowanie Kelly.
– Chłopak z drużyny koszykarskiej, prawda? – zapytała, zerkając na Ravena. – Słyszałam, że jest nie do pokonania na boisku.
Raven uniósł brwi, ale nie skomentował. Wydawał się być znużony całą sytuacją, co mnie nieco rozśmieszyło.
– Zgadza się, ale nie tylko na boisku – dodałam, zerkając na Ravena z uśmiechem.
Kelly zaśmiała się, a w powietrzu pojawiła się lekka atmosfera, która sprawiła, że moje napięcie nieco opadło. Czasami bycie w towarzystwie innych mogło pomóc, by rozluźnić sytuację.
– Przecież wiesz, że zawsze można liczyć na drużynę, nie? – powiedziałam do Ravena, a w moim tonie było coś żartobliwego.
Nagle poczułam, jak Raven na mnie spogląda. Jego chłodny wyraz twarzy złagodniał, a w jego oczach dostrzegłam iskierkę zainteresowania.
– Ciekawe, czy moja drużyna by to doceniła – odpowiedział z uśmiechem.
To, co zaczynało się jako zwykła przerwa, przerodziło się w coś więcej. Wśród śmiechu i przyjaciół, odkrywałam, że Raven może być kimś innym niż tylko chłodnym chłopakiem, którego wszyscy znali.
---
W następnych dniach zaczęły się dziać rzeczy, które zaskoczyły mnie jeszcze bardziej. Zaczęły krążyć plotki o tajemniczym zniknięciu jednego z uczniów. Nie tylko mnie to zainteresowało, ale również Ravena, który wyraźnie był zaintrygowany całą sytuacją.
– Słyszałaś o tym? – zapytał mnie pewnego dnia po lekcjach, przerywając rozmowę o naszych planach na weekend. Jego ton brzmiał poważnie, jakby nagle wzięło go w poważne rozważania.
– Tak, podobno zniknął bez śladu. Ludzie mówią różne rzeczy – odpowiedziałam, zastanawiając się, jakie tajemnice mogłyby skrywać się za tym zniknięciem.
– Myślisz, że to tylko plotki? – Raven był teraz całkowicie skupiony na mojej odpowiedzi.
– Nie wiem... Ale jeśli to prawda, to pewnie wkrótce się dowiemy – powiedziałam, czując, jak napięcie między nami rośnie.
Dzięki tej sytuacji zaczęliśmy wspólnie badać temat, co wprowadziło nas na nową drogę. Każda informacja, każdy krok w stronę odkrycia tajemnicy przybliżał nas do siebie, tworząc nieoczekiwane zawirowania w naszej relacji. Było to ekscytujące i przerażające zarazem.
– Zastanawiam się, co jeszcze możemy odkryć – powiedziałam, a Raven skinął głową.
To było to, czego pragnęłam. Połączenie tajemnicy z możliwością nawiązania bliskości. Wiedziałam, że nasza podróż dopiero się zaczyna, a w miarę jak rozwiązywaliśmy zagadki, zaczynałam dostrzegać, jak wiele mogę zyskać dzięki naszemu wspólnemu wysiłkowi.
Raven wydawał się bardziej otwarty, a w jego oczach dostrzegałam coś, co sugerowało, że obaj mieliśmy więcej wspólnego, niż moglibyśmy się spodziewać.
CZYTASZ
"Echoes of the Unknown" Shadow#1
Teen FictionWitaj w Moonford High, gdzie rywalizacja i przyjaźń przeplatają się w zaskakujący sposób. Willow Hayes, introwertyczna uczennica z zamiłowaniem do książek, stara się odnaleźć swoje miejsce w szkolnym zgiełku, unikając nieprzyjemności. Jej życie zmie...