Sukuna x fem!OC Z Gojō Satoru też coś się znajdzie.
Coś, co egzystuje jako połączenie opowiadania z oneshotami.
Opowiadanie nie jest pisane chronologicznie!
Dramaty, słodkości, śmiech, przemoc, problemy psychiczne, wulgaryzmy, erotyka.
Po incydenc...
Siema Lody śmietankowe...są bardzo dla ciałka i zmysłów zdrowe 😏 Ryōmen Sukuna poleca.
Damn...ponad 10k wyświetleń... Ja kurde nie dowierzam, że to zboczone gówienko zwane moim ff doczekało się tego. Może dla kogoś nie jest to imponująca liczba, lecz dla mnie — zajebiście i hardo ogromna.
DZIĘKUJĘ!!!
Sorki, że czasem (często...) triggeruję i pierdolę zboczone teksty, hehe. Mam nadzieję, że i tak czyjeś oczy zacne będą dalej czytać me zbereźne, wulgarne wypociny.
Na koniec pytanie mam: Robić dłuższe czy krótsze rozdziały? Nigdy nie wiem, czy za dużo, czy za mało słów nasrały me klikające w klawiaturę paluchy.
Pozdro
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Sorry, musiałam XD
🍦🍨🍦🍨🍦🍨🍦🍨🍦🍨🍦🍨🍦🔥👌🫦🍨
Ryōmen Sukuna spodziewał się chyba wszystkiego, ale nie tego, że jego narzeczona przywali mu klapsa w przeklęte dupsko.
Wybuchnęłam szaleńczym śmiechem. Nie mogłam się opanować. Napieprzałam się z sytuacji ile wlezie. Dźwięk towarzyszący klapsowi wciąż rozbrzmiewał w mojej głowie i tak samo jak pulsująca bólem dłoń, dawał niesamowitą satysfakcję. Szczególnie, że poślad Sukuny był czerwony w miejscu, w które mu przyjebałam.
Uderzając go, nie myślałam o konsekwencjach, które nadeszły właśnie teraz.
Sukuna leżał całkowicie bez ruchu. Nie odezwał się słowem. Jego brak reakcji zawsze jest gorszy niż natychmiastowy wybuch agresji, więc instynktownie odsunęłam się od stołu do masażu niemalże pod ścianę. Sukuna znienacka gwałtownie dźwignął się na wyprostowanych ramionach. Skuliłam się. Ściskany w rękach olejek objęłam kurczowo, przyciskając go mocno do klatki piersiowej. Sukuna usiadł na stole. Spuścił z niego nogi, a wyprostowane w łokciach umięśnione ramiona oparł na położonych przy swoich bokach dłoniach. Patrzył przed siebie, na ścianę. Całe jego ciało aż wrzało z kurwicy, a szczękę zaciskał tak mocno, że drżały mu wszystkie mięśnie twarzy. Palce zacisnął na krawędzi stołu do masażu. Siła tego uścisku prawie rozwaliła mebel.
Mam przejebane.
— Podejdź — jego władczy, nieznoszącym sprzeciwu głos był podejrzane spokojny, lecz jego temperatura była ujemna. Bez ruchu stałam z dala od stołu, kuląc się w sobie.
Przywalenie Sukunie w dupę było strasznie chujowym pomysłem. Co mnie w ogóle podkusiło?! (Na pewno nie wygląd jego dupska)
— Powiedziałem coś — tym razem ton jego głosu zawierał ostrzeżenie. Cierpliwość Sukuny była na wyczerpaniu. Mimo ogromnego przerażenia podeszłam do niego. Stanęłam przy drugim końcu stołu i wlepiłam wzrok w podłogę. Strach zalewał mnie coraz bardziej. Moje trzymające olejek ręce trzęsły się, a serce kołatało. — Bardzo cię przepraszam — mój głos był cichy i drżał. — Naprawdę nie wiem, po jaki chuj to zrobiłam. Wybacz mi, błagam... Sukuna gwałtownie wyciągnął ramię w moją stronę, aby stanowczo objąć mnie w talii. Szarpnięciem przyciągnął mnie do siebie, stawiając mnie między swoimi szeroko rozstawionymi nogami. Całe jego ciało lśniło od olejku, którym go wcześniej masowałam. Jego perfumy zmieszały się z mlecznym zapachem kosmetyku, co o dziwo tworzyło interesującą mieszankę. Spięłam się cała. W strachu czekałam na konsekwencje mojego wybryku.