Rozdział 4

4.3K 176 14
                                    

- Wszystko ok ?
- Dzięki jeszcze raz . \ Powiedziałam w szoku
- Ale wiesz ze będziesz się musiała mi odwdzięczyć ?
- Zobaczymy. Nie musiałeś tego robić.
- Damom się pomaga i o nie dba .
- Nie jestem damą .
- Niech ci będzie , nie będę się z tobą kłucić bo idę na lekcje i ty tez powinnaś .

Po lekcjach wsiadłam do samochodu i wpakowałam się prosto w korek . Świetnie po prostu.
Włączyłam klimatyzację i pogłosiłam muzykę która leciała z mojej playlisty .
Spojrzalam w prawo i poczułam się jakby to było wszystko mi na złość . Remig pomachał mi a ja tylko odchyliłam głowę i przewróciłam oczami.
Pukał w szybę juz chyba z 10 minut.
- Co ? \ Uchyliłam szybę
- Mam pytanie , czy Daniel to twój brat ?
- Nie pytaj mnie , w ogóle co ty chcesz ode mnie ?
- Sorry ale i tak mi już ze dwie przysługi wisisz .
- Dobra chce mieć je juz za sobą , co to za przysługi?
- Dzisiaj pierwsza , o 18 bądź gotowa przyjade po ciebie , najlepiej ubierz się wygodnie , sportowo.
- Okej a mogę wiedzieć gdzie mnie zabierzesz , nie wiem może chcesz mi uciąć głowę czy coś.
- Hahah dowiesz się potem , narka .\ Uśmiechnął sie i odjechał . Reszta drogi minęła spokojnie bez żadnych akcji. Siadłam przy obiadku i czułam się jak kiedyś .

Dochodziła za dwadzieścia piąta więc popędziłam do pokoju aby przebrać się w szare legginsy i za dużą bluzę z napisem VANCOUVER . w przednią kieszeń wrzuciłam telefon i klucze . Zaraz usłyszałam trąbienie i wsadziłam moje białe , juz szare trampki i ruszyłam przed dom .
- I ty myślisz ze ja na to wejdę ? \ Spytalam chłopaka podnosząc jedna brew i patrząc się na maszynę konkretnie crossa ( enduro ).
- Siadają nie marudz , zabiore cie w tajne miejsce .
- Tajne ?
- Tajne dla mnie .
ruszylismy z piskiem a ja zamarłam , co prawda lubię szybką jazdę ale bałam się , pierwszy raz siedze na crossie .
- Hej! Sluchasz mnie ? \ Pytał Remek ciągle
- Emm ... Przepraszam po prostu ..... Pierwszy raz siedze ... Na takiej maszynie
- Spokojnie możesz się bardziej przybliżyć . Trzymałam ręce na bokach chłopaka .
- Łaskoczesz . Hahahah
- Umm.. przepraszam. \ Chciałam zabrać ręce kiedy chłopak zabrał je i przeplutł się nimi od tylu , teraz wyglądało to jakbym się przytulała . CZEMU JA PRZY NIM WYMIĘKAM ??!?
Podjechaliśmy na miejsce , wokoło był las i jeden wielgaśny kamień .
Pachniało bosko , uwielbiam las . Zqmknęłam oczy i wąchałam . Otworzyłam je po czym zobaczyłam chłopaka patrzącego się na mnie .
- Coś nie tak ?
- Nie po prostu ładnie ci w kasku .
- Dzięki , chyba \ Zdjęłam kask
- Też lubisz las ? \ Spytał jak juz siedzieliśmy na kamieniu
- Tak i to bardzo , przypomina mi o dzieciństwie.
Popatrzył się , opowiedz mi o sobie .

Zdążyć przed końcem [ReZi] ( ZAWIESZONE  CHWILOWO ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz