Rozdział 24

1.9K 68 11
                                    

Wszyscy siedzieli nie cierpliwie czekając na tą wielką niespodziankę która miała być związana z przyszła wycieczką. Mój nastrój zmienił się w mgnieniu oka gdy ludzie zaczęli szeptać i wstawać a niektóre dziewczyny nawet piszczeć cicho. Nie miałam pojęcia o co chodzi do kiedy nie usłyszałam naszej " wychowawczynie / nauczycielki "
- Więc doczekaliście się niespodzianki . Proszę poznajcie naszego mentora całego wyjazdu do Hiszpanii , będzie on z nami przez cały wypoczynek ale nie zabraknie go też na naszych treningach , a nawet może z nami pogra . Remigiuszu poproszę cię tutaj , jak widzę wszyscy cię tu znają już . / Szybko podniosłam się na swoje nogi . Nie mogłam za wiele zobaczyć przez ludzi stojących w grupie ale rozpoznałam jego włosy .
- Cześć wszyscy , jak nie wiecie jestem Remek ale znany z Rezigiusz . Mam kanał na YouTube no i stał się całkiem wielki więc razem z naszym miejscowym domem kultury postanowiłem zrobić coś fajnego ponieważ od kąt pamietam tez tu przychodziłem i dalej przychodzę . / Teraz to już wiedziałam na sto procent kto tam właśnie stoi.
- Dajcie troszkę przestrzeni Remkowi i podajcie sobie do tylu wszyscy informacje na temat całego wyjazdu . / Usłyszałam panią Szulc i od razu została mi wręczona koperta na temat wycieczki . Aby nie zostać zauważona po cichu wycofałam się z sali .
- Ty tez nie jesteś największą wielbicielką gwiazdorka Rezigiusza ? Huh ? / Jakiś dziewczęcy głos powiedział za moimi plecami kiedy starałam się bardzo cicho zamykać drzwi i przy okazji robić głupie miny przy tym .
- Zgadłaś. / Odpowiedziałam i już chciałam wrzucić kopertę z etykietą w środku do kosza .
- Ej czekaj może nam się to jeszcze przydać . / Złapała mnie lekko za rękę i uśmiechnęła się złowieszczo . Oj yeah juz ją lubię ale nie wiem czy nie powinnam się bać sama siebie , kiedy lubię ludzi co są źli albo przeważnie wpakowują mnie w problemy , no ale taka moja natura . Uśmiechnęłam się w taki sam ale dziwny sposób i wsadziłam etykietę do mojej torebki .
- Oh sorry , jestem Karolina . / Podała mi rękę .
- Chloe . / Odwzajemniłam ruch
- A to inne imię .
- Taaa , urodziłam się w Anglii .
- Fajnie ci , zawsze chciałam tam pojechać .
- Może kiedyś pojedziesz .
- Wątpię w to , nie stać mnie nawet żebym pojechała na tą głupią wycieczkę.
- To ja zabiorę cię kiedyś ze sobą. / Uśmiechnęłam się do niej przyjaźnie .
- To co chyba czas iść do domu .
- Taak dzięki za przypomnienie mój autobus właśnie ucieka ./ Spojrzała się na swój zegarek na lewej ręce i przeklęła coś pod nosem.
- Hej , mogę cię podwiesić. /Zaoferowałam
- Naprawdę ? Mogła byś ? Nie chce sprawiać ci problemu .
- Nie sprawiasz , jest okej .
Wyszłyśmy z budynku i wsiadaliśmy do mojego samochodu .
- O kurde , rodzice ci kupili takie auto ?
- To akurat rodzice . / Zaśmiałam się z jej miny.
- To ty masz więcej samochodów ???
- To znaczy tak jakby dziele je ze swoim bratem.
- Jakie masz auta ? / Spytała z dużym zdziwieniem .
- To Audi moje , drugie Audi tylko szybszy model brata , jeden do ścigania , niby wspólny ale brat raczej korzysta z tego Dodge i Jeep taki wspólny na lato bardziej . Mam zamiar kupić sobie swoje jakieś bardzo porządne auto ale jeszcze trochę muszę zbierać . / Uśmiechnęłam się i za dosłownie dwie minuty wypuściłem Karolinę pod jej blokiem , nie zapominając o wymienieniu się z nią numerem telefonu.

Zdążyć przed końcem [ReZi] ( ZAWIESZONE  CHWILOWO ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz