Rozdział 11

2.9K 110 10
                                    

Próbowałam zignorować wszystkie wiadomości przez ten tydzień .  Co prawda był ciężki , wszyscy w szkole patrzyli na mnie jak bym coś im zrobiła , a jak byłam lub próbowałam podejść do Remka któraś mnie zagadywała lub stawała mi na drodze mówiąc że musimy pogadać . Nawet obce dziewczyny a jak się ich pytałam o co chodzi mówiły że nie ważne .

Sobota , wieczór myślałam o tych wiadomościach od Martyny . Wybrałam numer jednego z kolegów brata i połączyłam się .

- Um Hej Patryk , słuchaj mam sprawę .

- strzałka , no mów .

- Znasz może takiego chłopaka Remigiusza Wierzgonia ?

- znam , coś sie stało ? nie mów mi że mu podpadłaś .

- NIe , nie . Ale chodzi do mojej szkoły i chciałam coś o niem wiedzieć , dziwnie sie zachowuje i tak dalej . / Kłamałam

- Prosze uważaj na niego . Jest mega wkręcony w adrenaline samochody i tak dalej a jak ktoś mu stanie na drodze w tym wszystkim umie się mega wkurwić a jak już sie wkurwi jest mega nie bezpieczny .

- Aha . Dzięki . /Rozłączyłam się i nie  widziałam za co się złapać . Wydaje sie normalny , co prawda nie znam go długo . Wybrałam numer Remigiusza ale był wyłączony . Wbiegłam szybko po schodach i wparowałam przerywając bratu w ubieraniu się .

- Sorki sorki za przerwanie . Są może dzisiaj wyścigi ? / No tak od razu obstawiałam że Remek tam będzie .

- No wybieram się a co chcesz młoda ?

- Moje jechać z tobą ?

- Okej tylko nie wpakuj sie w jakieś błoto .

- Dobra , chce tylko z kimś pogadać , będę uważała na kałuże . / Uśmiechnęłam sie i zbiegłam na dół .

Wsiadłam równo z Danielem do samochodu . Byłam przygotowana na rozmowe kiedy z dupy dostałam kuksańca w ramie .

- A to za co ? ./ Potarłam ramie .

- Za tą kałuże i nie branie mnie na poważnie . / Zaśmiałam sie i ruszyliśmy z znane mi miejsce .

Zaparkowaliśmy na zaklepanym miejscu koło grupki  znajomych Daniela . Głośna muzyka uderzałam w uszy po otworzeniu drzwi sportowego samochodu . Od razu podano mi piwo które wzięłam i poszłam poszukać chłopaka między samochodami i motorami . Po pięciu minutach znalazłam go . Stał tam z paroma chłopakami . Oparłam się o pierwsze lepsze auto naprzeciwko niego , pijąc piwo . Zauważył mnie i od razu się wyprostował podchodząc .

- Hej co tu robisz ? ./ Pocałował mnie w usta

- Też należę do tego świata / Uśmiechnęłam się do niego .

- Ale ty nie jeździsz na motorze / Rozejrzał się

- A kto powiedział że musze jeździć na motorze ? W moim świecie ja wole samochody . Wypięłam dumnie pierś . / Zaśmiał się na co odpowiedziałam też śmiechem . Patrzył się głęboko w moje oczy kiedy pobladł . Odwróciłam się . Mateusz , stał tam głupio się głupio uśmiechając .

- Co ty tu robisz ? / Powiedział zdenerwowany chłopak

- Ja ? Ja zawsze tu jestem co sobotę . / Mhm , w każdą sobotę się tu zbierają . Dzięki . Kolejna rzecz do mojej listy .

- Lepiej wycofaj sie i spieprzaj do swojej grupki przydupasów . 

- Wierzgoń , myślisz że lepszy jesteś ? Też masz przydupasów tylko że gorszych .

Remek podszedł bliżej do niego i był co najmniej o pół głowę wyższy . Mateusz odepchną go co bardziej zdenerwowało mojego chłopaka który rzucił sie na niego razem z ekipą . Wyglądało to co najmniej jak wojna gangów tylko bez broni . Stałam tam jak kołek i zakrywałam usta dłonią zamiast zareagować . Mateusz leżał już na ziemi ledwo przytomny a Rezi siedział na nim i okładał jego twarz . Podbiegłam do nich i złapałam Remigiusza za biodra i pociągnęłam do tyłu aż nie siedział na chłopaku . Mateusza znajomi zabrali go a ja zajęłam się Wierzgoniem .

- Przepraszam . / Powiedział i wytarł dłonie z krwi . Po parunastu minutach pożegnałam się z nim i wróciłam spokojnie do domu .

Od : ASIA :)

" CHLO ! Jutro 18 będę u ciebie . Jedziemy do Energy 2000 ! Musisz zobaczyć najlepszą dyskotekę w Polsce !  "

Do : ASIA :)

" Będę gotowa :)) " 
/ W końcu należy mi się dzień dla mnie .

Zdążyć przed końcem [ReZi] ( ZAWIESZONE  CHWILOWO ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz