Rozdział 9

3.5K 131 7
                                    

Dostałam esemesa .... O 7 RANO PO IMPREZIE . Czy ci ludzie nie wiedzą że normalnie sie o tej śpi ? Skarciłam siebie w myślach za nie wyciszenie telefonu i wygramoliłam się z łóżka bezszelestnie . Chłopak tylko pomruczał i przekręcił się na drugi bok . Zakryłam usta ręką i zaraz je odsłoniłam widząc że się nie obudził . Ogarnęłam się ; prysznic , jeansy przetarte , zwykły t-shirt , makijaż i przygotowałam śniadanie które składało się z aspiryny i wody dla każdego chłopaka . Przypomniałam sobie o esemesie . Złapałam telefon i odpisałam . Karolina moja dobra koleżanka która mieszka w Anglii . Popisałam z nią do puki Daniel nie zeszedł na dół . Zażył proszki i poszedł oglądać telewizje . Przebrałam się w leginsy i sportowy crop top . Włosy związałam w wysokiego kucyka i pobiegłam do sklepu kupiłam potrzebne rzeczy i wróciłam . Chłopaki siedzieli w salonie i grali co chwile sie śmiejąc nawet nie zauważyli kiedy weszłam . Wzięłam drugi prysznic i przebrałam sie w tamte jeansy i t-shirt .
Chłopaki grali w jakąś zjebaną gierkę gdzie było słychać tylko wrzaski , stawiam na jakich horror . Podeszłam do kanapy gdzie siedzieli tyłem , ogarnęłam gre . Horror ! W odpowiednim momencie pisnęłam im koło głów i złapałam za ramiona . Oni wydarli sie i odskoczyli jak poparzeni . NIe mogłam przestać sie śmiać , dosłownie turlałam się po podłodze trzymając sie za bolący brzuch od śmiechu . Daniel był dalej w szoku a Remek podszedł do mnie i zaczął mnie łaskotać co dało podwójną fale śmiechu i bólu mięśni brzucha . Gdy już przestał pocałował mnie w czoło i zaczęli im mówić jakie to było głupie i jaki zawał mieli .

- Przydało by się coś zjeść / Zaproponował Daniel

- Noooo , zamówmy coś /Zamówmy coś

Remek podał mi telefon i wybrałam numer pizzeri .

- Dzień Dobry , czy można zamówić dwie duże pizze ?

- Okej jedna z kurczakiem , pieczarkami i ogórkiem zielonym , a druga z salami , kurczakiem i szpinakiem ./ Podałam adres i zabrałam sie za ogarnięcie kuchni i salonu . Usłyszeliśmy dzwonek do drzwi i po godzinie już nic nie zostało . Co prawda było grubo po 17 a ja byłam wymęczona całym dniem . Remek poszedł , Daniela też nie ma i jest nudno w chuj . Ogarnęłam pokój i naszykowałam sie fizycznie i psychicznie na jutrzejszą szkołę .

Znienawidzony dźwięk dla nastolatka zadzwonił . O boże . Pozbierałam się i zaczęłam sie szykować . Codzienny makijaż , włosy w wysoką kitkę , legginsy i za duży , męski t-shirt . Skończone . Złapałam torbę w biegu i bez śniadania ani kawy wpadłam jak poparzona do samochodu . 7:56 dojechałam na miejsce . Szczęściu jeśli mnie słyszysz DZIĘKUJE !! . Usiadłam w mojej ławce przyglądając sie skacowanym ludziom , ciesze sie że umiem pić z umiarem ale pamiętam jak raz byłam mocno jebnięta , pojechaliśmy ze znajomymi do New Castle gdzie wiadomo , tylko imprezy i picie . Nie wiedziałam wtedy co sie dzieje ..... Chloe ogarnij sie o czym ty myślisz na historii ? Skarciłam sie ... NO ale to przecież też historia , stało sie w przeszłości co nie ? ...... Czekaj czy ja już serio zaczynam gadać do siebie . Wzdrygnęłam sie i dalej słuchałam czy przypadkiem dzwonek nie dzwoni . Wyszłam z klasy i od razu moje brązowe oczy ujrzały Remigiusza Wierzgonia uśmiechającego sie do mnie . Podszedł do mnie i złapał lekko za dwa poliki i dał namiętnego całusa w moje usta .

- Jak się spało ? / Spytał i objął mnie ramieniem .

- Nawet okej a tobie ?

- Bez ciebie ? Słabo

- Awww ale jeszcze ze mną nie spałeś , skąd możesz wiedzieć ?

- I tu mnie masz . / Zaśmiał się . Rozmawialiśmy o wszystkim . Dopóki ktoś nie przerwał nam .

- Oh czyli dopiero wczoraj zerwaliśmy a ty już z inną ? / O niee ...

-Uspokój się , nie zerwaliśmy ze względu na nią .

- Jak nie ?

- Zmieniłaś się od kąt przyszłaś do tej szkoły .

- Ja ? Pff chyba ty . A ty dziewczyno , uważaj . !

Okej to było dziwne . Ona mi groziła czy co ? Wzięłam torbę poszliśmy przed szkołę się przewietrzyć .

Po lekcjach wyszłam przed szkołę w poszukiwaniu mojego chłopaka . Spora grupka ludzi stała koło mojego samochodu co mnie zdziwiło . Podeszłam tam i zostałam pociągnięta za włosy do tyłu .

- Myślisz że możesz mi odbijać chłopaka ?! / Rzuciła się na mnie jeśli to można nazwać rzuceniem się na kogoś , ciągnięcie z włosy . Dziewczyna została oderwana przez chłopaka za co mu podziękowałam . Ona wkurzona odjechała a Remek podszedł do mnie i obejrzał mnie . Moje włosy były splątane i we wszystkie strony a prawy policzek czerwony od uderzenia . Spojrzałam mu w oczy pełne zmartwienia , on za to pocałował mnie delikatnie w ten policzek i kazał jechać do domu aby go schłodzić . Udałam się do domu i po tej czynności zadzwonił mój telefon . To była Wiktoria , siostra Remka .

- Chloe , szpital ***** . Remek miał wypadek .

- CO ? ! JAK MIAŁ WYPADEK ? CO SIE STAŁO ? / Pytałam zakładając szybko buty

- Jechał do Martyny crossem i został potrącony przed samochód . Przyjeżdżaj jak najszybciej , papa .

- Papa

Rozłączyłam się i szybko wyjechałam spod domu nie zamykając nawet garażu .

Na oddziale siedzieli już rodzice i siostra Remka podeszłam do nich i przytuliłam każdego .

- Co z nim ? / Spytałam

- Jest w śpiączce ponieważ będzie miał intensywne leczenia . / Powiedziała z łzami w oczach jego mama .

- Można do  niego wejść ? / Spytałam załamującym się głosem i łzami .

- Tak .

Weszłam do sali i widziałam jak leżał bezbronnie blady i pozdzierany . Podobno jak jest ktoś w śpiączce wszystko słyszy . Będę do niego mówić jak najwięcej . Opowiadałam mu moje dzieciństwo ale czułam że załamuje się bardziej . Czy to znaczy że mi zależy ?  Że go kocham ?  Można kogoś tak szybko kochać ? Pytałam sama siebie ale nie wątpiłam że to jest to . Położyłam lekko głowę na jego klatce piersiowej  a moje łzy spływały na jego czystą pościel .

- Kocham cię Remek . / Powiedziałam przez łzy i poczułam jak jego serce zaczęło szybciej bić .

- Biore to za " Ja ciebie też " / Zaśmiałam się smutno .































Zdążyć przed końcem [ReZi] ( ZAWIESZONE  CHWILOWO ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz