Gdy wstałam Justina nie było ku mojemu boku . Poszłam do kuchni a tam czekały na mnie kwiaty oraz liścik o treści :
Mam nadzieję, że kwiaty się podobają. Zapomniałem Ci powiedzieć o tym wczoraj. Jestem na siłowni później muszę wpaść na kilka godzin do firmy a jeszcze później mam trening. Powinienem być przed 19.
Miłego dnia! Kocham Cię
~ Twój Justin
I od razu dzień staje się piękniejszy ...
Nie miałam planów na dzisiejszy dzień.
Zaczęłam sprzątać i przyszedł sms. Napisała do mnie Emily. Zaproponowała wyjście na zakupy . Bez zastanowienia się zgodziłam i ustaliłyśmy gdzie się spotykamy.
Ok 17 byłam w apartamentowcu . Mam tylko jedne klucze do mieszkania więc Justin i tak by nie wszedł . Poszłam sprawdzić czy jest może u siebie. Otworzyła mi Angelika.
- Hej
- Cześć, zastałam twojego brata ?
- Tak, tak Justin robi zdjęcia aby wystawić ogłoszenie.
Jeju nie widziałam go pół dnia a tak się za nim stęskniłam jakbyśmy nie widzieli się z tydzień. Od razu udałam się w jego stronè i mocno przytuliłam.
- I jak ? Foty skończone ?
- Skończone. Ogłoszenie przygotowane tylko brakowało zdjęć.
- Pomóc Ci coś pakować?
- Dziś już nie. Angelika mi pomogła spakować najważniejsze rzeczy więc nie ma co się spieszyć.
- Okej. Jak tak w szkole ? Jedynki nie załapałaś na koniec roku?
- Załapałam. Z matmy.
- Najgorszy przedmiot. Niestety Ci nie pomogę
- Zdasz przynajmniej do następnej klasy ? - odezwał się Juss
- Spadaj! - rzuciła w niego poduszką
- Dobra,dobra. Jesteście głodne?
- Ja jadłam przed chwilą na mieście.
- Tak trochę...
- Może zamówię pizzę?
- Możesz zamówić... Ostatnio miałam na nią zachciankę.
- Hahahaha Angela , mam nadzieję, że to nie to co myślę?!
- No właśnie... Nie chcę zostać jeszcze wujkiem.
- Przestańcie....
- Nie No mam grzeczną siostrę. Myślę, że takiej niespodzianki nie zrobi przed ślubem.
- Hahaha fice versa...
- A co tam mama mowila po naszym ostatnim spotkaniu ?
- Jest bardzo zachwycona Kylie.
- No widzisz a Ty się tak bałaś tego spotkania.
- Jak pojedziesz so mojej rodziny też będziesz się bał.To co zabieramy spakowane rzeczy do mnie ?
Justin nie odpowiedział ,bo zadzwonił telefon.
- Halo?
- Dobry wieczór czy dodzwoniłem się w sprawie ogłoszenia?
- Dobry wieczór . Tak. Jest nadal aktualne.
- To świetnie. Kiedy mógłbym przyjść aby obejrzeć mieszkanie?
- Kiedy Panu pasuje. Może być również
teraz.
- Świetnie jestem w pobliżu. Będę za 20 minut.
- Czekam.
- Do zobaczenia.
Chyba się udało! Tak zanieśmy te kartony. A w wolnej chwili się u Ciebie urządzę.
20 minut później zainteresowana osoba była na miejscu. Justin wrócił po pół godziny i powiedział, że Pan Malcolm postanowił kupić te mieszkanie. Jutro ma przyjść aby dopełnić wszystkie formalności .
- To świetne !
- Czyli teraz mam o jedno piętro wyżej do Ciebie.
- Masz młode nogi to Ci się nic nie stanie. Z reszta jest winda.
- Możesz przychodzić kiedy chcesz. Jesteś u Nas mile widzianym gościem. Nawet jakbyś chciała wpaść tylko do mnie to wystarczy napisać czy jestem w domu.
- Będę pamiętać, ale już muszę się zbierać. Bro . Odwieziesz mnie ?
- Ja Cię odwiozę.
- No okej. To już możemy jechać.
- Tylko ostrożnie! - powiedział dając nam buziaka.
Podczas drogi cały czas rozmawialiśmy. Powiedziałam Angelice, że jeśli by chciała porozmawiać na jakieś damskie tematy, albo jakieś inne to może śmiało przyjść z tym do mnie.
Nie było mnie 2 godziny a gdy wróciłam to Juss czekał z przygotowaną kolacją... Była bardzo smaczna. Nie wiedziałam że Justin umie tak dobrze gotować. Tym razem wieczór był pełen wrażeń
======================================================
Rozdział jak na mnie długi. Troche chyba nudny ...