Rozdział 15

2.5K 94 2
                                    

Najpierw Karol poprowadził mnie w miejsce które ukazuje jego życie codzienne . Wielki stadion , dwoje ludzi i jedna piłka . Tak zmusił mnie do grania z nim w piłkę nożną . Trochę sie pokiwaliśmy ale nie za wiele ponieważ nie byłam najlepsza z tego .
Stałam na bramce kiedy chłopak przymierzał sie do mocnego kopnięcia . Uratowałam moją głowę od zderzenia z piłką , szybko odskakując . Chłopak przeprosił i ustawił piłkę przed polem karnym kiedy zamierzał uderzyć znów w nią , ja wydałam z siebie krótki pisk i zakryłam twarz rękoma . Karol zaśmiał się cicho i złapał piłkę pod ramie podbiegając do mnie .
- Spokojnie / Uśmiechną się do mnie i przybliżał się się do mnie . Złapał delikatnie mój policzek i zamykał oczy , zrobiłam to samo . Czy to źle ? Żyje chwilą .
Musną moje usta lekko a potem troszeczkę mocniej ale nie za mocno . Odsuną się ode mnie i spojrzał w moje oczy .
- Teraz ty pokaż mi ciebie .
Tak też więc zrobiłam . Chłopak rzucił piłkę na tylne siedzenie mojego audi a ja zamierzałam tylko w jedno miejsce . Stary plac na obrzeżach miasta . Tam wszystko się działo po ciemku . Głośna muzyka , dźwięk silników , tam to znajdziecie . Zaparkowałam samochód na moim miejscu i wyszłam z auta . Chłopak podążył za mną . Rozejrzał się po ogromnym parkingu .
- To jest to ? Parking ? / Zaśmiał się słodko .
- Oj chodź i nie marudź . / Zaśmiałam się i popchnęłam wielkie drzwi od bramy , ukazując śliczne sportowe samochody i motory , głośną muzykę i skąpo ubrane dziewczyny które nie odróżniają motoru od samochodu .
- Witaj w moim świecie . / Powiedziałam , witając sie z chłopakami . Jeden dźwięk który popsuł cały mój humor . Odwróciłam sie i zobaczyłam to co myślałam . Wierzgoń i jego znajomi na crossach . Serio teraz ?
Zaciągnęłam Karola w znane mi miejsce gdzie przeważnie moja grupa sie znajdowała . Zapoznałam wszystkich z Karolem i usiedliśmy na jednej z kanap . Rozmawialiśmy dużo i śmialiśmy sie z pustych lasek próbujących poderwać jednego chłopaka z kasą . Świetnie sie mi z nim rozmawiało i bawiło ale nastała ta sama chwila co dwie godziny temu . Chłopak przybliżał sie do mnie łapiąc moje biodro tym razem , uśmiechnęłam sie do niego i zaczęliśmy sie do siebie zbliżać kiedy znikąd wyskoczył Remek i zaczął sie denerwować .
- Chloe wyzywam cię na wyścig . / Odsunęłam sie od Karola i popatrzyłam na Remka jak na idiotę . Wstałam od stołu i zabrałam kluczyki które Daniel zostawił mi na wszelki wypadek jak ten .
- Zgadzam sie . / Podeszłam do czarnego Dodgea Vipera STR10 . Wsiadłam i ustawiłam sie na lini startu . Za chwilę obok mnie pojawił sie chłopak na swoim crossie . CZY ON NAPRAWDĘ CHCE SIE ŚCIGAĆ Z SAMOCHODEM DO ŚCIGANIA NA ENDURO ???! Okej !
No to zaczynamy !

Zdążyć przed końcem [ReZi] ( ZAWIESZONE  CHWILOWO ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz