22. Cukierkowe Zdjęcia

62 16 23
                                    

Do końca nie wiedziałam, co ma na myśli używając słowa najsmakowitsze, ale nie ukrywam, zaintrygował mnie takim właśnie stwierdzeniem. Wyciągnął swojego IPhone z kieszeni, wyczyścił obiektywy i zaczął układać babeczki według swojej kompozycji. Po bokach dołożył kilka składników, które nie wykorzystaliśmy wcześniej. Wziął się również za rozpuszczenie białej czekolady.

- Pomóc Ci w czymś?

- Na razie patrz i ucz się. - powiedział. - z resztą, nigdy nie sądziłem, że będę wykorzystywać swoje umiejętności do robienia zdjęć babeczkom.

- Dobrze, że babeczkom do jedzenia. - zatrzymałam się na chwilę. - jeśli wiesz o co mi chodzi.

Witek spojrzał się na mnie sugestywnie jednak zauważyłam u niego lekki uśmiech.

- Nieprzyzwoite żarty. Lubię to!

- Oh przestań.

Na artystycznie ustawione babeczki zaczął polewać białą czekoladą. Robił to tak delikatnie, ale też nieostrożnie. Sumarycznie wyszła piękna kompozycja. Zrobił tego kilka zdjęć pod różnymi kątami. Nagrał kilka filmików, które na koniec zmontował jako bumerang. Ja stałam jak wryta i patrzyłam, co on tu robi.

Tu się działa magia.

- Teraz potrzebuje Twojej pomocy. - podał mi swój telefon do ręki.

- Co mam niby robić?- zapytałam. On doskonale sam sobie radził, jak ja miałabym mu pomóc.

- Będziesz robić mi zdjęcia. Z kolei ja będę mógł w końcu mogę się wcielić w aktora.

- Dopiero co mówiłeś, że nie umiem robić zdjęć.

- Nie przesadzaj, po prostu masz mi zrobić zdjęcie wtedy kiedy będę mówił teraz.

Czułam jak poziom stresu zaczyna mi się podnosić, jednocześnie wiedząc, że może być naprawdę ciekawie. Przygotowałam swoje ręce do robienia zdjęć, a następnie uniosłam IPhone nakierowując na jego stronę.

- Stań trochę bliżej, telefon pochyl lekko do przodu. - pouczał mnie stanowczo.

Witek podniósł jedną z babeczek z tacy, następnie chwycił ją całą dłonią, która wybiegała na wprost do obiektywu.

- Zdjęcie! - pospiesznie wykonałam jego polecenie.

Następnie położył dłoń na przeciw swojej twarzy, zbliżył babeczkę do swojej brody.

- Zdjęcie!

Otworzył szeroko usta w kierunku słodkości.

- Zdjęcie!

Wgryzł się w tą babeczkę, tak jakby przed nim był najsoczystsze jabłko.

Pomachał mi dłonią na znak, że mam zrobić mu zdjęcie.

Na jego twarz zaczęła się wylewać cała biała czekolada z środka babeczki. Strumyki czekolady leciały poza ustami Witka.

Znów pomachał ręką a mi zaczęło się to wszystko podobać jeszcze bardziej.

Zaczął się delikatnie oblizywać trzymając stale babeczkę blisko swojej twarzy.

Nie musiał mówić, że jest to odpowiedni moment. Sama zaczynałam robić serię zdjęć. W pomieszczeniu było naprawdę gorąco. Nie wiedziałam czy to mi zaczyna być na widok Witka zabawiającego się moimi wypiekami, czy może jednak doszły do mnie opary piekarnika.

Ustalmy, że był to piekarnik. Musiało to być to.

Witek jeszcze kilka razy wgryzł się w babeczkę aż uznał, że powinniśmy osiągnąć dobre rezultaty sesji.

- Pokaż jak wyszło.

Podałam mu grzecznie telefon wciąż otulona widokami, które miałam przed chwilą przed sobą.

Z podniecenia Witek złapał się z głowę gdy przeglądał każde kolejne zdjęcie.

- I jak?- zapytałam.

- Powiedz lepiej jak Tobie się podoba.

Babeczki czy on?

- Mi bardzo się podoba. To znaczy, te zdjęcia, są bardzo interesujące.

- I jak? Jesteś od razu głodna?

- Tak! - dopiero do mnie dotarło, że dzisiaj nic nie jadłam. Może dlatego wino tak szybko na mnie zadziałało.

- Okej, to pójdę się szybko umyć i możemy już normalnie zjeść babeczki. - końcem języka próbował zgarnąć czekoladę z swoich policzków - Było wspaniale. Cieszę się, że poznałem Ciebie, Chmurko.

Poszedł do łazienki nie dając mi nawet szansy odpowiedzieć na jego wyznanie.

Ja też się cieszę, że Cię poznałam. Nawet nie wiedziałam, że brakuje mi kogoś takiego jak Ty.

----

Od Autora

Uwaga! Robię zdjęcie czytelnikom tej opowieści!

Ah gdybym tylko tak mogła to nie miałabym problemu z wyborem mojego ulubionego zdjęcia. 

A wy? Jesteście dobrymi fotografami...czy raczej dobrymi w jedzeniu?

Święta na pewno pokażą haha.

Ja z kolei chcę Wam życzyć dużo uśmiechów i radości z życia. Niech pisanie i czytanie sprawia Wam prawdziwą odskocznie od tego, co  się dzieje na co dzień w Waszym życiu.

Na koniec ciekawostka:

Co robi pisarz Wattpadowy w święta?
Liczy gwiazdki od swoim opowiadaniem!
Umiem w żarty? Powiedzcie mi sami. Natomiast chciałabym Was wszystkich zachęcić do pozostawienia gwiazdek oraz komentarzy pod tym opowiadaniem. Będzie to dla mnie najlepszy prezent świąteczny.

Nieznany NumerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz