Byłam już świadoma, gdy Ty Lee i Mai pętały moje ręce. Zasyczałam, gdy kryształy wbiły się w moje dłonie.
- Przepraszam - mruknęła ze smutnym uśmiechem Ty Lee. - Bardzo mi przykro, zawsze cię lubiłam.
Nie odpowiedziałam, a Mai wywróciła oczami.
- Daj spokój, Ty Lee - odparła bezosobowo, wpatrując się we mnie. - Nic jej nie będzie.
Dziewczyna oburzyła się.
- Kryształy zabierają moc, Mai! - krzyknęła, wymachując dłońmi. - To musi być straszne uczucie!
Mai pokręciła głową, opuszczając ramiona.
- Przecież nie jesteś magiem - warknęła, odwracając się. - Ma tu czekać na Awatara.
Czułam, jak twarde kamienie wbijają się w moją kolana.
- Aanga nie ma w mieście - mruknęłam, unosząc głowę. - Powiedzcie Azuli, że ja z nią mogę walczyć.
Ty Lee zachichotała, klaszcząc w dłonie.
- Ależ przyjdzie po ciebie! To takie urocze - ucieszyła się. - Poza tym Azula nie chce z tobą walczyć. Ostatnio zdemolowała całą komnatę na statku, wykrzykując słowa, których tu nie przytoczę. Była wściekła.
Uniosłam brew, gdy Mai uderzyła ją w ramię.
- Och, ciszej bądź - syknęła, po czym popchnęła ją do wyjścia.
- Mai, właśnie sobie przypomniałam! - odparła jeszcze, odwracając się. - Król poprosił, by Zuko podał mu herbatę. Czy to nie jest wspaniałe? Będziesz mogła się z nim spotkać!
Otworzyłam szerzej oczy, wpatrując się w dziewczynę. Zamilkła, wpatrując się z poważną miną w Ty Lee.
- Mai, błagam - powiedziałam cicho, patrząc na nią. - Nie pozwól mu tu przyjść.
Spojrzała na mnie bez wyrazu, po czym zabrała Ty Lee i odeszły w mrok. Zacisnęłam usta, mając nadzieję, że Iroh przewidzi spisek.
Westchnęłam ciężko, opierając o jedną dłoń głowę. Dawno straciłam poczucie czasu. Wpatrywałam się w lśniące, zielone kryształy, myśląc tylko o tym, aby Aang tu się nie zjawił. Miał wpaść prosto w pułapkę zastawioną przez Azulę, a król ponownie nie miał pojęcia, że inflirtowano jego miasto od środka. Nie wiedziałam też, jakim sposobem Aang miał się dowiedzieć, że tu byłam; Azula jednak wydawała być się pewna co do tego, że przybędzie.
Uniosłam głowę, gdy otwór na suficie się otworzył, a w nim pojawili się dwaj agenci.- Masz towarzystwo - warknął, po czym wrzucił Zuko do katakumb.
Ponownie westchnęłam, widząc chłopaka, który natychmiast wstał i rozejrzał się.
- Herbata dla króla, co? - mruknęłam, a on w końcu odwrócił się w moją stronę. - Smakowała chociaż?
Zuko pokręcił głową, po czym podszedł i próbował zdjąć kajdany.
- Daruj sobie - syknął, szarpiąc za kryształ. - Dlaczego mi ich nie założyli?
Wywróciłam oczami.
- Wygląda na to, że Azula się mnie boi. - Uśmiechnęłam się szeroko, ale po chwili zwiesiłam głowę. - To na nic. Potrzebujemy magii ziemi.
Zuko wstał, po czym rozejrzał się. Podrapał się po głowie, chwytając za duży kryształ i zbliżył się, by zdjąć kajdany. Warknął, gdy kryształ pękł w jego dłoniach.
- Stryj przyszedł z tobą? - zapytałam cicho, gdy usiadł przede mną. Ten kiwnął głową, a ja otworzyłam szerzej oczy. - Jest tu?
- Nie - odpowiedział krótko, ponownie wstając i szukając czegoś. - Uparłem się, że zmierzę się z Azulą.

CZYTASZ
the wind fan the flame ღ aang
Fiksi PenggemarZostałam sama. Tego chciałam, ale gdy odwróciłam się i zobaczyłam, że za mną jest tylko ocean, a jedyną dostępną dla mnie drogą jest droga przed siebie, spanikowałam. Ponieważ nie miałam wyjścia i możliwości odwrotu. Avatar: The last airbender Wszy...