Rozdział 24

3 2 0
                                    


Czułam się przytłoczona tym, co powiedział Kai. Jego słowa krążyły mi w głowie, a ich znaczenie zaczęło się rozkręcać jak spiralna wstążka. Mój ojciec? Co on miał na myśli? To był moment, w którym musiałam zdecydować, co robić dalej.

Raven stał obok mnie, a jego obecność była dla mnie stabilizującym punktem. Przekręciłam palce, kiedy Kai spojrzał na mnie z ukosa, jego wyraz twarzy zdradzał, że nie jest pewien, jak postępować.

Co teraz zamierzacie zrobić? - zapytał, jego ton był neutralny, ale czułam w nim nutę niepokoju.

Raven wciągnął powietrze, jakby chciał znaleźć słowa, które mogłyby wyjaśnić sytuację. - Musimy dowiedzieć się, o co dokładnie chodzi. To jest ważniejsze niż nasze osobiste sprawy.

Wiesz, że to nie jest tylko kwestia twojego ojca - odpowiedział Kai, a jego głos był chłodny. - Jeśli rzeczywiście coś się dzieje, to dotyczy także ciebie, Willow. Musisz być ostrożna.

Czułam, jak na moim sercu kładzie się coraz większy ciężar. Ostatnio, od momentu, gdy Kai zaczął mówić o moim ojcu, zdałam sobie sprawę, że cienie przeszłości znowu zaczynają mnie ścigać. Raven widział moje zaniepokojenie i z całej siły ścisnął moją dłoń.

Jesteś silna, Willow. Pamiętaj, że nie jesteś w tym sama - powiedział, a w jego oczach widziałam determinację. To był moment, który chciałam zapamiętać.

Postanowiłam, że nie poddam się tak łatwo. Nie tylko dla siebie, ale także dla Ravena, który stawał się moim wsparciem w najtrudniejszych chwilach.

Ok, więc co dokładnie wiemy? - powiedziałam, próbując zebrać myśli. - Musimy wyciągnąć więcej informacji.

Kai skinął głową. - Słyszałem o tym od moich znajomych. Mówią, że twój ojciec miał pewne problemy z kimś w mieście. Nie chcę, żebyś czuła się zagrożona, ale...

Ale co? - przerwał mu Raven, jego głos był pełen napięcia.

Wiesz, to mogą być tylko plotki, ale... - Kai odchrząknął. - Ale mówią, że może mieć długi, które mogłyby przyciągnąć nieodpowiednich ludzi.

Poczułam, jak krew odpływa mi z twarzy. Długi? To wyjaśniałoby nieobecność mojego ojca i jego coraz dziwniejsze zachowanie.

To nie może być prawda - wyszeptałam, ale gdzieś w głębi siebie wiedziałam, że mogło to być realne.

Musimy to zbadać - powtórzył Raven, patrząc na mnie z mocą. - Nie zostawimy tego w niepewności.

Gdzie mamy zacząć? - zapytałam, próbując zebrać myśli.

Może spróbujmy z jego znajomymi? - zaproponował Kai. - Mogą wiedzieć coś więcej.

Raven spojrzał na mnie. - A może po prostu zapytamy twojego ojca, gdy wróci?

Nie wiem, czy to dobry pomysł - powiedziałam, czując rosnący niepokój. - Może to tylko pogorszyć sytuację.

Raven uśmiechnął się do mnie z przekonaniem. - Jeśli mamy być razem w tym, musimy być otwarci. To nasza walka, nie tylko twoja.

Zgodziłam się, czując, że nie mam innego wyjścia. Zastanawiałam się, czy Kai miał rację, czy może to wszystko to tylko niepotrzebny dramat.

Perspektywa Ravena

Czułem, że powoli zaczynam tracić kontrolę. Obserwowałem, jak Willow z każdym słowem staje się coraz bardziej zaniepokojona. Kai miał swoje powody, aby być blisko niej, ale to mnie irytowało.

Zróbmy to - powiedziałem, przerywając ich rozmowę. - Znajdziemy jego znajomych i sprawdzimy, co się dzieje. Nie możemy czekać, aż sytuacja się pogorszy.

"Echoes of the Unknown" Shadow#1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz