8. Słodki sen

151 38 29
                                        

Wścibski nieznajomy: Oj nie obrażaj się <uśmiechnięta emotka>

Po chwili znów napisał.

Wścibski nieznajomy: Mam pomysł, co poprawić w wniosku. Prześle Ci go jutro. Pa!

To jednak jeszcze będę z nim pisać? Sama nie wiem, czy czułam irytację z tego powodu, czy jednak lekką...radość?

Odkładam telefon, który i tak zaraz by się wyłączył z powodu rozładowania, a w tym momencie Grzegorz wszedł do mieszkania.

Opowiedziałam mu co się działo z Amelią na czas jego nieobecności oraz planie założenia zbiórki. On za to obdarował mnie informacjami o tragiczności tych zdarzeń.

Postanowiliśmy, że dzisiaj będę u nich spać na kanapie. W końcu już jutro czeka nas ogrom pracy.

A ja jestem wyjątkowo wykończona.

***

Po wszystkich zdarzeniach postanowiłam z rana złożyć wniosek o tygodniowy urlop. Kierownik Tomasz zaakceptował mi go natychmiast. Ciekawe co sobie teraz myśli? Pewnie w jego głowie przychodzą dwie możliwości. Albo właśnie pojechałam kupić najseksowniejszą bieliznę dla niego albo właśnie zgłaszam go na policji.

Na razie skupię się na zgłoszeniu spoofingu, później mamy zbiórkę pieniędzy. Dopiero potem zastanowię się, co zrobię z tym dupkiem.

Z samego rana dostałam też wiadomość od wścibskiego nieznajomego. Przesłał zupełnie inaczej niż ja to zrobiłam plik PDF, gdzie naniósł swoje poprawki, jeśli chodzi o treść donosu.

Wścibski nieznajomy: Proszę. Znam się co nieco na prawie, więc skorygowałem to tak, by odpowiadało paragrafowi. Jeśli nie masz zastrzeżeń zachęcam, żebyś wysłała ten dokument jak najszybciej służbom ścigania.

Czy ja piszę właśnie z jakimś prawnikiem?

Spojrzałam na wysłany przez niego dokument. Treść brzmiała bardziej profesjonalnie niż to, co próbowałam usilnie napisać. Dodatkowo pojawiło się również odniesienie do odpowiednich paragrafów, o których nie miałam pojęcia.

Tajemniczy nieznajomy zaczął mi imponować.

Miejsce na wpisanie swoich danych osobowych były puste. Pospiesznie, jeszcze na telefonie, wpisałam wszystkie swoje dane osobowe. Postanowiłam od razu wysłać na policję zawiadomienie. Chciałam mieć to z głowy. Oczywiście też mojego nieznajomego.

Nie mogłam się doczekać, żeby móc mu odpisać coś w stylu ,, Hej, oszust już za kratkami. Dzięki za pomoc. A teraz zostaw mnie w spokoju".

Amelia spała piętnaście godzin. Płacz i rozemocjonowanie wyraźnie wykończyło ją oraz cały jej organizm. Po rozmowie z Grzegorzem ustalili wspólnie, że dla dobra ich maleństwa całą sprawą organizacyjną zbiórki zajmę się ja, ale ona będzie mogła mieć wpływ na sprawy wyłącznie nie przeciążające.

Uznałam, że najlepszym sposobem na zebranie tak wielkiej sumy pieniędzy będzie zorganizowanie lokalnej zbiórki pieniędzy w naszym parku miejskim. Udało mi się skontaktować z kołem gospodyń wiejskich, lokalnymi klubami tanecznymi oraz z piosenkarką Vivi Melodia, która pochodzi właśnie z naszej miejscowości. Wszyscy Ci wystąpią na naszej scenie charytatywnie. Mam nadzieję, że przyciągnie to jak największą ilość zainteresowanych, a kwota jaka zostanie zebrana będzie na tyle duża, by starczyła na zbudowanie nowego domu dla rodziny poszkodowanych.

Ja również dorzucę swoją cegiełkę. Postanowiłam, że pierwszy raz upiekę swoje babeczki dla większego grona osób. Nie dość, że będzie to dobry test przepisów które tworzę, a także będę mogła personalnie pomóc.

- Załatwiłam jeszcze jedną rzecz- odezwałam się do siostry, która nie wiedziała jak ukryć zadowolenia z tego co zrobiłam dla fundacji.

- Co takiego?

- Na festyn przyjedzie również telewizja TV'S.

- Że co? Jak ty to załatwiłaś?


-------

Od Autora

Zbiórka zbliża się nieubłagalnie. W związku z tym, chciałabym dać Wam mały spoiler następnego rozdziału. Alicja będzie miała swój stragan z babeczkami. 

Mam dla Was zadanie. ✨

Napiszcie w komentarzach pomysł na najbardziej słodką nazwę tego straganu. ❤️

Jestem ciekawa, dokąd Wasza kreatywność może sięgać.

Jak zwykle, czekam na Wasze ⭐, opinie, komentarze o tym rozdziale. Wszystko czytam i szczegółowo analizuje. Co najważniejsze też dla mnie, motywuje mnie do dalszego pisania.

Nieznany NumerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz