Obudziłam się o drugiej w nocy. Dosyć,że nie mogłam usnąć to jeszcze budziłam się co pół godziny. Tym razem poczułam potrzebe skorzystania z toalety,dlatego ciężko podniosłam się z tapczanu i ruszyłam do drzwi. Nacisnęłam klamkę i pchnęłam drzwi. Wyszłam na korytarz i zaspana szukałam po ścianach drzwi do toalety. Nagle usłyszałam stukanie kieliszków i głos mojego ojca. Wychyliłam się zza próg i ujrzałam siedząxego tatę i Kate. Odwróceni do mnie tyłem oglądali jakiś film. W pewnym momencie Kate wyłączyła telewizor i wtuliła się w ramię partnera.
-Słuchaj. Czemu mnie nie uprzedziłeś,że przywozisz tu swoją córkę? - spytała biorąc łyk wina.
-To była nagła decyzja. - odetchnął ciężko. - Po prostu jak zobaczyłem tą sytuację to coś się we mnie ruszyło. Wcześniej nie paliłem się do opieki nad nią przez Sophie... Ale teraz nie mogę jej tak zostawić. Jeszcze ta choroba.- złapał się za głowę. Kate odstawiła kieliszek i podniosła się z kanapy. Schowałam się za ścianę kiedy ona wstała i stanęła za ojcem. Po raz kolejny wychyliłam się. Kate z czułością masowała mu plecy i ramiona.
- Będzie dobrze Mike.
- Nie masz nic przeciwko by zamieszkała z nami? - spytał podnosząc głowę by spojrzeć na jej reakcje.
- Też mam dziecko i rozumiem cię. Więc nie mam nic przeciwko.
Po cichu wróciłam do swojego pokoju,kompletnie zapominając o potrzebie. Zakryłam się kołdrą i zaczęłam łkać.
Wcześniej się mną nie interesował? Taki ojciec? Nigdy się nie palił do opieki nademną? Czyli.. Nie kochał mnie? Teraz sobie przypomniał?
Zaczynałam wspominać,kiedy byliśmy na wakacjach w Grecji i widziałam jak moi rodzice wymieniali się pocałunkami, a ja wtedy zasłaniałam oczy. Kiedy jadłam gofra, a tata mi go podkradał. Gdy zanosił mnie do mojego pokoju kiedy udawałam,że śpię.
Zapłakana położyłam się i usnęłam.Ranem obudziło mnie szamotanie i dźwięk przekładanych rzeczy. Otworzyłam sklejone oczy i spojrzałam w bok. Zobaczyłan siedzącego Jacoba,który szukał czegoś w pudełku z zabawkami. Miałam czas by mu się przyjżeć. Był bardzo podobny do mojego ojca. Ciemny blondyn,niebieskie oczy i malinowe usta. Był uroczym chłopcem. Gdy zobaczył,że się na niego patrzę,speszył się i podniósł jeden z samochodzików.
- Przepraszam. - wybełkotał i wyszedł. Otarłam oczy i wydmuchałam nos. Ubrałam się i związałam ełosy w niski kok. Wyszłam na korytarz i skierowałam się w stronę kuchni. Przy stole siedziała Kate,ojciec i mały Jacob,który opowiadał o ostatnio oglądanym filmie. Wyjęłam z lodówki mleko i wlałam do szklanki.
- Nie mogłaś spać? - spytał się obiekt moich łez. Nie odezwałam się tylko szybkim krokiem szłam do pokoju. - Hallo, a śniadanie? - dodał jednak jego głos ucichł,kiedy zamknęłam drzwi. Usiadłam przy biurku i wzięłam łyk substancji. W twj samej chwili dostałam sms. Serce podeszło mi do gardła. W pierwszej chwili błagałam by to nie był sms od Stu. Jednak gdy zobaczyłam,że to wiadomość od Jess zmartwiłam się. Wysłała mi zdjęcie z sceny teatralnej z podpisem:
Wiem,że było to twoje marzenie. Jednak wiem,że byłaś chora i wybacz,że cię nie odwiedziłam. Wybacz, miałam cały czas próby i treningi. Chciałabym cię zaprosić na mój występ,który odbędzie się w naszym teatrze o 18:00. Liczę na to,że będziesz i się jakoś spotkamy. Będę cię wypatrywać. :)
Uśmiechnęłam się przez łzy. Jednak teraz były to łzy,które wyrażały to co straciłam. Gdybym nie była chora,mogłabym osiągnąć tyle co ona,a nawet więcej.

CZYTASZ
,,Ponad Wszystko" (Above All) 2
Fiksi RemajaDalsze losy Emilly, dziewczyny chorującej na zaburzenia odżywania. (Kontynuacja ,,Ponad Wszystko ( Above all) ) ,,Marzyłam o domu, o szczęściu, o perfekcji bez wyrzeczeń. [..] Przecież miałam być zdrowa. Dlaczego? Dlaczego mnie zabijasz przyjaciółk...